Strona 7 z 13 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 125

Wątek: Jak ja wyglądam? Pomocy, potrzebuję Was bardzo.

  1. #61
    polly9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2006
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka Adelaide A gdzie Ty sie podziewasz Chyba nie poddałaś się przez jakąś głupią wagę,jeszcze jej udowodnisz,że poinna wyświetlać ta 8 Trzymaj się

  2. #62
    magda3107 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    2

    Domyślnie

    hej Adelaide!!!!
    GDZIE JESTES??????

  3. #63
    Adelaide jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1

    Domyślnie

    Witajcie! Kolejny tydzień odchudzania poza mną, co prawda zakończony kilogramem mniej na wadze ale i tak jestem głęboko nieusatysfakcjonowana z osiągniętego rezultatu, co prawda patrząc na to całościowo to 13 kg mniej w 6 tygodni brzmi całkiem nieźle, ale i tak jestem nieusatysfakcjonowana bo waga ostatnio płata mi figle i pokazuje nie tyle, ile bym chciała, bo co to jest 100 gram dziennie mniej? A i z tym różnie bywa bo czasem jest 100 gram więcej i zapewniam Was, że nie ma nic gorszego niż szczerość wagi, która pokazuje więcej niż poprzedniego dnia! To jest naprawdę okropne, ale co zrobić, winna jest nie ona, tylko ja, co prawda nie mam większych wpadek ale za to z ruchem jest coraz gorzej, nie chce mi się wychodzić na rower a z aktywności to jedynie: siedzenie przed komputerem i pisanie na klawiaturze, schodzenie na dół i wchodzenie po schodach w domu ale to tylko wtedy, kiedy muszę, spanie (często w dzień i po jedzeniu ) i... więcej aktywności nie pamiętam. Niestety bardzo nad tym ubolewam, ale teraz zbliża się rok szkolny i nie będę miała czasu na rower, dojazdy zajmują mi 2 godziny dziennie, a rowerem nie mogę dojeżdżać bo to zbyt daleko, po powrocie nie miałabym siły na jakikolwiek wysiłek umysłowy. No i tak zastanawiam się, czy gdy będę chodziła do szkoły to czy będzie mi łatwiej, czy trudniej dietkować? Na pewno będzie inaczej, muszę teraz pomyśleć nad zmianą planu posiłków no i nad zabieraniem jakiejś przekąski do szkoły, bo nie będę głodowała, a biały chleb z masłem i szynką odpada bo raz: to bardzo niezdrowe a dwa to chyba nikomu nie muszę tłumaczyć: za dużo kalorii. Może to będzie jabłko, albo ze dwie kromki chrupkiej Wasy? Nie wiem sama, jeszcze pomyślę, wszelkie pomysły bardzo mile widziane. Ale póki co rozpoczynają się dwa ostatnie tygodnie wakacji i widmo szkoły chociaż coraz bardziej realne i nieuniknione to jednak będę się przed nim broniła i od siebie opędzała, pooszukuję się trochę, że "to jeszcze daleka przyszłość" . Czy schudnięcie 3 kg w dwa tygodnie jest możliwe? Moja wymarzona waga na początek roku szkolnego to 85 kg, ale to chyba pozostanie w sferze marzeń bo zbliżają się te dni, w które moja waga stoi. Jednak połudzić się piękna rzecz... A wiecie, co zauważyłam? Zmieniłam na swoją korzyść swój stosunek do samej siebie i teraz nie rażą mnie nawet najbardziej uszczypliwe uwagi dotyczące mojego wyglądu, potrafię się z tego śmiać tak, jakbym wiedziała, że już niedługo utrę tym wszystkim docinaczom nosa. Ciekawe, co wtedy powiedzą? Pewnie znowu będzie coś nie tak, bo będzie, że za koścista, albo, że wyglądałam lepiej, jak ważyłam więcej. A niech oni mi dadzą wreszcie spokój i zajmą się swoim życiem! Polly: Waga wskazuje już 8 z przodu, teraz z niecierpliwością wyczekuję do tej 8 jeszcze 7, żeby było piękne 87! I będzie, prawda? Madziu: Jestem, jestem, jeśli będę chciała porzucić moją dietkę (oby ten dzień nigdy nie nadszedł), to oficjalnie powiadomię o tym na forum, przecież Wy powinniście pierwsi o tym wiedzieć. Jak na razie mam się całkiem dobrze chociaż waga momentami nie pokazuje tego, co chciałabym, ale na razie przynajmniej udaje mi się nie przytyć a to chyba sukces? A co u Ciebie? Czekam na relację na gg. Jeśli się poddałaś to szykuj pupę, dostaniesz solidnego, wirtualnego kopniaka, a jeśli porządnie zasłużyłaś to nawet dwa! Nie ma, że nie mogę, że nie potrafię bo to bzdura! Ja potrafię więc Ty też potrafisz.
    Obszerniejsza relacja z pola bitwy nastąpi jak zwykle w przyszłą niedzielę, do tego czasu nie planuje się zawieszenia broni (A tak naprawdę to nie planuje się zawieszenia broni do 59 kg...)

  4. #64
    magda3107 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    2

    Domyślnie

    hej ADELAIDE!!!
    u mnie narazie OK!!
    przepraszam ze tak dlugo nie oddzywalam sie na gg!
    mam nowy numer,bo moi panowie znow cos zmieniali na komputerze!!
    zaraz wysle Ci moj nowy numer!!!

  5. #65
    psotnik Guest

    Domyślnie

    hej kochana Adelaide

    tesknilas? wiem ze tak bo ja tez kochana nadrobilam juz zaleglosci u ciebie na wątku mówilam od pocztku ze Normosan to cudowna herbatka :> :P

    juz na gg ci gratulowalam tych cudownych 14 kg( na moim watku tez o tym wspomnialam ) ale jeszcze raz powiem ze to rewelacyjny wynik kochana tak dalej

    niestety tak to jest ja tez tak mam ze to dietkowe jedzonko nie zawsze smakuje rewelacyjnie i tak to juz jest ze najbardzoej nam smakuja rzeczy, ktore mają milion kcal w sobie i to w dodatku pustych kcal.....buuu nic tylko wyc do ksiezyca ale ja juz sie przyzwyczailam w sumie, i nawet polubilam ta dietke moze jednak powiem inaczej moze nie sama dietke jako dietke, ale pokochalam uczucie, kiedy wkładam ubranko w mniejszym rozmiarze, kiedy spodnie niedawno opiete teraz są luzniejsze, uwielbiam to spojrzenie dawnych znajomych kiedy mnie po dlugim czasie widza i chwalą ze schudlam kazda z nas chyba to kocha uczucie, jest naprawde boskie.... to mnie motywuje do dalszej walki z kilogramkami, to i oczywiscie wy kochane to forum, wasze wsparcie kopniaki i pochwaly

    wiec pochwale ci juz sprawilam a teraz kopniaczek- co to za kryzysówka byla jak mnie nie bylo ciesze sie ze sie podnioslas bo nie warto sie zalamywac pamietaj o celu- 59 kg i o samopoczuciu jakie osiagniesz jak cel zostanie osiagniety buuu chyba musze sobie slownik synonimow poczytac hehehe ale to pozniej

    kochanie ja do szkoly zabieram sobie zamiast kanapek juz od jakiegos czasu jogurty, serki jakies, sałatke w pudełeczku.... na poczatku to jak na przerwie miedzy zajęciami Aśka zamiast kanapek jak wszyscy wyciąga pudełko z sałatka jakas to byl lekki smiech ale ja sie tym nie przejmowalam w rezultacie klasa mi podjadala tak samo z serkami owoc tez jest dobra przekaska ale wez nos wiecej niz dwa jabluszka mozesz tez zabierac sobie pare wafelkow ryzowych takich okrąglych sa doskonala przekaska do pochrupania ale sama doskonale cos wybierzesz

    kochanie koncze bo jeszcze pare watkow mam zamiar zaliczyc dzisiaj

    buziaki i dzielnie sie trzymaj

  6. #66
    bakunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wafelki ryzowe , to same złe węgle ,odradzam.
    Natomiast sałatki warzywne z dodatkiem wędliny czy sera , jak najbardziej odpowiednie.
    Polecam i zyczę wytrwałości.

  7. #67
    Adelaide jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1

    Domyślnie

    Witajcie, postanowiłam napisać wcześniej niż w niedzielę, więc piszę. Jeśli chodzi o dietkowanie to nadal wszystko idzie w jedynym słusznym kierunku chociaż jak dzisiaj byłam w supermarkecie to miałam ochotę kupić sobie jakiegoś batonika, ale jestem z siebie dumna bo już prawie miałam kupić ale przejrzałam najpierw półkę w poszukiwaniu najmniej kalorycznego i już prawie, już prawie miałam go w koszyku ale ostatecznie rozstałam się z tym zamiarem i odłożyłam. Trochę kosztowało mnie to wysiłku, ale jestem pewna, że jeśli bym zjadła miałabym moralniaka. A swoją drogą to nie wiem, czy uwierzycie, ale nie miałam batonika w ustach od początku odchudzania czyli od prawie 7 tygodni, może dlatego tak bardzo za nimi tęsknię. No dość już o tych batonikach, bo jeszcze komuś narobię smaka i będę potem współwinna dietkowej wpadce a tego bym nie chciała. Waga dziś rano pokazywała 86 kg! Jutro liczę na chociaż 100 gram mniej więc może upragnione 85.900 stanie się faktem? Czuję, że to naprawdę jest warte wyrzeczeń i że mój wysiłek nie idzie na marne, tylko dlaczego musiałam zobaczyć 101 kg na wadze, żeby oprzytomnieć? No widać to był punkt zwrotny, ale proszę Was, pilnujcie się póki nie jest za późno tzn. czym szybciej tym lepiej, naprawdę nie ma na co czekać z podjęciem tej decyzji. No i ostatnio prześladuje mnie myśl o efekcie jo-jo, bardzo boję się, żeby nie przytyć znowu do tej wagi, na razie trzymam dietę ale jeśli przyjdzie czas, kiedy osiągnę 59 kg to dalej już nie będę chciała chudnąć ale też nie chcę przytyć bo to byłby największy koszmar, tyle wysiłku na marne... Ech nawet nie chcę o tym myśleć, życzcie mi przede wszystkim schudnięcia ale też tego, żeby nie dopadło mnie jo-jo.
    Psotniku: Jasne, że tęskniłam, brakowało mi naszych codziennych relacji z dietkowania przez gg ale cały czas trzymałam kciuki za Ciebie. Pamiętaj, że jak tylko się zważysz to daj znać, moje przesuwanie suwaczka w niedzielę, ale już wiem, że jest dobrze. Dziękuję za gratulacje dotyczące mojego spadku wagi, bardzo miło mi się zrobiło kiedy nawet u Ciebie przeczytałam wzmiankę o sobie, a swoją drogą to nie traktuję tego jak jakiś wielki wyczyn, po prostu udało się i tyle. Co do diety i dietkowego jedzonka oraz wkładania ubranka w mniejszym rozmiarze to również to kocham, nie mogę się już doczekać, kiedy przymierzę coś o rozmiarze 44 i to coś będzie dobrze leżało. Aż na samą myśl chcę dalej iść tą drogą, chcę chudnąć. Co do sałatek zabieranych do szkoły to muszę spróbować, a jednak te wafelki ryżowe brzmią lepiej, już sobie kupiłam jedne ale muszę najpierw skończyć zapasy chrupkiej Wasy, teraz zajadam z sezamem ale mam jeszcze 3 zboża. Wiem, że może niezdrowe, ale przytyć się raczej na tym nie da.
    Bakuniu: Dziękuję bardzo serdecznie za odwiedzinki i zapraszam do mnie częściej, a czy Ty masz swój wątek?
    Następna relacja nastąpi, jeśli poczuję do tego potrzebę, dietkowania oczywiście nie zawieszam, nie mogę obiecać, że będę tutaj bardzo często bo zbliża się szkoła i nadmiar obowiązków, jednak bardzo lubię to miejsce i będę bardzo, bardzo tęskniła podczas tygodnia (bedę weekendami).

  8. #68
    Adelaide jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1

    Domyślnie

    A tak właśnie wyglądałam z wagą 87 kg w dniu 21.08.2006.

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  9. #69
    psotnik Guest

    Domyślnie

    hej adelaide

    no no no ja wlasnie tez sobie wpadlam na pomysl ze jutro przejde sie do jakiegos sklepu i przymierze cos w mniejsyzm rozmiarze myslalam czy wejde juz w 40 ale stwierdzilam ze jesli nie zmieszcze sie w 40 to smutno mi sie zrobi i jeszcze dolka jakiegos zalapie wiec moze na poczatek wybiore 42 zawsze lepiej poprosic o mniejsyz rozmiar

    co do salatek to mowie ci ze fajnie jest sobie w szkole cos takiego przegrysc nie wiem jak jest u ciebie u mnie to siedzimy caly czas w jednej klasie( moj wydzial ma jedna klase jako swoja i tam mamy wiekszosc zajec) tam zostajemy na przerwach i wogole wiec mam dgzie jadac swoja droga obawiam sie troche jak bede jadla jak bedziemy mieli praktyki w szpitalu ale to jakis owoc miedzy pacjentami dam rade przegrysc

    no powodzenia z kaszanka i baw sie wspaniale na grilu

    buioile

  10. #70
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    Hej Adelaide!!!Widzisz -u mnie to samo-dopiera 102 na wadze sprawiło,ze krzyknęłam głośno STOP!!!Dobrze,że się nie poddajesz..choć kryzysy bywają koszmarne..sama to wiem..ale gratuluję wygranej bitwy o batonik-a raczej o jego brak w kloszyku!!!Super!!!Mi ostatnio bardzo cięzko sobie odmówić słodkosci..i choc staram się..sa niestety powazne wpadki..muszę się znow wziac w garsc-milo sie czyta takie posty jak Twoj-od razu jakąs energię dobra czlowiek łapie...
    Trzymaj się mocno!Buźka!!!

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

Strona 7 z 13 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •