Fraxi pozdrawiam cię serdecznie,
bardzo fajnie spędzasz czas ze swoim synkiem
a te schodki przez 30 minut dielna z ciebie dziewczyna
na pewno chudniesz,chociaż tego nie czujesz.
Fraxi pozdrawiam cię serdecznie,
bardzo fajnie spędzasz czas ze swoim synkiem
a te schodki przez 30 minut dielna z ciebie dziewczyna
na pewno chudniesz,chociaż tego nie czujesz.
Fraksi - no spida, czyli POWERA , nie wiesz!
I pewnie jeszcze jestes cool!!!
Czytalam sobie jak sie bawisz ze swoim chlopcem i naprawde sie usmiechalam do siebie samej, ze tak ladnie mu to wszystko tlumaczysz i ze taka fajna zabawe wymyslilas! Jestes naprawde kreatywna Pieknie sie to wszystko czyta, jakgdyby sie film ogladalo
Jedzenie tutejsze mowisz, ze Ci nie sluzy? mam nadzieje, ze nie musisz zajadac na sniadanie tutejszych smakolykow typu CURRY WURST Kielbacha curry i kufel piwa
Dbaj o siebie! Buziaki!
Fraksi,dziekuje za pomysl z wciagnieciem robala rura od odkurzacza!!!POSKUTKOWALO!!!
Dzieki za takiego spida!!! [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Eeeee,A CO SIE STALO Z MOIM MOTYLKIEM,ZAMIAST PILNOWAC MOJEJ WAGI;TO GDZIES NAWIAL!!!
A my z mężem "spidami" nazywamy właśnie pająki. Kiedyś w naszej łazience mieszkała Spidi (przez prawie dwa lata, czyli jak na pajęczy żywot długo), teraz w jej miejscu rozpięła siatkę Spidi Junior. A tak poważnie to bardzo podobało mi się to, co napisałaś o Twojej i Wiktorka rozmowie na temat funkcji różnych organów.
Zdjęcie z Hamburga śliczne.
Uściski
Witaj Fraksi!!!Pozdrawiam po długiej nieobecności!!! Podpisuję sie pod Triss-zdjęcia cudne..kurcze jak ja bardzo tęsknię za tym miastem..a co do tego,ze ciągle jesteś głodna-oj ja miałam tam to samo!!!Chyba jednak klimat tam ludziom służy aż za bardzo
Buźka!!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Pozdrawiam z Karkonoszy!!!
???????
Zawirowania w życiu moim osobistym,sprawiły,że nie mogłam sie odezwać...
Sprawiły też,że musiałam na "gwałturety" (jakie dziwne jest to wyrażenie) wrócic do Polski.Myślałam,że już mi się tak pochrzaniło,że teraz to juz tylko lepiej być musi.Okazuje sie,ze nie.
Musiałam się bardzo czymś narazić Temu Na Górze.Nie wiem czym.Tak,czy inaczej pozostaje mi pokornie pocierpieć i przeczekać,może faktycznie to mnie uszlachetni...
Dobra wiadomość,to taka,że nie przytyłam.Widać to ogromne zapotrzebowanie na jedzenie wynikało z szybszego jakiegoś spalania,albo coś w tym stylu.Bilans,widać wyszedł na zero,bo ani mi nie ubyło,ani też nie przybyło.
Nie mogę się przestawić na naszą klawiaturę i ciągle muszę coś poprawiać.
Cieszę się,że nie przytyłam.Ale nie umiem juz się cieszyć tak jak dawniej...
Fraksi oj ciezka ta Twoja droga i patrze coraz szerzej rozdziawiajac oczy, jak trzymasz sie prosto z glowa do gory....I tego Ci zycze...bys silna byla skoro juz naczej nie mozna!
Badz silna!!!!!!
Zakładki