Wątek: Moje odchudzanie

Devoree! Ja rownież stwierdziłam że powoli uzależniam się od tego Forum, ale zawsze to lepiej niz objadanie się po kryjomu w kuchni. zauważyłam ,że nawet mój mąż nie goni mnie zbytnio z komputera kiedy tu siedzę . Zdaje sobie sprawę ,że ogromnie mi to pomaga.

Ja również martwię się o skórę, pielęgnuję ją , ale zdaję sobie sprawę,że to może być za mało. No cóż jeżeli chociaż w ciuchahc bedę wyglądać tak świetnie jak Ty - to i tak będę zadowolona.

Pozdrowionka!

Xxxonko Taaak, cos w tym jest... Chyba najtrudniej jest poradzic sobie z samym soba. Nawet jesli problem (np. brak akceptacji) pochodzi z zewnatrz, to w koncu i tak to my sami musimy sie z nim zmierzyc.

Witaj devoree . Dzięki za te przestrogi których nam udzielasz. Wiesz ja myślę że to żartowanie z nadmiaru tłuszczyku, to jest nasza jedyna obrona. Przynajmiej ja tak mam że zanim ktoś zacznie ze mnie żartować, ja to zrobię przed nim. Żartuję , i obracam wszystko w żart... ale niestety często to nie wystarcza, bo zadra pozostaje...
Pozdrawiam Cię i życz ę miłego dnia.
*
*
*
***
dopóki walczysz jesteś zwycięzcą!!! Tutaj zwyciężam każdego dnia: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...er=asc&start=0

Żartować z siebie samego można i ja to też robiłam. ALE .. jak tylko ktoś próbował zrobić to samo nadziewał się na ostrą reprymendę. MNIE wolno z SIEBIE - TY śmiej się z SIEBIE. Daltego Marcin jest u mnie na minusie ostrym. I przez to samo stał się dodatkowym bodźcem z serii "a ja ci pokażę". Tak, CHCĘ żeby mu kopara opadła, chociaż sam Marcin mnie ani grzębi ani zieje. Ot - kolega z pracy. Ale że mu się "palnęło" w pewnym momencie nie takie zdanko to podpadł. WRRRR ..

Devoree!
52 kg na minusie wprost trudno w to uwierzyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jestś niesamowita, GRATULACJE, GRATULACJE
A ludzie mówią ,że się nie da schudnąć - jesteś przykładem na to,że się da , jeśli się tego na prawdę chce, bez wspomagaczy i balonów żołądkowych!
Pozdrawiam Cię , wrzuć czasem jakiś przepisik bo są genialne - zrobiłam twoje ciasteczka, pychota!
Pozdrawiam Kasia

Ja rowniez chyba bede miala obwisla skore bo mam duza nadwage a schudlam dopiero ponad 20 kilo a jeszcze przydaloby sie z 40 - 50 kilo ale co zrobic staram sie dbac o skore teraz i szybko nie chudnac ale i tak bedzie napewno wisiec bo mam za duzo rozstepow a to one powoduja zwisla skore bo rozstepy to wlasciwie wlokna elastyczne ktore jak sa przerwane to juz ich sie nie naprawi.tylko chirurg by mogl ale ta operacja na brzuch nie jest latwa nawet jak sie ma pieniadze na nia bol po niej jest podobno straszny.widzilam babke w tv jak miala ta operacje to jak musiala chodzic pierwszy raz po niej to zemdlala
ale ja sie nie poddaje modelka nie bede
pozdrawiam

antidotum, Mirielko Niestety kultura bywa deficytowym towarem...

Kasienko - dziekuje serdecznie. Ogromnie ciesze sie, ze ciasteczka Ci smakowaly.
I specjalnie dla Ciebie przepis na absolutnie genialne danie na wieczor towarzyski:

Zapiekanka z kurczaka z warzywami

6 porcji - 1 porcja ok. 400 kcal

- 2 lyzki oliwy z oliwek
- 3 pory grubo posiekane (tylko czesci biale i jasnozielone)
- 2 lodygi selera naciowego grubo posiekane
- 2 duze marchewki pokrojone w grube plastry
- 1 duzy czerwony ziemniak pokrojony w duze kawalki
- 10 dkg pieczarek pokrojonych w grube plasterki
- 3 lyzki maki
- 1/2 lyzeczki suszonego tymianku
- 1/2 lyzeczki soli
- 2 szklanki chudego wywaru z kurczaka
- 30 dkg srednich kawalkow ugotowanego miesa z kurczaka
- 150 g zielonego groszku (mrozonego lub z puszki)

Kruche ciasto:
- 10 dkg masla, 2 zoltka, 1 szklanka maki, szczypta soli

1 duze jajko roztrzepane z 1 lyzka mleka

1. Rozgrzac oliwe w duzej patelni na srednim ogniu, dodac pory, selera, marchewke i ziemniaka. Smazyc 5 minut mieszajac od czasu do czasu. Dodac pieczarki. Smazyc 5 minut mieszajac od czasu do czasu. Dodac make, tymianek, sol i wymieszac. Dodac wywar z kurczaka i znow wymieszac. Zwiekszyc ogien. Gotowac mieszajac 2 minuty, az calosc zgestnieje. Dodac mieso i groszek. Wymieszac. Przelozyc do okraglej formy o srednicy 22-25 cm. Poczekac, zeby farsz ostygl do temp. pokojowej.
2. Rozgrzac piekarnik do temp. 200 stopni.
3. Szybko zagniesc i rozwalkowac ciasto, posmarowac je jajkiem i przykryc nim farsz tak, zeby strona posmarowana byla od spodu. Jesli trzeba, przyciac lub zalozyc ciasto. Wierzch ciasta rowniez posmarowac jajkiem. Wyciac w ciescie cztery 2- cm otwory, przez ktore bedzie uchodzic para.
4. Piec ok 30 minut az ciasto pieknie sie przyrumieni. Przed podaniem lekko ostudzic.
SMACZNEGO

Katson Mniej wiecej to samo powiedziala mi ta pani z salonu; ze zostaly poprzerywane struktury miedzykomorkowe, dlatego d... blada (gwoli scislosci ona nie uzyla takiego okreslenia).

WPADLAM MILEJ NIEDZIELKI DIETKOWEJ ZYCZY

Devoree, właściwie to mi głupio, bo sama Cię namawiałam do opisania sytuacji, jaka spotkała Cię u kosmetyczki, będąc pewna, że chodzi o jakiś żart, czy śmiesznostkę.
Przykro mi, że tak to się u Ciebie przedstawia, ale jednocześnie - dzięki za memento. I dla mnie i dla wszystkich. Że chudnąć to jedno, a na skórę trzeba chuchać i dmuchać.
Na szczęście wszystko można zatuszowac odpowiednim strojem, krojem, fasonem, więc nie wątpię, że Ty będziesz potrafiła to zrobić, żeby cieszyć się figurą a la szparag No, biuściasty szparag
Trzymaj się ciepło!

Hybris, Kochana, alez w ogole nie ma o czym mowic. Nie pisalam nie dlatego, ze sie wstydzilam, czy cos w podobie, ale, zeby nie psuc nikomu nastroju i zapalu do dietkowania.
Ale potem pomyslalam sobie, ze moze ktos jeszcze zdazy skorzystac z moich doswiadczen. Osobiscie chyba bylabym wdzieczna temu, kto by mi 10 lat wczesniej powiedzial czym grozi niechlujstwo wzgledem swojej fizis (tudziez psyche).
Biusciasty szparag Alez to przepysznie brzmi