Wątek: ostatnia *Powtórka z rozrywki*:) c.d :)

Witam...
Sloneczko juz zachodzi powoli...a bylo tal ladnie...mam nadzieje ze jutro pogoda bedzie taka sama!
swoja droga marze juz o lekkiej kurtce i trampkach a nie tyle tego na sobie nosic...kurtka szal czapka swetry...to nie dla mnie

Ucze sie i ucze tej statystyki...i nic mi nie wchodzi tzn wchodzi ale jakos szybko ulatuje i po godz nie pamietam czego sie uczylam jakie to irytujace Moge tylko bic sie mlotkiem w leb a i tak do bani idzie

Katharinkaa - witam bardzo sie ciesze ze wpadlas...naprawde Dziekuje za walentynke...zawsze lepiej pozno niz wcale :P Kurcze a z ta salatka to wtopa bo juz zjadlam...moglam wczesniej wpasc na to forum to przynajmniej mialabym wspoltowarzyszke do jedzenia...no coz nastepnym razem sama zaprosze :P

Gosiaczku - przede wszystkim WIELKIE GRATULACJE 4 kg to siwetny wynik...jestem z ciebei dumna i ty pewnie tez masz teraz mase energii bo stracone kilogramy uskrzydlaja...tylko tak dalej!!!

Wrocilam z basenu...

Oswiecilo mnie...motywacja wrocila cele odswiezone...czuje ze moge osiagnac wszystko! To plywanie to jednak blogoslawienstwo
Oparlam sie nawet pokusie:cukierkow, kisielu i budyniu bo tata proponowal dzis wszystko To jest to...silna wola wrocila
Waga stoi...trudno, moze jak ruszy to juz tak fest

Pozytywne nastawienie...dzis jak najbardziej choc sama nie wiem czemu

Dziewczynki...cos rzadko mnie odwiedzacie

Witaj misiek,,,wiedzialam ze tak bedzie,,ze jak bede miec wage bede sie warzyc co godzine Fajnie masz z tym basenikiem ja siedze glodna,,znaczy delektuje sie cwiartka jablka,,,,prawie taka wyzera jak na weselu,,,,nie ma co i co z Twoimi zauroczniami,,minely?Tylko prosze ,,nie rezygnuj z kogos tylko z powodu wagi(pewnosc siebie) ,,,jestes kochana i mila,,i jesli choc w polowie jestes taka w realu,,,to niejedna osoba moze Ci zAzdroscic,,nie zawracam Ci glowki,,,spij spokojnie

Witam...

Nie wytrzymalam do piatku i zwazylam sie juz dzis...ale to dlatego ze chcialam spojrezc prawdzie w oczy po ostatnich szalenstwach z kaloriami...okazalo sie z jest ok czyli tyle ile na suwaczku...teraz daze do 95 bo potem to juz z gorki do mojej upragnionej osemki

moje zyczenie sie nie spenilo i dzisiaj jest obrzydliwa pogoda...az wychodzic mi sie nie chcialo...zimno mokro szaro...

Gosiu - zauroczenia sa nadal...tylko wlasnie przez ta wage staram sie je jakos usunac.kompleksy to straszna rzecz a o tym ze dla facetow wyglad jest bardzo wazny juz sie pprzekonalam nie raz w trakcie szczerych rozmow z przyjaciolmi
Z waga to cie rozumiem i nie bede sie tu madrzyc zebys nie wchodzila itd bo to byloby nieprzekonywujace
Dziekuje ze mnie tak postrzegasz...i doceniasz

Pozdrawiam!!!

Witaj misiek,,,co u Ciebie?,,,ja siedze i ruszyc mi sie nie chce,,jutro silownia itd,,zobaczymy,,nie czuje sie na silach bo czuje jak w brfzuszku mi sie zblizaja TE dni..ale dam rade nie bede szukac wymowek...(ladne zdj masz ) ide popatrzec chociaz jak ludzie jedza,,biore moja wierna wode i uciekam niedlugo do rodzicow,,pozdrawiam Cie cieplutko ,,i 3maj sie buuuuuska ..jakby cos sie dzialo pisz mi na gg--1879017--

morningrise dzieki za odwiedziny i mile slowa.
Przeczytalam Twoj watek i jestem pewna, ze ci sie uda. Zauwazylam, ze masz podobna do mnie filozofie odchudzania. Bede cie odwiedzac.

Hej morningrise!

A co to za smuteczki?

Piękny ten Twój nowy avatarek!
Baseniku zazdroszczę , choć jutro też idę.Tak czekałam aż ta okropna @ się skończy
Buziaki!

motywacja wrocila cele odswiezone

wspaniała wiadomość u mnie też jakoś ostatnio lepiej.. w końcu coś ruszyło z miejsca.

co do statystyki- to wiem, rozumiem ... znam to uczucie dokładnie...cholera człowieka bierze wtedy przesyłam pozytywy i mnóstwo weny do nauki jeszcze trochę wytrzymaj musisz przecież dasz radę... bo jak nie Ty to kto mocno 3mam kciuki za Ciebie nie poddawaj się

Witam...

Wrocilam z basenu...to jest chyba jedyna rzecz ktora odstresowuje mnie tak zupelnie...zapominam o calym tym stresie zwiazanym ze statystyka i tym ze waga stoi w miejscu...
Zawsze jak plywam to sobie mowie "sandra pracuj bardziej to bedzie jutro ciebie mniej daje z siebei wszystko ze wychodze z baenu zmaltretowana a na wadze jak zwykle nic...straszne , dobrze ze plywanie sprawia mi przynajmniej przyjemnosc

Dzien dietkowo ok..tylko ja juz mam chyba jakies zaburzenia psychiczne przez ta wage...jem te 1200kcal dziennie a mam wyrzuty sumienia ze moze za duzo skoro waga nie spada

Wogole musze wam opowiedziec jakie madrosci moja mlodsza siostra uslyszlaa od pani od biologii...Otoz powiedzial dzieciom w klasie ze zeby schudnac i pozbyc sie tluszczu nie ma innego sposobu niz drastyczna glodowka co za baba...jesli mamy takich nauczycieli to jak potem mamy miec zdrowe spoleczenstwo? Moja siostra jest wagowo idealna ale wmawia sobie ze jest gruba i ze musi sie odchudzac...zreszta jak wiekszosc nastolatek a taka opinia pani od biologii moze doprowadzic do nieszczescia... Dobrze ze mi o tym powiedziala przynajmniej moglam jej wytlumaczyc ze pani nie ma racji...i powiedzialam zeby powtorzyla to kolezankom...

Dziewczynki dzikeuje za wizyte...naprawde jak widze ze ktos mnie odwiedza to tak fajnie mi sie robi :P
Gosiaczku - zycze ci powodzenia na silowni i mam nadzieje ze bedzie fajnie...jakby co to wiesz...duchowo jestem z tobaNie moge z tego "ide popatrzec jak ludzie jedza" Za te hasla cie uwielbiam Jak tylko sie uspokoi z t nauka to odezwe sie na gg i sobie pogadulimy troche

Devoree- zagladaj jak najczesciej...obecnosc tak milej i doswiadczonej osoby jest konieczna!!!Jeszcze raz mowie: bardzo cie podziwiam a jezeli mamy podobna filozofie odchudzania...to rzeczywisice jest jakas szansa ze mi tez sie uda

Animko - jak fajnie ze wpadlas smuteczki to takie malutkie...wszystko pzrez ten egzamin zycze milego baseniku...zreszta na pewno bedzie mily co do avatarka to wklejalam nowy i dizekuje za komplement...tylko jets taki problem ze ja nadal widze ten swoj stary nie wiem co jest

Pozdrawiam was z calegos erduszka...zreszta pewnie i tak tu jeszcze wpadne bo ostatnio cierpie na bezsennosc

hmmm chyba pisałyśmy jednocześnie, i pewnie dlatego nei zauważyłaś mojej notki ^^

a na Basen chodzisz na jakieś zajęcia czy indywidualnie


boshhh... kocham takie gadki jak to stwierdzenie babki od biologii totalny kretynizm.... wode z mózgu robi. i tak jak mówisz--- moze to do tragedii doprowadzić... czyż to nie najlepsza droga do anoreksji straszne... zamiast powiedzieć coś mądrego, albo wogóle juznic nie mówić... to taki kit

a co do zastoju- to no cóż..każdego dietowicza to czeka prędzej czy później...taka juz kolej losu... jakkolwiek jest ciężko musimy zacisnąć mocno zęby i walczyc dalej... nie poddawać się i iść do przodu .
i tego Ci życzę aby ta motywacja i chęć walki nie przemineła

życzę miłego wieczorku

ps. Jak można sie do Ciebie zwracać w skrócie Ola czy może jeszce inaczej