Witajcie!
dziewczynki dzięki za wsparcie. Bez "drobnych" grzeszków się niestety nie obyło
była duża lampka czerwonego winka no i faworki (nie wiem ile, ale ze 100 g to na pewno). Wolę nie myśleć ile to nadprogramowych kalorii . Pewnie waga w niedzielę nie spadnie, żeby się tylko nie podniosła!!!
Dość już tych karnawałowych szaleństw, do lata zostały tylko 3 miesiące! Ale wiecie co, i tak się cieszę, mam już po dziurki w nosie tej okropnej zimy!!!
pozdrowionka