Witam wszystkich !!
U mnie ze słodyczami jest tak samo.Byle nie zacząć ich jeść.
Wtedy to mała kosteczka czekolady napewno nie wystarczy.
Musiałabym wyrzucić wszystko z domu.
Dzisiaj zaczęłam bardzo dobrze.
Mam nadzieję , że do wieczora będzie tak samo.
Jakbym tak 3 dni przynajmniej wytrzymała to napewno uda mi sie wytrwać dłużej.
Najgorzej zaskoczyć na dietkę.
Dostałam ostatnio w prezencie wagę , która liczy kalorie. Wiążę z nią pewne plany.![]()
Dzisiaj po zważeniu śniadanka , wyszło 150 kal.
W ten sposób odstraszają mnie ciasta, bo widać czarno na białym ile faktycznie mają.
Można przemyśleć sprawę i odechce sie tego jeść.
Narazie trzymam sie suwaczka i chyba tak mnie ostatnio polubił , że nie mogę go ani troche przesunąć w prawo.
Szykuje się imprezowy weekend w górach , ale muszę być grzeczna.
Najwyższy już czas się wziąść do roboty.
W najbliższy poniedziałek musze mieć wage sprzed wakacji.
A następne dwa tygodnie jakieś 3 kg jeszcze mniej .
Takie mam plany , zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam serdecznieMagda
Zakładki