-
hi
dieta nadal utrzymana ;) czyli jest git!
syn mi się pochorował i to zła wiadomość, ale jutro do pani dr pójdziemy (leczy homeopatycznie) więc moze być tylko lepiej ;)
a ksiażki połykam w całości- właśnie w fantastyce itp gustuję, od całkiem niedawna ;) szwagier mnie przekonał, później harry potter mną zawładnął ;)
na balkonie rozłożyliśmy dywanik i materac- michaś śpi na dworzu ;) niech trochę świerzego powietrza załpie bo na dwór boję się znim iść
-
Olu !
Będzie TYLKO dobrze! Jesteś silną osóbką i nieżle potrafisz motywować , więc pewnie to tylko chwile słabości ...
To ja powinnam brać z Ciebie przykład a tylko się kręcę w kółko. :roll:
Buziaki ! I wielkie uściski dla Michałka!
-
-
Witam Sandra !!
Śliczne masz dzieciaczki , ale chyba już Ci to mówiłam :D :D
Ładnie wyszłaś na tych zdjęciach . Widzę , że masz zdjęcia gdzie nie widać tych twoich kilogramów.U mnie na zdjęciach wszystkie są widoczne , aż za bardzo. :wink:
Jednak potrafisz trzymać dietkę. Nie ważne , że pomału , ale ważne , że w dół.
Ja zawalam sobie tymi imprezami. Nie potrafie odmówic i nieraz niweczę moja ciężką pracę. Tłumaczę to sobie , że robię źle, ale to nic nie daje :( :(
Musze sobie ostro przemówic do rozumu :!:
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
witaj Sandra :P
Jakie ladne zdjecia...jakie sliczne dzieciaczki i szczesliwa mamusia:))
Przykro mi ze Twoj synek zalapal jakies chorobstwo i mam nadzieje ze jakos szybko je przegoni precz!
Twoj watek znalazlam dopiero na 3 stronie wiec napisz jak tam dieta i ruch idzie:)
Ja juz sie pozbieralam po operacji i mozna powiedziec ze jestem naprawiona...tyle ze jeszcze bardzo szybko sie mecze no i szwy ciagle sa...ale w piatek sie ich pozbede:)
Pozdrawiam serdecznie!!!S.
-
kobietki! w końcu jestem!
ano i mnie połamało, 3 dni koszmarnie się czuła, prawie 40 stopni, a do tego MUSIAŁAM jechać służbowo do stargardu szczecińskiego (310km)...... koszmar mówię wam,
dziś czuję się lepiej, ale ciągle jestem osłabiona
miałam egzamin na kursie metodyczno-pedagogicznym, przez te choróbska kiepsko się przygotowałam, ale udało się i mam 4 ;) chociaż mogło być lepiej, koleżanki miały nawet 6..... no trudno, dobrze że papierek mam, a przy 2 dzieci tego typu kursy to nie lada wyzwanie ;)
a teraz świerze wiadomości- choroba i koniec @ zakończyły się wagą 86,4kg dziś rano, co oznacza że ważę mniej znowu mniej.... tzn najmniej od 6 lat ;)
dietkę całkiem nieźle trzymam- dzisiaj miałam wpadkę no bo ciasto na zakończenie kursu sobie postawiłyyśmy ale za to odjęłam z innych posiłków, więc jest git!!
morningrise- życzę szybciutkiego powrotu do formy ;) dzięki że o mnie pamiętałaś! ;)
lecę zmienić profil no i odezwać się do was ;)
Magda- ja na imprezach po prostu sobie popuszczam, no trudno, maj jest raz w roku ;) też mam kilka razy w tyg "zaproszenie", same imienino-urodziny, a w sobotę mojego męża urodzinki ;)
-
Brawo brawo brawo :D :D :D
jestem dumna ;) I z wagi i z egzaminu :D :!: :!: :!:
Moje gratulacje , oby tak dalej :D
-
A ja rowniez gratuluje!!!
Kurde bez przesady 4 dobra ocena i tak jak mowisz przy 2 dzieci i tylu obowiazkach...brawo!!!
A wagi tez gratuluje...i tez jestem z Ciebie dumna!!!
Oby tak dalej!
A ciasto na wyjatkowa okazje jak najbardziej moze byc ale pamietaj nie za czesto :twisted:
Pozdrawiam!
-
Witaj !!
Serdeczne gratulacje ze zdanego egzaminu !!!
Waga też spada w dół , teraz już pójdzie z górki :D
Te imprezy to nasza zmora podczas odchudzania . Ja juz się zastanawiam jakby się z nich wymigać. Ten weekend bardzo sie starałam, ale i tak chyba trochę za dużo zjadłam niż jadam w domu , więc waga sie utrzyma i nie spadnie. Zresztą dobre i to. Jutro już na szczęście poniedziałek, walcze dalej :D
Słodyczom się dalej opieram nawet na imprezach . Byle przez miesiąć, musze spróbować.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dalej takich efektów.
-
Sandrusiu, dużo dużo zdrówka posyłam dla Ciebie i dla synka (mam nadzieję, że on już jest zdrowy od dawna, ale nie wspomniałaś o tym w następnym poście). No i pisz, co u Ciebie, bo tak czasem sygnalizujesz jakąś sprawę i potem już o tym cicho, a my ciekawe (chyba nie tylko ja? :oops: ). Jak córci poszły kolejne zajęcia tańca (super, że te pierwsze tak się udały)? Czy podpisali z Tobą w pracy tą umowę?
Gratuluję zdania egzaminu, najniższej wagi od 6 lat i przede wszystkim uczenia się i ciągłego doskonalenia w tym, jak bez podjadania walczyć ze stresem :)
Mocno Cię ściskam i zostawiam zdjęcie z niedawnej parady tu w Olympii :)
http://i51.photobucket.com/albums/f3...ng/8f7dscd.jpg