Wątek: Mission possible...again :)

Tak, moc spełnienia składanych sobie obietnic Wspaniałe i takie przydatne. A ja Wam ponadto życzę
uśmiechu na twarzy i wielu powodów do radości, optymizmu i wiary w siebie, prawdziwej, szczerej miłości i przyjaciół, wiele zdrowia i siły woli, pieniążków (żebyśmy się mogły częściej spotykać) i straconych kilogramów

Buziaki!

Ewa, chciałam Ci życzyć wszystkiego najserdeczniejszego noworocznie, ale raczej nie wymyślę nic mądrzejszego niż to, co napisała Bella Więc ja też życzę Ci mocy spełniania składanych sobie obietnic, dużo życiowej siły i optymizmu. Żeby zagościł on także w tytule Twojego wątku i w Twoich kolejnych wpisach. Żebyś wróciła jako pełna entuzjamu, sił do walki i wiary w sukces dziewczyna, która tak dobrze już znamy i tak bardzo lubimy. Żebyś spełniła swoje marzenia.
Ściskam noworocznie!

Witaj
Njpierw chcialam podziekowac za wspaniale spotkanie we Wroclawiu.Wynioslam z niego duzo pozytywnej energii.Nie co dzien mam okazje spotykac sie z mlodymi ludzmi ktorzy maja tyle ciepla i radosci...A wlasciwie to wcale sie z mlodymi ludzmi nie spotykam.I to chyba jest blad....
Nie obraze cie chyba piszac, ze gdybym miala corke to chcialabym zeby byla taka jak Ty..
Pozdrawiam i dziekuje

Witaj Jeni. Jak tam twój aparat?? mam nadzieję, że pacjent jednak będzie żył .

Jesteś wspaniałą i uśmiechniętą osóbką, mam nadzieję, że to wiesz i w to wierzysz .

Aha no i to (zgodnie z zapowiedzią) mój nowy nick

Jeni pozdrawiam noworocznie!!!!
Dziekuję za priva -spróbuje -może nie jestem taka tępa z tym kompem hihihihi...

Wszystkiego dobrego w nowym roku!!!

Wszystkiego najlepszego w NOWYM ROKU!!!!!
Pozdrawiam i sle BUZIAKI!!!!!

Aaaaaaa, właśnie mi się baaaardszo długi post skasował Nie będę już całości powtarzać. Kurcze, a to był chyba najdłuższy post od dłuuuugiego czasu.
cóż.
Lunka- piękne to zdjecie. Chciałabym takie potrafić robić Kocham robić zdjęcia.
Westalko - mój aparat niestety jest martwy, zniszczyłam obiektyw a kto wie czy coś jeszcze w nim nie poszło. Muszę go zanieść do naprawy ale nie wiem ile to będzie kosztować
Colacaro - nie tacy Ci młodzi źli jak o nich mówią w telewizji cieszę się, że Cię poznałam i cieszę się, że Ty jesteś szczęśliwa, że poznałaś nas Nie pogryźliśmy Co do córki - oczywiście mnie nie obraziłaś natomiast wcale nie jestem taka fajna na jaką wyglądam ale miło coś takiego słyszeć.
Hybris, Danik, Magda - dziękuję Wam również wszystkiego najlepszego życzę

No i jeszcze jedno. U Mirielki wyczytałam cytat, który był bardzo mądry i który postanowiłam zastosować - żeby noworoczne obietnice były małe. A więc moją obietnicą będzi eto,. że będę (mimo lenistwa) robiła sobie sałatki (zmobilizowała mnie Tris u siebie) i że w ajbliższy czwartek pójdę na basen.
Póki co zbliża się sesja i ciężki dietowo okres. Niczego nie obiecuję. Chcę tylko trochę bardziej dietetycznie podejść do sprawy, ale to od czwartku, bo obiecałam sobie, że się za siebie wezmę (nie w sensie diety tylko poprawy stylu żywienia choć trochę) jak pójdzie sernik gotowany (nie wyszedł mi).

Buziaki!

Jeni- a może postanowisz sobie kupić nowy i lepszy aparat?? Po co ładować kasę w starego gruchota??

Co do postanowienia noworocznego- coś z tego znam...też mam paskudnego lenia do sałatek (a właściwie surówek) no i zawsze robie obiad na odwal

jENI kopę lat mnie tu u Ciebie nie było Jak postępy dietkowe?
Acha gdzie teraz jesteś Warszawa???Bo nie w temacie jestem

Pozdrawiam.