-
witam
dzieki za odwiedzi na moim wątku
ja pojawiam się i znikam , jestem niesystematyczna i leniwa w stosunku do odchudzabia, nie akceptuję swojego wyglądu ale i nie umiem postanowic sobie mocno . że od dzisaij lub od jutra dieta i juz . ale taka juz jestem coż chyba tak musi być.
gratuluje ubytku kilogramów
zapisuję się na ważenie w poniedziałek
pa pa
-
Witam serdecznie w poniedziałek z rana
Ja już po ważeniu: 78,5 kg !! Czyli w równo trzy tygodnie 4,1 kg z dół
Czekam na Wasze wpisy - ja potem napiszę dłużej - od czasu do czasu trzeba popracować
Pozdrawiam serdecznie w tak pięknie rozpoczętym tygodniu
-
to tak jak obiecałam - poniedziałkowe ważenie wciąż 83 - na szczęście ni8c nie przybyło przez tę chwilę zwątpienia!!!
-
4 kilo super, gratuluję
To ładny wynik,
trzymam kciuki z dalszy spadek wagi
pozdrawiam
-
ullala dzęki wielkie z jednej strony wolałabym szybciej ale rozsądek zwycięża - jak na razie
-
annaise tak jak napisałaś - super że nie przybyło Pozdrawiam Cię cieplutko i ruszamy dalej razem w dietkowanie [/b]
-
Dorciu, ależ na zdziwienie rodziny, po co szykujesz szaszłyczki dla siebie wystarczy odpowiedzieć "bo mam na nie ochotę" Przeciez Tobie też wolno przyszykować dla siebie coś, na co masz smaka
Gratuluję Ci bardzo ładnego wyniku dietowego - utrzymaj to tempo i nie podkręcaj go na siłę! Schudniesz i tak, a w takim tempie schudniesz zdrowo. Poza tym 4,1 kg w ciągu 3 tygodni to wcale nie jest mało... Sama bym tak chciała, niestety ja teraz pełznę w tempie żółwim... nie zdziwiłabym się, gdybyś za parę tygodni mnie dogoniła a nawet przegoniła
Tak więc gratuluję Ci serdecznie i zycze samych sukcesów w walce z sobą w tym tygodniu
-
Wczoraj spędziliśmy fantastyczny dzień nad jeziorkiem z mężem i synkiem. Córcia niestety została u babci bo ma katarek i nie chciałam aby słonko jej zaszkodziło. Dietkę grzecznie trzymałam - na obiadek zjadłam pstrąga z surówką.
Ale przyznać się muszę do mojej zguby - uzależniona jestem od zimnej coli. Nie jestem w stanie się powstrzymać. Będę chyba musiała sobie kupować colę light, bo przy tych ilościach wypijanych to cud że waga wogóle idzie w dół...
Za to popływałam sobie troszkę - kondycję mam fatalną! Aż bałam się wypływać dalej niż tam gdzie czułam dno, bo po paru machnięciach łapkami zaraz czułam mięśnie. To dziwne - cały czas jestem w ruchu, sprzątam, ganiam za dzieciakami, jak siedy na cyterech literach to tzlko w pracy - to też się powinno liczyć!!
Napiszcie dziewczyny (i chłopaki) co u Was słychac, też macie coś takiego co trudno Wam odstawic
-
Dorciu, przede wszystkim gratuluje spadku wagi! Bardzo zdrowe jest to Twoje tempo.
Cola powiadasz? Radzilabym Ci odstawic zupelnie to swinstwo, mysle ze po 2 - 3 litrach wody nie mialabys na nia ochoty?
Ja mam problem ze slodyczami, a w zasadzie niesmialo powiem ze mialam po od ponad dwoch miesiecy jestem bardzo dzielna i umiem sobie odmowic, mimo ze w domu leza.
-
Witam kochane babeczki
Jestem cała w skowronkach - jedziemy nad morze!!!! Co prawda tylko na trzy dni, ale i tak mam ochotę skakać pod sufit Jak sobie wyobrażę minkę synka jak zobaczy morze - jeszcze w swoim czteroletnim życiu nigdy tam nie był to aż mam ochotę śpiewać!!!!
Dietkuję sobie cały czas spokojnie, staram się w miarę możliwości ograniczyć picie coli - teraz woda jest "trendy" No bo jak ja będę wyglądać na plaży Kurcze, że też nie zaczęłam tego całego dietkowania chociaż z miesiąc szybciej......
Ale nic to wśród wieczności - nie będę chyba jedynym grubaskiem na plaży, a jak mi się mąż obejrzy za jakąś glistą to dostanie w łeb - a co!!
Nic mi nie zepsuje tego wyjazdu - pierwszego od praktycznie 5 lat
Pozdrawiam Was serdecznie i czekam na jakieś wieści - mam nadzieję że równie optymistyczne
buttermilk twarda będę odtąd No... może chociaż trochę twardsza niż dotychczas Więcej wody - masz rację. Trzeba tak zapchać brzucho wodą co by już miejsca na colę brakło Dzięki za gratulacje - aż boję się cieszyć żeby nie zapeszyć...\
hybris już pisałam Ci wcześniej - gdy patrzę na Twój suwaczek to jestem pod WIELKIM wrażeniem. Jesteś moją idolką i nie narzekaj na tempo, bo nawet ja wiem że najłatwiej jest na początku - potem potrzeba o wiele więcej samozaparcia i siły aby wszystkiego nie zaprzepaścić. Ty cały czas idziesz do przodu (co z tego że wolniej??) i to się liczy. Ja mam nadzieję żę będę równie wytrwała :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki