Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
No tak zemściło się na mnie popuszczenie pasa - i odpuszczenie myślenia o diecie - oficjalnie potwierdzam przybrałam 1 kg - proszę za bardzo nie bić......
Ponieważ zaczyna się u mnie w pracy okres pisania sprawozdań z tamtego roku – więc przez najbliższe 2-3 tygodnie będę mieć bardzo mało czasu by tu do Was przychodzić – dlatego proszę nie zapinajcie o mnie i nie dajcie mojemu wątkowi uciec gdzieś daleko – a ja obiecuje że postaram się z powrotem wrócić do poprzedniej wagi –a może i nawet trochę zrzucić z wagi.
praca, praca – czemu ona się nieopłaca??
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg - chyba nie mam na to szansy......
Ostatnie ważenie: 15.01.2007 – 108 kg – przybrałam 1 kg - straszne
POWOLI, POWOLI NAWET KONICZYNKA DOJDZIE NA METĘ
Mozesz na nas liczyc I nie zapominaj o sobie, trzymam Cie za slowo ze wrocisz do nas ciut mniejsza
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
hej-serdecznie pozdrawiampoczytalam sobie troszkę Twojego watkukilogram teraz nabyty z pewnością zrzucisz zwlaszcza,ze jak piszesz w pracy wiecej robotytego Ci zycze
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
I ja w miare mozliwosci bede tu do Ciebie wpadala, ale w zamian prosze Cie, zebys i o siebie zadbala, znalazla chwilke czasu na wlasne przyjemnosci i relaks. Zycze Ci duzo radosci i slonca na te zapracowane dni.
Buziaki!
Buziaki i weekendowe pozdrowienia!
No to odkurzam wąteczek troszeczkę i mam nadzieję, że faktycznie wrócisz do nas po tych dwóch tygodniach nie tylko bez tego jednego dodatkowego kilograma, ale i bez trochę większej nawiązki .
Uściski
Pracuje, pracuje - bardzo dziękuje za odwiedziny, potrzebuję dźwigu do odkopania się spod stosu papierów (a tak szczeże to uwielbiam mieć duzo pracy - człowiek nie ma czasu do myślenia o jedzeniu....) pozdrawiam i dzięki za wsparcie
Masz racje, najgorsze to nie miec co ze soba zrobic, jak jest duzo pracy to sie nie mysli o jedzeniu a i czas szybko mija. A ja sie dzis obijam nie lubie tego Chetnie bym Cie wyreczyla z czesci obowiazkow
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zakładki