Strona 6 z 7 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 67

Wątek: Biorę z Was przykład i zaczynam działać.Cel- 23 kg mniej :)

  1. #51
    bastetka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-10-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    22

    Domyślnie

    Witajcie. To już kolejny dzień odchudznia. Na razie dzięki Wam nie brak mi zapału Dziekuję za wsparcie Mój mąż też jest dzielny.

    Morningrise, pytałaś jakiej maseczki uzywam. Otóz używam maseczki guam. Jest taka specjalna do biustu i mozna ją kupić przez internet. Nakładasz na cycuszki błotko zawiązujesz taki jakby staniczek i tak chodzisz przez 15 minut( czujesz jak Ci w cycuszki zimno), później zmywasz letnią wodą i wsmarowujesz specjalny krem który tez jest w komplecie. Skóra po tym jest rewelacyjna no i chyba widac poprawę.

    Trisskel, to prawda Czytałam jak pisałaś o tym że w Stanach ludzie są "duzi" Tutaj tez ta zasada obowiązuje. No i wiadomo, że to jest niezdrowe i że warto ważyć tyle ile się powinno, ale są tez dobre strony takiego stanu rzeczy. Człowiek idac do sklepu nie czuje się dyskryminowany, nie ma problemu z kupnem ubrania, bo one sa naprawdę we wszystkich rozmiarach. Te same, które sa dla chudzielców sa też w większym rozmiarze dla puszystszych. Zresztą moja waga to tu jeszcze nie puszystość raczej. Kobiety noszą biodrówki i krótkie bluzeczki mimo że spomiędzy tego wystają im fałdki i nikt z tego nic sobie nie robi. No może poza ( niestety) Polakami ( a raczej Polkami) którzy patrza na to krytycznie i często złośliwie komentują. Jeśli o mnie chodzi to podoba mi się podejscie tych ludzi (oczywiście nie naszych rodaków). Nikt nie czuje sie gorszy przez to ze ma więcej kilogramów, każdy ma prawo nosić co mu się podoba. W końcu puszyści tez maja prawo, a moze nawet obowiązek być zadbani( pomijam wystające fałdki ). Człowiek przestaje być niewolnikiem własnego ciała. Poza tym taka postawa powoduje, ze puszyści chodzą do pubów, na siłownię do centrów handlowych i świetnie się bawią zamiast siedzieć we własnym domu i zamartwiać się ze nie pasują do większośći. Wychodzą na ulice i śmieją się i dobrze bawią nie chowając się pod masą obszernych workowatych ubrań. Bo przeciez puszyste kobiety maja wiele apetycznych kobiecych krągłości , wiele z nich mozna naprawde fajnie wyeksponować zamiast chować. W końcu więcej ciałka to nie grzech a wiele z nas, co widać na zdjeciach wyglada naprawdę ślicznie Wystarczy się ładnie ubrać zrobić śliczny makijaż, fryzurkę, podnieść głowę , uśmiechnąć się i wyjśc na zewnątrz na podbój świata W końcu wszystkie mamy tak wiele do zaoferowania I warto pamiętać że naprawde jest mnóstwo facetów którzy lubia kobiece kobietki i wiele kobiet które lubia dużych mężczyzn, zamiast chudzielców.

    To nie zmienia oczywiście faktu, że warto zrzucić zbędny balast dla zdrowia ale postawa akceptacji zmienia podejście do siebie. Jak się siebie lubi to juz nie mysli się o sobie z niechęcią, zna sie swoje mocne strony i je eksponuje. Chudnięcie zamienia się w proces dbania o siebie o swoje ciało , przestaje być walką z samą sobą. W końcu ta osoba którą się widzi rano w lustrze to można powiedzieć najbliższy człowiek wie o nas wszystko i będzie nam towarzyszyć jeszcze długo i zasługuje żeby zadbać o nią i patrzeć na nią łaskawie z miłością. I tak sobie myslę że warto stanąć przed lustrem i dokładnie przyjrzec się sobie z innym nastawieniem. Część dziewczn tu zna swoje atuty, ale większość swoje ciało postrzega w niezbyt ( delikatnie mówiąc) korzystnym świetle. Każda ma coś fajnego jedna włosy inna usta , jeszcze kolejna piersi albo nogi może to sa dłonie? A może własnie całe fajnie zaokrąglone ciałko. I co nie ulega wątpliwości kazda ma wiele dobrego i pieknego w swoim wnętrzu

    Wiele dziewczyn czeka na koniec diety myśląc że wtedy wszystko się zmieni, że wtedy znajdą faceta, znajdą pracę itp. Powiem Wam ze nie warto czekać. Najlepiej zdać sobie sprawę z własnych mocnych stron uśmiechnąć się polubić siebie i ludzi dookoła i wszystko będzie prostsze. Rozpisałam się , ale właśnie tak mnie naszło Mam nadzieję, że mi wybaczycie

    Dziś moje ćwiczonko zacznie się o Waszej 20. Zapraszam wszystkie chętne Panie do wspólnego ćwiczenia Zawsze w grupie raźniej, nawet tak na odległość . Ja robię callanetics i ABS. Będę musiała dołaczyc jeszcze jakieś ćwiczenia areobowe bo z nmi na razie krucho. Pozdrawiam i zycze powodzenia. Mam nadzieję ze mój zapał nie osłabnie

    Neti na pewno Ci się uda a ze mną nigdy nie wiadomo mam nadzieję ze mi sie uda ale nie wiadomo co będzie za tydzień . Moze jaksc cudowna uczta trwająca tydzień Trzymam za Ciebie kciuki.

    Sandraj, przyłącz się jasne A skoro Twój mąż jest szczupły to moze lepiej nie chciej żeby sie odchudzał Fajnie masz dwójkę dzieci.. Ja sie boję. To zmienia całe życie i jest jeszcze wiele innych lęków związanych z macierzyństwem. Trochę boję się ze nie podołam, trochę bólu, trochę zmiany. Chyba nie jestem jeszcze gotowa. Gdyby wszyscy mieli takie podejście jak ja to ludzie by wygineli. Na razie mój instynkt macierzyński ujawnia się w snach w których rodzę dzieci. Można powiedzieć że instynkt mnie dopada. Chciałabym zajść w ciążę przypadkiem inaczej marne szanse ;P a w sumie chyba bym już chciała dzieciaczka A jak jeszcze poczekam to będę miała dzieci jak wnuki . Podziwiam wszystkie mamy i uważam że należy im się medal conajmniej medal za WSPANIAŁOŚĆ
    Fajnie, że korzystasz ze zdolności i chęci męża i ze robi Ci śniadanka do pracy. U nas jest odwrotnie. Ja robię mojemu dobre niskokaloryczne potrawy żeby nie jadł tuczących rzeczy. Fabryka czekolady... mniaaam jeśli jeszcze mleznej to podwójne mniaaaam...

  2. #52
    MaddieNovak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Mieszka w
    Zabrze
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bast, w zupełności się z tobą zgadzam, że nie ma co czekać na cudowną odmianę losu po straceniu kilogramów. Zgadzam się też, że ważna jest wysoka samoocena, radość z życia i zdrowe podejście do siebie. Ale przyznaj, że czasami to jest trudne. Ja zwykle czuję się dobrze z samą sobą. Ale bywają takie chwile, kiedy mam wrażenie, że nie do końca pasuję do innych. Albo inaczej - oni nie pasują do mnie. Stanowię dla nich taki kontrast, że czuję się po prostu niekomfortowo. Zwłaszcza, że (tu po raz kolejny się z tobą zgodzę) Polacy mają tendencję do dostrzegania w cudzym oku drzazgi, podczas gdy w swoim własnym nie widzą belki...

  3. #53
    Awatar Klubowiczka
    Klubowiczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-03-2006
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    302

    Domyślnie

    Witam !! Ja jeszcze niedawno ważyłam dużo mniej i teraz w pełni nie mogę zaakceptować swojej wagi . Wydaje mi się ,że mnie wszyscy oceniają.Moje samopoczucie też nie jest najlepsze. A najgorsze jest to,że nie mogę sobie podarować ,że doprowadzilam sie do takiego stanu jak teraz. Od dłuższego czasu nawet nie kupuję sobie ubrań, bo w żadnym nie wyglądam zadawalająco.Podziwiam te wszystkie osoby ,które potrafią siebie zaakceptować i zawsze wyglądają super .Jedyna moja nadzieja ,że uda mi sie zgubić te moje kilogramy.Trzymajcie za mnie kciuki! Ja mam dwoje dzieci i w pewnym sensie chcę to też zrobić dla nich, żeby miały atrakcyjną mamę i przede wszystkim zadowoloną z siebie. Mój mąż jest w miare szczupłym męższcyzna ( 187 cm i 89 kg ), ale też postanowil sie trochę odchudzić. Jest mi trochę łatwiej, zmieniłam nasze nawyki żywieniowe i obydwoje się lepiej na tej nowej kuchni czujemy.
    Mam nadzieję, że nie wyjdzie na to,że odchudzę mojego męża ,a sama zostanę z moim problemem he he Pozdrawiam serdecznie !
    Tu walczy Klubowiczka



    Początek diety 05.11.2012 ( 40 lat - 170 cm - 91 kg )

  4. #54
    Guest

    Domyślnie

    Bastetko, zazdroszczę Ci tego że nie masz problemów z kupnem ubrań

    niewstety ja ubieram się w 1 sklepie- Kappahl jako chyba jedyny ma linię produktów dla "puszystych", XL/NT. Ale drażni mnie że wszystko mam stamtąd- w innym wypadku zostają mi ciuchy dla ciężarnych (mam i takie, NIESTETY) . Jakoś tak zawsze lubiałąm wyglądać "elegancko" i po prostu lubię ciuchy dobre gatunkowo. Niestety w "normlanych" sklepach rozmiarówka ończy się na 44-46, a to dla mnie "ciutkę" za mało

    co do posiadania dzieci- przyznaję że moja córcia nie byłą do końca planowana, przynajmniej nie wtedy. Choć oczywiście wiedzieliśmy co robimy i zdawaliśmy sobie sprawę z konsekwencji... to było jak takie podchodzenie do sprawy "nie chcemy jeszcze ale fajnie byłoby nmieć"- no i udało się i to dość szybko
    za to synka mamy od początku do końca zaplanowanego, prawie dokłądnie co do miesiąca hihihihi
    Ja nie wyobrażam sobie życia bez moich dzieci- przewartościował się cały nasz świat, ale nie tracimy nic z życia. Dzieci nie przeszkodziły mi w niczym- skończyłam 2 kierunki studiów, stypendium najwyższe na roku, dobra praca (chociaż mało płatna), super wakacje.... za niewielkie pieniądze, ale jakie satysfakcjonujące!!!
    Rok temu byliśmy na słowacji, w tym roku planujemy legoland i chorwację, "podporządkowujemy" się naszym dzieciom ale to nie zmienia faktu że jeździmy gdzie chcemy
    Chodzimy do kina jak jest coś ciekawego, do teatru muzycznego, z córeczką do kina i teatru miniatura
    ja chodzę na basen 2 razy w tyg, dzieci chodzą również na naukę pływania (oboje)

    Daleka jestem do przekonywania do posiadania dziecka, bo do tego trzeba samemu dojrzeć, ale chcę pokazać ze dzieci w NICZYM nie przeszkadzają....

    Podjęłaś bardzo drażliwą- hmmmm poważną może lepiej brzmi kwestię bólu.... Wierz mi że to sprawa baaaaaaaaaardzo indywidualna a do tego o tym zapomina się w 10 sekund )) ale to temat na odrębną rozmowę......

  5. #55
    MaddieNovak jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-01-2006
    Mieszka w
    Zabrze
    Posty
    0

    Domyślnie

    Sandraj, polecam w takim razie sklepy H&M oraz C&A, które też mają bardzo atrakcyjną linię ubrań dla puszystych.

  6. #56
    Guest

    Domyślnie

    w naszych h&m niestety tylko ciążowe, mieli kilka sztuk ale to były same bluzy takie babciowate mi się wydawały, no i jeansy, ale ja do pracy nie noszę tego typu rzeczy

    a c&a nawet nie wiem gdzie jest...... hmmm może nie ma w gdańsku? poszukam

    zresztą mój suwaczek prze do przodu więc może niedługo będę się w "masowo produkowane" rzeczy mieścić?

    acha, zauważyłąm że piersi mi zmalały hehe faktycznie to od nich zaczyna się chudnięcie

  7. #57
    morningrise jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Bastetko!

    wpadlam troszke poczytac u Ciebie...i jeszcze raz pochwale Twoj watek Az milo przyjsc..
    Niestety tylko na chwilke wiec kilka slow:
    pamietaj ze nadal trzymam kciuki
    dziekuje za odpowiedz co do maseczki musze poszukac
    pozdrawiam serdecznie
    zycze milego weekendu i duzo sloneczka

    Pozdrawiam rowniez wszystkie stale bywalczynie tego watku

  8. #58
    neti71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    HEJ KOCHANIE GDZIE NAM ZGINELAS CZYZBY AZ TAK DUZO PRACY??

  9. #59
    morningrise jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bastetko co z Toba??

    Wracaj jak najszybciej...daj znac zycia...cokolwiek

  10. #60
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    no właśnie, długo cię tu nie ma! mam nadzieję, że nie kryzys

Strona 6 z 7 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •