Strona 33 z 53 PierwszyPierwszy ... 23 31 32 33 34 35 43 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 321 do 330 z 527

Wątek: Wielkie odchudzanie czyli zrzucam 60 kg - 30 kg mniej .

  1. #321
    mycha32 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie!!!!!
    Kolejny dzień, ni to wiosenny, nie zimowy. Kiedy wstałam na termometrze było tylko 0 stopni.
    I pomyśleć, że w ten weekend jadę do SPA w Krynicy Zdrój .. Mam zamiar nurzać się w luksusie przez całe dwa dni. Pewnie zafunduję sobie wiekszość dotępnych zabiegów. To plany na dzień. A wieczorem ......trochę romantycznych chwil z własnym mężem , spacer.
    Dietkowanie idzie nieźle, chociaż mój przyjaciel głód bardzo mnie kocha i nie zamierza chyba opuścić.
    A moje dziecko jedyne i ukochane, zapytało wczoraj kiedy my w końcu sobie pojedziemy, bo on chce z wujkiem zostać. Wujek obiecał mu mnóstwo zabawy w ten weekend więc smarkacz chce się pozbyć rodziców jak najszybciej .

  2. #322
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Myszko ! Ale masz super plany weekendowe! Pozazdrosćić! Pogodą się nie martw - jak się jedzie z ukochaną osobą , w taki luksus (jak to ładnie określiłaś )to nie ma ona wcale znaczenia. Poza tym pewnie rzadko zdarza sie Wam wyjazd sam na sam "bez ogonka" więc wykorzystajcie go najlepiej jak możecie . Czekamy na wieści poweekendowe . Pozdrowionka!

  3. #323
    Awatar Klubowiczka
    Klubowiczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-03-2006
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    302

    Domyślnie

    Witaj !!
    Jak ja Ci zazdroszcze takiego wyjazdu
    Ja to napewno przez najbliższy czas nigdzie się nie wybiorę .Mój mały synek nie odejdzie ode mnie na krok.Musze poczekać jak będzie trochę starszy.Ale jak ja sobie wtedy odbiję te wszystkie wyjazdy z dziećmi..... Zostaną z babcią ,a my będziemy szaleć
    Życzę Ci super wypoczynku ,wykorzystaj w pełni wszystkie chwile.
    Teraz jest brzydko, to na weekend napewno zrobi się pięknie.
    Ja w weekend siedze w domku ,mój mąż cały weekend w pracy, a na dodatek córka zaprosiła kilka koleżanek.Na szczęście zajmą się razem zabawą ,a ja spokojnie będę miała trochę czasu dla siebie. Zero porządków ,same przyjemności
    Pozdrawiam serdecznie
    Tu walczy Klubowiczka



    Początek diety 05.11.2012 ( 40 lat - 170 cm - 91 kg )

  4. #324
    maniuta81 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2005
    Posty
    7

    Domyślnie

    Hej Myszko,

    ale Wam zazdroszczę !! Też bym się zregenerowała .hmmmmmmmmm. Bawcie się dobrze

    Serdeczne pozdrowienia

  5. #325
    zmyslowa Guest

    Domyślnie

    witam Cie myszko!
    Ale ci zazdroszcze takiego wyjazdu. Kiedys byłam sama w takim osrodku . Było wspaniale i pomimo ze byłam sama było bardzo przyjemnie, czego i Tobie zycze
    Pozdrowienia
    kaska
    ps. Gratuluje skutecznej walki z głodem. I przesyłam Ci troche raju

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #326
    Awatar animka001
    animka001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2005
    Posty
    25

    Domyślnie

    Pozdrawiam wieczornie i melduję ,że już w lepszym hooomorku
    ___________________________
    stary adres
    nowy adres

  7. #327
    mycha32 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie!!!!
    Dzisiaj przed wyjazdem wzięłam sobie urlop, żeby min. skoczyć po jakieś ciuchowe zakupy. A ponieważ wczesne wstawanie jest silniejsze od chęci pospania wstałm juz o 5.30. Skoro niespałam to postanowiłam zrobić małe porządki w garderobie. Co prawda mąż patrzył na mnie jak na wariatkę, a później demonstracyjne przeniósł się ze spaniem do pokoju synka. Ale........... na zakupy nie idę . Ogłaszam wszem i wobec, że w mojej garderobie znajdują się rzeczy albo za duże, albo do chodzenia na teraz. W czeluściach szafy znlazłam kilka rzeczy rozm. 44 i 46, które będą mi służyły jako diagnostyczne ( sprzed kilkunastu lat ).
    Robiąc porzadki podzieliłam rzeczy na: do chodzenia na już, bo są takie trochę ......za duże (i to mówię ja, coś jest na mnie za duże), takie które mogą poczekać jakiś miesiąc (teraz są dobre, ale za jakieś 4 kilogramy będą wyglądały jeszcze lepiej), i na rzeczy zdecydowanie za duże. Te ostatnie podzieliłam na takie, które wyrzucam lub udziałkawiam, a resztę odwiesiłam w głąb garderoby ( moje ukochane kostiumy), do przerobienia, ale dopiero za kilka miesięcy, jak nie będę juz miała co na siebie włożyć.
    Chyba nie ma dla kobiety nic bardziej motywującego niż gdy stwierdza, że na nowo może się przywitać z ciuchami, które od kilku lat były dla niej tylko milczącym wyrzutem sumienia.
    Pozdrawiam chwilowo, ponieważ musze coś zrobić z tymi stertami ubrań leżącymi wszędzie i dokończyć diagnostykę spódniczek ( a mam ich ...........dużo)!!!!!!

  8. #328
    chybaty jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2006
    Mieszka w
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    4

    Domyślnie

    Witam
    Faktycznie nie ma nic lepszego niż mieścić się w ciuchy do tej pory nie osiągalne
    No ja czerpie z tego ogromniastą satysfakcje
    Też niedawno robiłam porządki i z niektórymi ubrankami to aż żal się żegnać , dlatego też cierpliwie czekają na przeróbkę
    Pozdrawiam serdecznie

  9. #329
    mycha32 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ze spódniczkami skończyłam. Z ok. 30 szt. ostały się 4. Z czego jednej bardzo nie lubię, więc do chodzenia 3, z tego jedna jeansowa, druga sportowa, trzecia elegancka. Skromnie, zważywaszy że do pracy muszę ubierać się elegancko. Spróbuję łączyć eleganckie żakiety ze sportową spódnicą. Zobaczymy co mi wyjdzie.
    Po spakowaniu rzeczy których nie będę nosić mąż postanowił wywieźć je szybciutko na działkę, a resztę wrzucić do pojemnika PCK. Zrobił to tak szybko i chętnie, ponieważ bał się że się rozmyślę, i znowu umieszczę je w garderobie, która nawet teraz jest lekko przepełniona.
    I bonus za poranne wstawanie. W czeluściach garderoby znalazłam starannie schowany śliczny komplet śliwkowej bielizny Feliny, który okazał się być dobry.
    Tak w ogóle to oprócz wspomnianej bielizny, znalazłam sporo rzeczy których jeszcze nigdy nie nosiłam. Prawdopodobnie kupiłam je wtedy, gdy nosiłam się z kolejnym zamiarem odchudzania. I nareszcie doczekały sie swojego czasu.
    Do sklepu jednak pobiegnę, chciałabym kupić sobie jakąś ładną koszulkę nocną. Mam nadzieję że coś znajdę. Kiedyś gdzieś widziałam ładne jedwabne, włoskie koszule. Tylko teraz muszę przypomnieć sobie gdzie.
    A teraz zjem może śniadanie, bo z wrażenia chyba o tym zapomniałam.
    Pozdrawiam!!!!!!!

  10. #330
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Myszko.
    Dla mnie ważny jest ubytek kilogramów na pasku ale jeszcze bardziej cieszy ubytek centymetrów w obwodach i możliwosć odkrywania na nowo rzeczy w mniejszych rozmiarach do tej pory poupychanych po szafach. Przecież dla otaczających nas osób tylko nasz zewnętrzny wygląd się liczy , nasza sylwetka a nie to ile ważymy. Ważne jest to na ile wyglądamy

Strona 33 z 53 PierwszyPierwszy ... 23 31 32 33 34 35 43 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •