Cześć dziewczyny i chłopaki!
KARMEN20
witaj koleżanko z wrocławia -współczuję ci tych kilosów, które przyszły do ciebie w czasie sesji,
Ale to nie znaczy,że nie można ich pożegnać raz jeszcze tym razem na zawsze. człowiek ponoć uczy się na błędach.Ja tak czasami się zastanawiam czy nie zacząć prowadzić takiego małego dziennika odchudzania ale nie z kaloriami tylko z moimi nastrojami ,które temu towarzyszą żeby po zakończeniu diety móc zerknąć jak było czasem trudno , żeby nie zrobić po raz kolejny tej głupoty i nie utuczyć się znowu.
WERONICZKO77
Witaj, dzięki za odwiedzinki u mnie , musi się udać,tym razem trzymam kciuki za ciebie i ierzę że damy radę ,że jedzenie nie będzie nami rządzić tylko my jedzeniem.
Chciałam się tylko pochwalić ,że mo 12 dzień diety był bez wpadek , noc minęła właściwie nieźle bo zjadłam jabłko i 100g szynki z kurczaka ale zawsze daję sobie trochę mniej niż1000 w dzień kalorii więc bilas wychodzi ok .
No i wbrew temu co powinnam weszłam na wagę i jest 86,2 HURRA!!!!!!!!!!!!!!!
Wczoraj nie powiem przeżywałam dużą rozterkę bo byłam w pubie no i wszyscy pili piwo i .........po długich zastanowieniach zamówiłam herbatkę oj było baaaardzo ciężko dmówić i piwka i orzeszków i czipsików.I było mi trochę smutno ale to było wczoraj bo dziś jestem z siebie bardzo dumna,że tego nie zrobiłam.
Ale jak tak sobie gdzieś wychodzę no i mam chęć na rzecz zakazaną to mówię sobie że nie no i jestem trochę zła ,że nie mogę ale zaraz za momencik przychodzi refleksja-nie to że nie możesz niechcesz , przecież to wszystko doprowadziło cię do 20 kg nadwagi i wyglądasz jak hipopotam , nie możesz kupić sobie takiej bluzki jaką byś chciała ,puchną ci nogi i wogóle i ....wtedy odchodzi ochota na te wszystkie rzeczy powoli ale odchodzi.
Oczywiście nie poinformowałam moich znajomych o moim postanowieniu odchudzania bo nie widzę takiej potrzeby , a właściwie dlatego ,że mi potem podtykają pod nos cukierki karmelki itp.
Dziś 31 DZIEŃ MOJEJ DIETY MAM NADZIEJĘ ,ŻE NIE PECHOWY
Pozdrówka Kasia
Zakładki