no ja też zdecydowanie wolę otwarte akweny, a szczególnie jakieś ciepłe, bo Bałtyk, cóż...
dziś zdezerterowałam z siłowni, nie miałam po prostu siły, po pracy. Poświczyłam troche w domu, ale nie dużo, tylko ćwiczenia na brzuszek i pośladki.
no a jutro tłusty czwartek, w pracy dziewczyny na pewno przyniosą masę mało dietetycznego jedzonka. muszę przyznać, że smażone pączki jakoś nigdy mnie zbytnio nie pociągały (wolę czekoladę) ale wnerwiające będzie to mówienie wszystkim: nie, dziękuje. A oni na pewno no to: no co ty?! dziś musisz spróbować! to coś jak z nie piciem piwa na imprezach, ciężko jest. Ciekawe kto nie zgrzeszy