-
Maja, dzieki. tak, owszem, mam.
Maggus, mi jest tak samo ciezko, po prostu dlatego tez rzadko tu juz pisze, opisuje. suwaka nie zmieniam, bo ... tez zajadam, bo czesto sie zastanawiam, po jaka cholere mi to....a potem znow mysle, ze powinnam dbac dla Niego.... to jest tak trudne i nienormalne, ze i ja sie nie zachowuje normalnie. w jednej chwili robie 20 km na rowerze, a za chwile pochlaniam tabliczke czekolady bez absolutnie ZADNYCH wyrzutow sumienia....
sily sa u mnie jak fala, w jednej chwili odplywaja calkowiecie, zalewam sie lzami i chce sie schowac do najciemniejszej dziury i tam zostac, albo ide ze sklepu i placze bo ide sama, nie ma Go zeby mi pomoc. a za chwile mam przyplyw, mysle, ze jest ze mna, ze mam i swoja sile i Jego i musze sobie poradzic. i jakos musze..... choc trudno jest i dlugo jeszce bedzie
-
Monia z ta czekoladą i rowerem to jak bym siebie widziała
Za basen podziwiam i zazdraszczam jak zwykle. Pedałuj pedałuj do tego wrocka ja formę wyrabiam już wiem ,że żeby spalić 1000 kcal musze 40 kilosów w tempie średnio 37 kilosów na godzinę
Monia wiesz masz siłę masz wielką siłę w sobie.......kiedyś pogadamy
.Buźka wielka
-
poszlam wczoraj na basen, nie ze szkola, sama zaplacilam, ale to jest jakis bezsens. placicie za 60 minut. i albo decydujecie sie na suszenie glowy, albo na plywanie, bo placicie od czasu przebywanie w platnej strefie. a w strefie bezplatnej, pomijam, ze nie ma suszarek, nie ma nawet sie gdzie podlaczyc z wlasna. ktos, kto to wymyslil, ma popierd... w glowie chyba
-
20 km. ide sie wyrzymac.
jutro zamowilysmy sobie z kolezanka sale do pinga ponga na godzine
-
jeszce leze na Solcu na stole... poczekam, az ktos przyjedzie i mnie zdrapie stamtad po godzinie gry. moze byc szmata, bo mokro mi
-
nie mam juuz dzis sily na rower. ale jeszcze dwie sesje i jestem we Wrocku. Baska, szykuj alkohole, wolaj Dorke. a jak wytrzezwieje, to kierunek Hamburg. a tam 630 km, to bede dlugo jechac.
a propos alkoholi mi sie skojarzylo. bylam wczoraj w Arkadii, nieslawnym centrum handlowym w centrum miasta stolecznego naszego kochanego i am jakas grupa obcokrajowcow byla, srednia wieku kole 60 i wszsycy jak jeden maz zakupili... zubrowke
-
uprzejmie informuje, ze wsiadlam na rower dzisiaj, jak chlopaki po Magny COurs jezdzili i zrobilam te brakujace 27 km. co oznacza, ze jestem w e Wroclawiu a jutro ruszam do Hamburga
Wroclaw, jest tam kto???????
-
tez mi sie marzy strasznie ping pong
uwielbiam...
Milego tygodnia Monis
-
NO NARESZCIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE kierunek HH, to mi sie podoba
Dawaj Monis, dawaj, ja juz droge dla Ciebie zwalniam, zebys miala wolna do Hamburga , 630 km ........... ile dajesz na godzine??? trzeba obliczyc zeby alk sie za mocno nie zmrozil daj znac jak bedziesz 40 km od HH, powinno styknac a tak realu, to jak sprawy co do HH wygladaja
-
Witaj Moniś !!!
Pięknie pedałujesz!!! I ping pongujesz, i pływasz.... MASZ SIŁĘ. MASZ MOC. To nic, że czasem uleci, ale wraca. Tak trzymaj. Musisz żyć. Pełną piersią. Dla niego.
Pozdrawiam cieplutko!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki