-
Witaj Devoree!
często tu zaglądam rzadko pozostawiam jakiś ślad, tyle ciekawych rzeczy się można dowiedzieć .Nie wiem czy otyłośc wynika z chęci odsunięcia od siebie problemów, ponoć tak właśnie jest. Myśle nad tym , bo zastanawiam się cały czas co mie doprowadziło do wagi 90 kg.
Nigdy nie byłam takim grubasen tzn aż takim, co się stało,że tak przytayłam dlaczego ?
W pewnym momencie swojego życia postawiłam chyba na sobie krzyżyk i machnęłam na siebie ręką , wiele rzeczy zbiegło się wówczas takie pasmo niszczęść, śmierć mojego dziadka z którym byłam bardzo związana, zakończenie studiów i pójcie do pracy , a studia były przypadkowe, nie znosiłam wtedy swojego zawodu a musiałam go wykonywać bo nic innego nie potrafiłam , pożegnanie z moim najlepszym przyjacielem ,i parę innych rzeczy i tak poszło.
Ja po prostu przestałam dbać o siebie,jadłam i jadłam w dzień i w nocy bo to była moja zmora i próbowałam coś z tym zrobić ale nie potrafiłam uwu\ierzyć w swój własny sukces, że ja jeszcze mogę coś ze sobą zrobić. No i tyłam i nawet tego nie widziałam , w lustrze to byłam niby ja ale nie ja, rzadko w nie spoglądałam, bo niby po co.
Ciuch robiły się coraz mniejsze , w końcu nie miałam co na siebie ubrać, kupowałam nowe, coraz to większe i większe.
Z osoby dość atrakcyjnej fizycznie zrobiłam totalnego potwora, dokonałam tego na swoje własne życzenie..............................
W końcu dostrzegłam , a właściwie uświadomiłam sobie co ja ze sobą zrobiłam, i co najważniejsze dostrzegłam "światełko" przecież ja mogę to zmienić, dam radę, przecież ubranie spódniczki a nie długiej lejbowatej kiecki nie musi pozostać marzeniem , można to urzeczywistnić!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie wiem po co ja to piszę ale zrobiło mi się lżej na serduchu.
Dzięki Bogu,że jest to forum i mam się przed kim wygadać,
Devoree, przepraszam,że u ciebie na wątku ale jakoś tak mnie naszło, może ta wasza dyskusja o spojrzeniu na siebie tak mnie sprowokowała, a zresztą czy to ważne.
Przepraszamże cię źle oceniłam Devoree, chodzi mi o tem mój pierwszy wpis.
Buziaczki wysyłam i pozdrowionka.
P.S. Jak ty to robisz Devoree, że tyle czsu jesteś w stanie sobie narzucić taki reżim?
Podziwiam cię i gratuluje wyniku.
Odchudzanie to bardzo ciężka robota, każdy stracony kilogram oznacza tyle wysiłku z naszej strony, że się nie dziwię że sobie robimy nagrody
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki