-
CHCĘ SCHUDNĄĆ 40 KILOGRAMÓW
Odchudzałam się już chyba z tysiąc razy. Także albo teraz się uda albo na zawsze porzucę to zajęcie nałogowego odchudzacza. W swojej całej karierze ważyłam maksymalnie 106,7 kilogramów a minimalnie niecałe 70. Zawsze udawało mi się schudnąć czy to 10 czy 20 kilogramów ale później w błyskawiczny sposób kilogramy wracały z nawiązką. Wszystkie diety mam w jednym paluszku, wszystkie stosowałam. Czy to dieta kopenhadzka, czy kapuściana czy jajeczno -grejpfrutową wszystkie znam z doświadczenia. O ZGROZO JAK JA MOGŁAM DOPUŚĆIĆ DO TAKIEJ WAGI
no, ale mam nadzieje ze po tysiącu prób odchudzania któraś musi być w końcu ostatnia i dlaczego nie może to być ta.
Ograniczyłam jedzenie i wiecej sie ruszam od kilkunastu dni ale oficjalne mierzewnie i wazenie planuje w poniedziałek
Trzymajcie za mnie kciuki.
-
Cześć!
Na pocieszenie ci powiem że ja mam 36kg nadwagi do zrzucenia bo przy wzroście 165cm wzrostu ważę 100kg.Mam na imię Ania i mam 24lata i tak samo jak ty mam problem ze schudnięciem.Poza tym skoro mowa w twoim wątku o diecie kapuścianej to ja sobie ostatnio kupiłam dietę kapuścianą w tabletkach ale jeszcze ich nie stosowałam.W ulotce wyczytałam że bierze się jedną tabletkę 30minut przed posiłkiem.Tak samo jak ty stosowałam dietę kopenhaską lub jak co niektórzy tu nazywają dietę 13-dniową.Schudłam wtedy z wagi 92kg do wagi 88kg ale póżniej kilogramy wróciły z nawiązką.Napisałaś też że wybierasz się do Nałęczowa na wczasy odchudzające i mam nadzieję że opowiesz nam wszystkim wrażenia z wczasów.Ja również planuję wyjazd na takie wczasy.Nawet znalazłam kilkanaście adresów ofert z takimi wczasami w internecie ale prawdę mówiąc nie wiem który wybrać.Pozdrawiam.Ania
-
Witaj Karalajna
nie wiem czy mnie pamiętasz.. kiedyś bardzo Ci kibicowałam i podziwiałam w walce z kg.. tym bardziej się zmartwiłam jak Cię zobaczyłam tutaj.. ze i Ciebie dogoniło jojo...
przykro mi bardzo, ale cieszę się, ze znów walczysz?
jakim sposobem chcesz się uporac z kg? masz jakis plan, założenia? no i jaką masz wagę docelową?
trzymam za Ciebie mocno kciuki.. tym bardziej, ze sama zaliczyłam sporo jojo... też walczę.. ale po jojo walka jest dużo trudniejsza..(bynajmniej dla mnie..), tym bardziej bądź dzielna!
pozdrawiam, Ania
-
WITAJ KARALAJNA !!!!!!!!!!!
Pamiętam Cię świetnie ! Bardzo lubiłam Twój wąteczek i często o Tobie myślałam .
Ja też walczę z jojo .
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie !!!
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
Czesc dziewczyny
anka2381- widze za mamy podobne problemy...wczasy swietna sprawa juz raz kieds byłam na takich w Jastrzebiej Górze. Czlowiek na takich wczasach nie ma pokus a instruktorzy przeganiaja czlowieka czy to po lesie czy po plazy. W ciagu dwoch tygodni mozna sie rozruszac i zmniejszyc sobie troche zoladek.
Anikas9, DAGMARA7 - PEWNIE ZE WAS PAMIETAM......Powiem Wam że mi to az wstyd pojawiac sie tu znowu.... Efekt jojo to moj nawiekszy wrog czasem sobie mysle ze łatwiej jest schudnac niz pozniej utrzymac wagę .
Jak schudne to trudniej mi trzymac sie w ryzach bo sobie mysle aaaa zjem ten batonik, kawalek pizzy przybyje mi kilogram dwa troche pocwicze i je zgubie....i zaczyna sie jeden batonik, potem drugi z tych dwoch kilo robi sie dwadziescia....a ja tonę we łzach że jestem taka beznadziejna.....
Mamy niedziele
Dzisiaj rano wstałam i dokonałam ważenia. Z drżeniem serca stanełam na wagę bo nie chciałabym zobaczyć liczby trzycyfrowej. 1 czerwca pokazywała rowno 99,9 i cieszylam sie wtedy jak ciecko ze nie 100.
Ale na szczescie ostatnie dwa tygodnie lekkiej diety i zwiększonego ruchu dały rezultaty i waga pokazała 96,1.
Moje dzisiejsze menu:
śniadanie: trzy kromki chrupkiego chleba z jajkiem, pomidorem i rzodkiewką
Przekąska: parę czereśni, arbuz
Lunch: salatka z pomidora, mozzareli i awokado z dwoma tostami
Obiad a właściwie obiadokolacja: piers z kurczaka z grila z salatka z pomidora i ogorka.
Całość 1200 kcal.
Na dworzu mieliśmy dzisiaj straszny upał temperatura w cieniu bliska 30 stopni wiec na zadna forme ruchu się nie zmusiłam...
Ale jutro w klubie sobie odbije
Moj plan na pozbycie sie 40 kilogramow to:
ograniczenie jedzenia do 1000 -1200 kcal
4 razy w tygodniu ćwiczenia w klubie
ostatni posilek najpozniej o 19.
-
Czesc Karolajna. Mozna powiedziec ze jestem tu nowa chociaz konto mam od wiekow ale calkowicie o nim zapomnialam. Ja tez pragne schudnac bo jak patrze na zdjecia z liceum to normalnie plakac mi sie chce. Postanowilam ze wroce do wagi z czasow liceum czyli 59 kg to moj cel. Ciezka droga mnei czeka bo na obronie magistra chcialabym sie wcisnac w kostium z matury Haha w sumie mam malo czasu bo obrona przewidziana jest na miesiac luty / marzec 2007 Czyli mam jakies 8 - 9 miesiecy na pozbycie sie 38 kg no nic cuda czasami sie zdarzaja Przed chwila stanelam na wadze i pokazala paskudne 97 kg z przerazeniem patrze na moje cialo niestety w te wakacje nie ubiore skapego bikini ale mam nadzieje ze w przyszlym roku bede sie smazyc na plazy w takim bikini Widze ze ty jestes w tym juz obcykana wiec mam nadzieje ze mi troszke pomozesz i zawsze to razniej Pare razy probowalam sie odchudzac ale jakos skutku to nie odnioslo a wrecz przeciwnie kg mi przybywa Tak w ogole to jestem Monika mam 23 lata i mieszkam sobie nad morzem niestety czasu tez mam niewiele bo wychodze do pracy po 9 wracam przed 20 i najgorsze jest to ze to praca siedzaca wiec malo ruchu mam teraz zrobilo sie cieplo no i dzien jest taki dlugi wiec zawsze po pracy mozna pojsc na jakis rowerek gorzej bedzie zima ale do niej jeszcze kawalek jes No nic od jutra koniec z pychotkami i leniwymi wieczorami przed tv Pozdrawiam
-
Cześć Karalajna
Prawie 4 kiloski...o jaaa...czy Ty zdajesz sobie sprawę ile ty kostek masła spaliłas???
Trzymaj tak dalej
PS.A ja to bym chciała,żeby mój pasek z rybką wyglądał tak jak u Dagmary7
-
poniedziałe............ Poniedziałek jest zawsze taki optymistyczny. Mamy wrazenie ze wszystko zaczyna sie od początku, że wszystko co złe daleko za nami....
wstałam dzisiaj o godzinie 06 minut 5.
po porannej toalecie wklepałam krem na brzuszek co by kiedys mieć piekny i płasciutki.
Na sniadanko zjadłam
2 tosty pelnoziarniste posmarowne serkiem almette na kazdym polozylam po plasterku wędliny drobiowej i pomidora - całośc 200 kcal
II Sniadanko
Porcja truskawek - całość 120 kcal
Ale za to mam strasznego lenia...siedze w pracy i zamiast pracować patrze sie w okno
-
Witaj
Trzymam kciuki z całego serca. Na pewno wspólnie wszystkie damy radę i nie dość że zgubimy kilogramy to i joju nosa utrzemy
Widzę, że dietka śliczna - pogratulować tylko!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam serdecznie szczególnie, ze ja też leniwiec dzisaj jestem straszny
-
no na zegarze 20:17 i spokojnie moge powiedzieć, że poniedziałek mogę zaliczyć do udanych dni
Na obiad około 13:00
Piers z grila w ziołach plus surówka. Kalorie: 250 kcal
Przekąska 16:00
2 tosty pelnoziarniste posmarowne serkiem almette na kazdym polozylam po plasterku wędliny drobiowej i pomidora - całośc 200 kcal
Kolacja 20:00
Koktail truskawkowy. Calosc 200 kcal
Calosc 1000 kcal
Do tego 10 minut na steperze, 1 godzina TBC.
No chyba znowu nabrałam wiatr w żagle
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki