-
Fraksi kochana z cisnieniem to duzych problemow nigdy nie mialam.
Dla kurazu strzele z rana espresso i to wystarcza.
W tym pieknym miescie to mam problemy z wilgotnoscia.
Ojojoj to mnie meczy bardzo!
Jesli masz ochote i czas dzisiaj jestem juz wolna.
Pozdrawiam!
-
A gdzie to nam ucieklas?
Mam nadzieje,ze u Ciebie wszystko dobrze!?
Pozdrawiam!
-
-
Jestem,jestem!!!
Ale,albo nie mam dostepu do komputera i musze walczyc rekami i nogami,zeby mi oddali myszke w posiadanie,albo biegam po miescie i wesolym miasteczku "DOM",albo zwyczajnie nie moge sie zalogowac.
Wczoraj moje dziecko kochane wyciagnelo mnie na kolejke w wesolym miasteczku.Nie bylo nikogo innego kto moglby mu towarzyszyc,a samego nie puszcze,bo ja jestem taka kwoka,co sie trzesie nad kurczaczkiem.Przypomnialam mu wiec,ze cierpie na lek wysokosci i potworna chorobe lokomocyjna.Po zwyklej hustawce pol dnia mnie mdli,o ile uda mi sie nie zwymiotowac.Niestety moje dziecko drogie bylo bezlitosne i zarzucilo mi,ze przez moj strach on straci fajna zabawe.Dalam sie przekonac i to bylo najstraszniejsze doswiadczenie w moim zyciu,ale przy okazji odkrylam dwie ciekawe rzeczy:W sytuacjach ekstremalnych moj glos osiaga niewiarygodnie wysoki i donosny sopran(Wiktor po tym doswiadczeniu przez reszte dnia niedoslyszal,bo pisk z mojego gardziolka dostawal sie wprost do jego ucha),i... ja sie bardzo lubie bac!!!
Brakuje mi wagi.Bylabym spokojniejsza,gdybym mogla sie zwazyc.
Madox,od poniedzialku juz nie bede taka zalatana(mam taka nadzieje).Mam twoj telefon,jak bede miala bardziej sprecyzowane plany,to zadzwonie do ciebie,albo napisze na priv.
Tutejsza wilgotnosc powietrza ma zbawienny wplyw na Wiktora.On jest astmatykiem i do tego alergikiem uczulonym na roztocza kurzu,pylki traw i zborz,pylki drzew iglastych,bylice.Tutaj czuje sie o niebo lepiej niz w naszym gorskim,ostrym klimacie.
A ja zwyczajnie spie tu jak niemowle 12h na dobe i jak sie zbliza godz 21-wsza,zaczynam robic sie nie do zycia Za to moja cera i reszta organizmu regeneruje sie do woli,po tych wszystkich zarwanych,nieprzespanych nocach w domu.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH BARDZO SERDECZNIE!!!
-
ZYCE WSZYSTKIM UDANEGO I MILEGO NOWEGO TYGODNIA!!!
-
Fraksi, Tobie również wspaniałego tygodnia życzę, i by ta zbawienna wilgotność powietrza i atmosfera Hamburga nadal była balsamem dla ciała i duszy. Jeśli śpisz po 12 godzin na dobę, to Twój organizm ewidentnie tego potrzebował.
Piszesz, że spokojniejsza byłabyś, gdybyś się mogła zważyć.Pamiętam, że jak Jeni była w Berlinie, to ważyła się na wadze na dworcu. Oczywiście musisz wtedy odliczyć trochę na ubranie, ale chociaż orientacyjnie mogłoby Ci to dać jakieś pojecie.
Uściski
-
Te zdjecia zrobilam zwyklym naszym starym aparatem polautomatycznym i zeskanowalam.Skan sprawil,ze sa troche mniej wyrazne,ale i tak mi wyszly niesamowite.
To oczywiscie Hamburg.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To jest zrobione na ukos,bo mi barierki pomostu zaslanialy statek,ale jest niesamowite.
Skromna jestem,hi,hi... Uwieeeelbiam robic zdjecia,dlatego,ze mnie na nich nie ma
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/img]
Robilam je dwa lata temu,ale w domu nie mam skanera.Niedlugo bede miala aktualne fotki.Mam na dzieje,ze wyszlam na nich jak czlowiek...
-
Fraksi,fotki swietne!!!! Fajnego masz synka!!!Czekamy na nowe zdjecia!!
Pozdrawiam! Sissi
-
Fraksi - wspaniale ujecia, chlopiec sliczny, rezolutna buzka
-
malo pisze u siebie na watku...
Bo niebardzo mam o czym.Tutejsze jedzenie wybitnie mi nie sluzy,albo klimat sluzy mi za bardzo ,sama nie wiem,ale CIAGLE JESTEM GLODNA!!!
Jak wilk doslownie,to nie sa jakies tam zachcianki,glod psychiczny,czy cos w tym stylu.
Kiszki mi caly dzien przyslowiowego marsza graja,ssie i ssie,to nie jest mile uczucie.Wciaz mnie z glodu skreca,a nie wydaje mi sie,zebym cos schudla.
Triskell,Sissi i Tagottko! Dzieki za odwiedzinki,wsparcie i komplementy!
Dzisiaj bylam z Wiktorem na placu zabaw i gdy on sie bawil na drabinkach w Sidermana,ja wchodzilam na murek,wysokosci schodka.Wchodzilam i schodzilam przez jakies 30 min.a Wiktor smial sie i pytal na ktorym pietrze juz jestem.Przy okazji wytlumaczylam mojemu dziecku dlaczego serce kocha ruch,a on byl bardzo zdziwiony ze serce jest miesniem i trzeba je trenowac tak samo jak pozostale miesnie.Pozniej bawilismy sie w przyrownywanie ludzkiego organizmu do maszyny.Jedno z nas podawalo nazwe narzadu,a drugie jego "mechaniczna"funkcje.Serce-pompa (musi bys sprawna,nie moze sie zatykac i zacierac),zyly-rury (musza byc drozne) Zoladek-zbiornik na paliwo,watroba-magazyn,nerki-filtry itd.i tp Fajnie bylo,usmialismy sie,a przy okazji pocwiczylismy wyobraznie i anatomie.
Potem byly wyscigi.Wygralam oczywiscie,a moj synek powiedzial z uznaniem:mamo,ale ty masz spida!!!No,a ja przemilczalam jak sie ma dlugosc nog do szybkosci biegu.
Zamiast tego powiedzialam: To silne serce daje moc,trenuj je tak samo jak reszte ciala,to tez bedziesz mial "spida"
Spid-coz to jest za wyrazenie???Chyba sie starzeje...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki