Wątek: [-= szukam motywacji ! =-]

Dzień dobry
Ja już po śniadanku i po herbatce
Wczoraj doszłam do wniosku , że muszę coś zmienić i wracam do starego "dobrego" pieczywa wasa. Ech , rezygnuje z razowego - on tylko na śniadanko i to na tyle [; . Więcej nie można i już.
Wujek stwierdził , ze przez zimę trzeba popracowac nad forma dlatego też , urządza sobie mini siłownie i będziemy razem ćwiczyć. Jeszcze termin nie jest sprecyzowany , ale zapewne niedługo pojawią się przyrządy do ćwiczeń . Szkoda tylko , ze rowerka nie bedzie
Pozdrawiam

Hmm...może ja też bym wróciła do WASY...najbardziej lubię Żytnie...

Ale Ty masz fajnego wujka...To na wiosne bedziecie niezle wysportowani i w znakomitej formie A rowerek zawsze z czasem mozna nabyc..

Pozdrawiam

Chybaty dziekuje za odwiedzinki u mnie!!! W wolnej chwilce poczytam sobie jak udalo Ci sie tak ladnie schudnac i w jakim czasie. Pozdrawiam Cie zerdecznie i zycze kolejnych spadkow wagi! Do celu!

Ech moja głupota to juz przekracza wszelkie granice ...
Wczoraj o 23 kitkata zjadłam , baa , zebym to ja go jeszcze lubiła - ale gdzie tam ,średnio dobry jest, w dodatku potem nie mogłam zasnąć , było mi niedobrze . Fuj mam nauczke na przyszłość. W ogóle nie rozumiem tego zachowania , jakbym to nie ja była. Jednak mi wstyd

Własnie jestem po porządnym śnaidanku Zafundowałam sobie omlet -pizza [; .Trochę mnie to kalorii kosztowało , ale niedługo wychodze na pół dnia z domu i nie wiem jak tam będzie z jedzeniem Raczej jedzenia nie będzie :P No i nie będzie słodyczy ! a to chyba najważniejsze :P
Zycze miłego dnia [;
Pozdrawiam

Miłego dzionka

omijaj slodycze szerokim łukiem ......póki co oczywiscie

z twoja waga możesz pozwolic sobie na małe grzeszki
tylko naprawde małe grzeszki
wpadłam pozdrowic najserdeczniej

w czasie urlopu nie miałam okazji na bieżąco śledzić forum.. a i wątków od groma
wpadłam na Twój wątek - pooglądałam zdjęcia - i to dopiero motywacja.

Gratuluje efektu zdjęcia są super!
i motywacja u innych rośnie.. bo skoro jej się udało
Pozdrawiam

Dziękuję i pozdrawiam

I kręce sie w kółko , kilka dni trzymam diete , a potem przychodzi dzień gdzie zjadam np 1800 kalorii- tak jak to wczoraj było . I chyba spowodowane jest to brakiem efektów, bo waga stoi czy jem więcej , czy też mniej.
Póki co nie mam pomysłu na to jakby to zmienić ... I źle mi z tym
W dodatku jutro impreza urodzinowa mojej przyjaciółki , postaram sie ją przetrwać bez niczego , tzn bez ciast ( sama z resztą jedno będę dla niej piekła )i innych słodyczy.
Dobrze , ze od poniedziałku zaczynają siestudia , jakoś mniej mnie chyba jedzenie bedzie kusić . Może sobie bardziej czas zorganizuje , bo chyba teraz to ja jem po prostu z nudy ...

hindi65 no własnie ja się staram je omijać , ale one mi same w drogę wchodza

ewunia1971 no właśnie wolałabym bez słodyczy , bez grzeszków , tak jak było na samym początku , dlaczego wtedy potrafiłam ,a teraz nie ?

halwaya fajnie , ze chociaż kogoś motywują te foty [; , mnie tylko odstraszją , dlatego tez po jakiś gorszych dniach staram się wracać na dobrą drogę , ale póki co tylko się kręce w kółko i waga stoi ... ja juz nie wiem co mam zrobić , chyba znowu wrócę na 1000 kalorii bo przy 1300 nie widać efektów .

animka001 nie ma za co [;


Pozdrawiam [;