Wątek: Beverly: Warszawa-Gdansk-Koscierzyna-Wroclaw-Hamburg

Oj juz nie pamietam kiedy to bylo jak ostatni raz do Ciebie zboczylam ale juz nadrobilam zaleglosci i widze , ze idziesz jak burza, SUPER SLOWIKU cwiczysz dalej i to mi sie podoba i diete trzymasz na medal, MONIKA !!!!!!!! JA WIEDZIALAM , ZE TY AMBITNA LASKA JESTES!!!!!!!! i mi wstyd, ze ja takiego zapalu nie mam nie do diety, bo nie robie , ale do cwiczen , sport itp. no podziel sie troche Twoja energia

A posluchac, to ja tym razem przyjde, a no i jeszcze do tego slowika naszego prywatnie dla siebie bede miala w marcu, zgadza sie Monis????

jak przyjedziemy, to z przyjemnośćią.... ale się będize działo....
a nie chwal mojego zapału, bo sama wiesz, jak to z nim jest różnie, przy Was już nie wiem ile razy zaczynałam, a jeszcze bez was było o wiele wiele razy więcej... ech... ale tym razem może wreszcie się uda

No dobra, to juz Cie chwale ( ja mam zwykle to samo, jak mnie tylko ktos zaczyna chwalic to zaraz na Laurach siadam ii po zabawie ) dlatego pochwale cie dopiero za...................... 5 kg??? moze byc??

Buziaki Monia w podskokach tak sobie "rykam" tu i tam

za 5 kilo może być. Basieńka, witam... rykaj rykaj

no dobra. dziś w planach ćwiczeniowych basen. niestety tylko 30 minut, a to mi trochę mało ale trudno bicze wodne sobie daruję

Oj uda się, uda Co ma się nie udać
A basen fajna rzecz Trochę zazdroszczę

byłam na basenie i oświadczam, że o kant du... stołu potłuc. spieszę się, jak głupia, pływam jednym okiem patrząc w zegar a potem w podskokach wychodzę ze strefy płatnej, a poza nią są tylko dwie suszarki. w duszy mam taki basen.
Ale pływało się fajnie

zamknęłam się dziś w 1077 kaloriach (wermutu mi się zachciało lampkę) jednak myślę, że dzień mogę zaliczyć do udanych, basen zaliczyłam, intesywne pływanie przez 25 minut.
Jutro hantelki i Weiderek w planach i 1,5 h śpiewania na co jak zwykle czekam z neicierpliwością

siadłam i zaczęłam jeść. zawsze zajadam stres. Mam już w ten sposób 860 kalorii na dzień dzisiejszy.