Po prerwsze gratuluje nowej wagi! Ależ jesteś dzielna. Z tym rowerkiem też. Mnie zawsze tyłek bolał, więc tata wymienił mi siodełko na żelowe i zero bólu, tyle że nie wiem, czy to możliwe przy rowerku stacjonarnym Sama mało jeżdżę na rowerku w ogóle, ale mój kolega zapaleniec mówił, że zawsze boli go na początku sezonu, a potem się przyzwyczaja To takie moje rowerowe refleksje. Refleksje brzuchowe mamy podobne: nienawidzę tej mojej ogromnej opony. Płaski brzuch to szczyt moich marzeń Pozdrowienia
Zakładki