Bianca, u mnie też na początku podejrzewali chorobę Hashimoto i też sprawdzali łokcie Wszystkie hormony mi badali (FT 4 też), miałam też scyntygrafię tarczycy, usg tarczycy, przeciwciała i w końcu okazało się, że to choroba Gravesa-Basedowa, na szczęście bez wytrzeszczu oczu
Co było dalej, to już pisałam wcześniej.
Z tym, że ja te wszystkie badania miałam robione w szpitalu na Banacha, oczywiście wcześniej chodząc prywatnie do lekarza, który mnie potem na Banacha do szpitala przyjął, ech....
Byłam wtedy na zwolnieniu lekarskim przez ...3 miesiące.

Dziwna ta lekarka, może rzeczywiście jej zachowanie było spowodowane późną porą, no ale to jej nie tłumaczy....

Głowa do góry!!!
Spokojnie, zrób najpierw to, co ci zleciła i zobaczysz, jakie są wyniki.
I pamiętaj: nie martw się, nawet jeśli się okaże, że coś jest jednak nie tak z tarczycą, to się da leczyć, czego ja jestem najlepszym przykładem

Miłego dnia!!!