Myszko! Nie daj się jej! Jak zobaczy że jesteś silna to znowu się podda. Zobaczysz! Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki!
Buziaczki!
Myszko! Nie daj się jej! Jak zobaczy że jesteś silna to znowu się podda. Zobaczysz! Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki!
Buziaczki!
witam cie myszko![]()
nie powinnas sie poddawac tak szybko . z ta waga to jest tak ze nawet szklanka wody potrafi podniesc nam kilogam lub nawet dwa. jezeli twoja dieta zawiera sól to tym bardziej.
Moja dobra rada . Nie waz sie tak czesto a bedziesz zadowolona z efektów i nie bedziesz sie denerwowac.
Znam to z autopsji.Ja waze sie raz na tydzien i choc mnie czasem kusi to nie zrobie tego bo wiem ze moge sie niepotrzebnie zdenerwowac.
pozdrawiam serdecznie
Twoja nowa kolezanka- kaska
Oj te domowe wagi zawsze nam to robia a pozniej myslimy ze nie chudniemy![]()
Nie poddawaj sie .Jesli naprawde nie jesz duzo a ruszasz sie sporo to waga musi pojsc w dolJak nie to moze wszystko zapisuj co jadasz a moze ty juz zapisujesz ?
Pozdrawiam![]()
Kiedys chodzilam na spotkania grubaskow i wlasnie raz przed spotkanie sie zwazylam i co widze? ze nic nie schudlam juz mialam nie isc bo sie wstydu najem ale kolezanka mnie wyciagla .No i dobrze bo schudlam chyba z poltora kg![]()
mysiu a może mięśnie Ci urosły??
nie przejmuj sie tak ta wagą!
najwazniejsze są zgubione centymetry!
nosek do góry!
pozdrawiam
Tak to już jest z tymi wagami...,nie zawsze pokazują to,co byśmy chciały.Ale nie wolno się nam poddawaćNie z nami te numery,Bruner
Będzie dobrze
![]()
Moja waga ,też jest jakaś oporna,pogieło ją ,czy co?
Pozdrowionka![]()
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Witaj Myszko !!
Wpadłam na Twój wątek i chciałam się przywitać. Te nasze wagi to chyba sie umówiły i strajkują bo jakoś nie chcą sie ruszyć w kierunku przez nas wyznaczonym.![]()
Ja też miałam dobry początek ,a teraz to pomimo dietki nic sie nie dzieje.Pewnie ,że nieraz zgrzeszę ,ale to nie jest już to co kiedyś ,więc waga powinna iśc w dół.
Może wiosna podniesie nas na duchu.![]()
Ja dietkuję dalej i czekam na łaskawość mojej przyjaciółki w łazience.Pewnie sie wkurza ,że tak często na niej stoję .To jest juz mój nałóg ( lepsze to niz słodycze )
Pozdrawiam i życzę aby suwczek przesuwał sie tylko w prawo![]()
![]()
Witajcie!!!!!
Dziękuję za wsparcie. Nie zamierzam sobie odpuścić. Jeśli to zrobię to.....sami wiecie jak się skończy. Po prostu teraz mam taki zły czas. Trochę schudłam, więc mój wewnętrzny diabełek domaga się nagrody. Najlepiej wysokokalorycznej i często. Te chętki mnie dobijają. A przez 8 tygodni diety tylko raz miałam takiego głoda. A teraz trwa to już tydzień bez przerwy. I nie dosyć, że musze walczyć z nim to jeszcze waga się na mnie uwzięła. Chociaż ona chyba już postanowiła zostać ze mną, bo dzisiaj pokazała mniej niż 115 kg. Zobaczymy czy jutro zechce to potwierdzić (eksmisja wciąż aktulana w razie niesubordynacji).
A jeśłi chodzi o częste ważenie...... Mimo wszytko nie zrezygnuję z tego. Czasem jest dołujące, ale jednocześnie gdy waga zwyżkuje tak jak ostatnio, pozwala szybko zdiagnozować błąd. Dzięki temu, że wiedziałam mogłam zareagowć i naprawić. Mam nadzieję że diagnoza była prawidłowa. Wydaje mi się, że po prostu przez ostatni tydzień nieregularnie piłam. Do tej pory piłam szklankę herbaty średnio co 45 min, w tym tygodniu nie miałam czasu, więc nie piłam przez kilka godzin, a później na siłę uzupełniałam bilans płynów. Wczoraj wróciłam do statergo systemu i zostałam nagrodzona.
Jestem nastawiona na dłuuuugie odchudzenie, na kryzysy w postaci wagi stojącej w miejscu, ale jak widać waga rosnąca pomimo dietkowania mnie przerasta.
Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
hej myszko,
doskonale cię rozumiem...właśnie skończyłam I faze sb i schudłam 4-5kg...i mój diabełek też się odezwał...dlatego nie wiem czy się cieszyć czy nie...ogólnie mam kiepski nastrój...
przez weekend i wczoraj byłam w domu..i też mało piłam...też musze nad tym popracować...eh...minie nam ten zły czas...
pozdrawiam[/quote]
witam Cie droga myszko!
Na moim poście opisałam Ci troche ta moja dietke ale jakbedziesz chciała cos wiecej to daj mi swojego maila to dokładniej ci opisze.
zycze miłego dzionka i udanej waliki z kiloskami
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki