TAkijko, gratuluje serdecznie!A zamiast przecinka wpisz kropke i pokaze Ci sie 106.5 - i zrob to czym predzej, bedziesz miala jeszcze sliczniejszy suwaczek
![]()
![]()
TAkijko, gratuluje serdecznie!A zamiast przecinka wpisz kropke i pokaze Ci sie 106.5 - i zrob to czym predzej, bedziesz miala jeszcze sliczniejszy suwaczek
![]()
![]()
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Po tabletka zeszła ze mnie woda – i zaraz widać efekt – waga spadła, pracy dalej masa, ale na szczęście dziecko na feriach zimowych i w domu trochę więcej spokoju, i mogę dłużej pozostawać w pracy z czystym sumieniem, nie myśląc że tam na mnie czeka dziecko. Oprócz tabletek od mamy dostałam także jarmuż, (musiałam już zażyć tabletki bo byłam tak bardzo napuchnięta ze nawet palce u rąk nie mogłam zgiąć, muszę znaleźć czas i iść zrobić wszystkie badania......) więc wieczorem dziś będę gotować zupkę, jest już przemarznięty wiec nie muszę pierwszej wody z niego wylewać – a z drugiej główki może zrobię jakąś sałatkę tylko muszę poszukać przepisów. Nie wiem czemu u nas jest on tak mało znanym warzywem a przecież jest tak smaczny. Dalej nie ćwiczę – proszę nie bić, ale w ostatnim tygodniu byłam za to na kilku długich spacerach.
odpoczynek pilnie poszukiwany.... oj chciałaby dusza do raju tylko grzechy nie pozwalają
37 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg - chciałabym.
Ostatnie ważenie: 14.02.2007 – 106 kg
POWOLI, POWOLI NAWET KONICZYNKA DOJDZIE NA METĘ
Szczesliwych i zakochanych Walentynek Ci zycze!!!![]()
![]()
![]()
![]()
Jarmuz? to takie zielone marszczone liscie??Ciekawe czy to to o czym mysle
![]()
Jak widzisz i ja nie znam tego zielska![]()
Walentynkowe usciski!
![]()
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Urodziny w tłusty czwartek - to powinno byc zakazane... niestety w tym roku tak mi trafiło - z drugiej strony nie mam problemu jakie ciasto postawić przed gośćmi...oczywiście oprucz pączków i inne też się pojawi - oj żeby udało mi się nie skusić na te moje ciasta..... Wczoraj ugotowałam zupkę z jarmużu ( tak to takie strzepiaste liście), i piekłam cały wieczór ciasta....
Takijko! W takim razie przesylam mnostwo urodzinowych usciskow oraz zyczenia spelnienia marzen, pozbycia sie wszystkich problemow i jak najwiecej usmiechu!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Było minęło, ciężko mi wrócić do jedzenia dietetycznego – na razie staram się jedynie nie nażerać. Lubię sałatki – a jednak jak mam nad robieniem spędzić godzinę odechciewa mi się robić. Wole kupić gotowy gulasz i zjeść go z chlebem.... chyba dopada mnie chandra przed wiosenna, wiem że brak czasu niczego nie tłumaczy, ale przemęczenie chyba też daje mi się w znaki. Ostatnio mam jakiś taki humor że najlepiej wlazłabym do łóżka i nie wychodziła z niego przez tydzień cały czas płacząc – wiem, wiem nie wolno takim nastrojom się poddawać staram się widzieć pozytywne strony życia – tylko jakoś mi umykają. Jak pokonać własne zniechęcenie??? dlaczego to tak jest, że tak ciężko samemu siebie jest do czegoś zmusić - od innych potrafimy tyle wymagać - a od siebie nie??? czemu znajdujemy winnych wszędzie tylko nie w sobie?? - A gdy zastanowimy się nad sobą to wpadamy w depresje... Tyle rzeczy chciałabym w sobie zmienić, i wcale nie zawsze chodzi o wygląd, chciałabym bardziej starać się żyć szczęśliwie. Widzę to, że sama sobie stwarzam wiele problemów i nie daję sobie z tym rady...Wiecznie obiecuję sobie że „to zrobię’ „tamto zmienię” a gdy przychodzi do realizacji postanowień brak mi chęci, siły, motywacji.... Tyle marzeń a tak mało dążeń do ich realizacji...
przetrwać zimę.…..
37 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg - chciałabym
Ostatnie ważenie: 15.01.2007 – 106 kg
POWOLI, POWOLI NAWET KONICZYNKA DOJDZIE NA METĘ
Uj, alez Cie dopadlo... Niestety nie bardzo umiem Ci poradzic co zrobic w takiej sytuacji, bo jak mnie dopada to i ja najchetniej lezalabym w lozku i plakala. Mam nadzieje ze jak zrobi sie cieplej i slonce wyjrzy na dobre to i Twoj humor wroci.. A moze masz za malo witamin? Robienie salatki naprawde nie trwa godzine, to zaledwie pare minut i organizmowi to co potrzebne dostarczasz.
Trzymaj sie Takijko, poczytaj sobie posty na forum, moze troszke humoru i motywacji Ci wroci...
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Cześć Takijko. NIe pocieszę, bo sama ostatnio mam dołowate nastroje. Też mnie wkurza, że w marzeniach góry przenoszę i świat zmieniam (przynajmniej swój) a wziąć do działania nie ma się komu.
A czasami lepiej byłoby być raptusem i kilka rzeczy zrobić zanim człowiek pomyśli...
Zakładki