A to dobre...Piszę właśnie setnego posta na moim wąteczku.No chyba,że ktoś mnie wyprzedzi
Snieg już prawie stopniał,więc i humor mi się poprawił.Tak sobie myślę, ale by było fajnie ,gdyby kilosy topniały z nas tak szybko ,jak ten śnieg.U mnie to marzenie ściętej głowy Moja waga choć idzie w dół to jednak w bardzo żółwim tempie Mam tylko taką nadzieję,ze może jak powoli to już raz nazawsze i już nigdy nie będę musiała się odchudzać Oby...
Muszę już zmykać bo czeka na mnie stercisko niemiłosiernego prasowania
Pozdrowionka
Zakładki