Wątek: Taka jesteś chudziutka..

Zamieszczone przez Talamanca

Mówią, że w każdym towarzystwie, miejscu pracy, klasie, grupie itp. musi być jeden gruby, jeden o niskim iq i jeden w okularach żeby grupa była udana. Zresztą przy grubasku człowiek o przeciętnej wadze czuje się podwójnie zgrabny, cudownie chudziutki, i lekki jak motyl.

Bardzo mnie się to podoba - wkońcu jak noszę okulary to nie muszę być "grubaskiem"

Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 01.08.2006 – 110 kg

POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ

Oj jak tylko zaczęłam chudnąc to się posypało "a po co Ty to robisz" " na pewno w jakąś chorobę się wpędzisz" i takie tam inne mądrości "koleżanek" Moim zdaniem to zazdrość , z resztą udowodniły to już nie raz i nie dwa ;] Bo prawdziwi przyjaciele wspierają w takich chwilach ;]
Hehehe no jak ja nosze okulary to też wypadałoby żebym schudła ;P
Pozdrawiam [/img]

Hej, no to zaczynam żałować okularów. Wychodzi na to, że zostanę głupkiem wioskowym. Pocieszę się - jest szansa, że chudym głupkiem.

"nie odchudzaj sie dobrze przeciez wygladasz" znamy znamy....
kasiakasz slicznie napisala ze:"moi znajomi tez chyba akceptuja mnie taką ale JA TAKA NIE CHCE BYĆ!!!!!!! " masz racje naprzod musimy siebie zaakceptowac ,walczymy walczymy...
ja nie nosze okularkow ale mam za to soczewki wiec tez z waga musze cos zrobic... trzymajcie Cie dziewczynki DIETETKOWO

Talamanca - kibicuje
Juz dwa zrzucone, czyli ze siodemka z przodu????

Taaaak, siódemka z przodu. Ważenie dopiero w poniedziałek, nie chcę przesadzać bo można wpaść w paranoję. Waga mnie kusi ale staram się być twarda. Jem 1000 kalorii i dotąd było ok ale wczoraj włączyła mi się projekcja siebie objadającej się żółtym serem. Hmmm...na bułce z masłem Za tydzień wyjeżdzam na obóz z psami, mam nadzieję że dostanę tam w kość. Z drugiej strony mam cykora jak będę tam trzymać dietę - tam się jada w przerwach między zajęciami byle co. No i nie będę miała czasu na liczenie kalorii, zresztą nie będę miała przy sobie tego ułatwiającego życie liczydła internetowego. Boję się, że rzucę się na szybkie zupki Vifon albo na inną tym podobną padlinę. Oj, czeka mnie trudny sprawdzian.

gratuluję siódemki z przodu Jakbym ja już miała ta siódemeczkę na poczatku mych kilogramów to by było cudownie

Dodając jeszcze do tych statystyk typu "W każdej grupie...": w każdej grupie musi być jeden gryzoń.

No wiesz, projekcja Ciebie jedzącej tą bułę jest nieszkodliwa, gorzej, gdyby Ci się analogiczna czynność włączyła. A jeśli chodzi o wyjazd, to może spróbujesz jakoś sobie mniej więcej rozplanować posiłki jeszcze mając dostęp do komputera i tabel kalorycznych przed wyjazdem. Wiadomo, że trochę w tym i tak będzie improwizacji, w zależności od tego, co tam dostaniesz, ale może ustalisz sobie jakieś ogólne zarysy i potem najwyżej będziesz stosować zamienniki?

Psy będziesz angielskiego uczyć???

Uściski

Hej hej

Witam na forum i w szoku jestem po tych 42kg drobna budowa ciała i mały wzrost, do tego mała waga - zawsze mi się to marzyło.. a tymczasem jestem sobie takim wielorybem od zawsze, ble! No ale zmieniam to, konsekwentnie.
Pomyślałam sobie, że zazdroszczę Ci tego, że przynajmniej znasz to uczucie bycia szczupłą ja wciąż jestem go bardzo ciekawa, oj bardzo.. Heh

Z tym grubaskiem w towarzystwie, mam nadzieję, że to mimo wszystko nie jest prawda, bo jestem chyba jedynym.. głupkiem zostać nie chcę, okularów nie noszę.. no trudno, będziemy musieli jakoś sobie poradzić w grupie bez grubaska, bo ja z tego etatu dożywotnie rezygnuję!

Życzę dużo wytrwałości i sił
Pozdrawiam, C.

Hej,witaj!!!,odrazu (pomimo,ze jestem pierwszy raz tutaj) mam pytanko :
z psami na oboz???

Pozdrawiam! Sisska