Wątek: niecodzienny codziennik neskii ;)

Neska, natychmiast sie melduj, bo zaczynam sie powaznie niepokoic o ciebie

Neska, co tak zniknęłaś bez pożegnania? Długo Cię trzeba było odkopywać Wracaj, my tu czekamy!!!

Buziaki!

jestem , zyje, ukrylam sie w norce bo mi to odchudzenie nie idzie...nie moge złapac wiatru w żagle, jakoś psychicznie sie nastawic na to odchudznie zeby nie bylo katorga a zeby dalo mi sile na kazdy nowy kolejny dzien ....

plan na dziś...nie dać się słodyczom...

hi Nesko

tez mi jakoś cały czas nie idzie, czasami wstyd mi meldować, ze znowu dałam ciałka
cały czas mam jednak nadzieję, że w koncu zaskoczę ..i pójdzie jak z bicza strzelił hiiihiiiii
a co u Ciebie słychać ????
odezwij się

buziaki H

dlugo mnei nie bylo, jadlam , tylam i donbilam do 89
gdybymw marcu sie wzial;a za siebie , tak jak zaczynalam , to bym już byla schudnieta...a tak zaczynam od naowa z jeszczewieksza waga
ech

hej potforze
no sie jadlo, to sie przytylo- nie ma rady na to. Ale trzeba sie wziasc w garsc i zabrac do roboty. Ktory to juz raz...? Niewazne...
Najwazniejsze, zeby sie nie poddawac
Skrobnij cos!