Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 59

Wątek: Taka jesteś chudziutka..

  1. #1
    Talamanca jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Taka jesteś chudziutka..

    Witam, pomyślałam sobie że jak urodzę tu jakis porządny list to moja motywacja wzrośnie. Zawsze będę miała dowód, że w ogóle istniała.
    Dawno, dawno temu w odległej galaktyce należałam do grona tzw. chudzin, które ulatują z wiatrem. Wychodząc za mąż ważyłam 42 kg. Całe życie słyszałam "jedz, no jedz, ach spróbuj tego, taka chudziutka jesteś". Ponieważ "dbali" o mnie wszyscy, a ja chciałam im zrobić przyjemnośc to jadłam, jadłam, jadłam. Potem już trudno było mi się zatrzymać. Okazało się, że potrawy których nie znosiłam smakują, że napoje których nie ;lubiłam też dają się wypić, że dwa talerze zupy mogą być lepsze niż jeden. I najważniejsze - że jedzenie może być lekiem na stres. I tak dobrnęłam do 80 kg folgując sobie ile wlezie. Wtrajałam, wcinałam, dojadałam i objadałam się na maxa.
    Nigdy się nie odchudzałam bo nie miałam takiej potrzeby. Ponieważ jestem z natury pogodna i należę do grona tzw "sympatycznych" wszyscy dookoła mnie akceptują , akceptują to ile ważę i jak wyglądam. Na dodatek mam dystans do siebie i poczucie humoru na temat swojej tuszy. To niestety nie pomaga w powiedzeniu sobie STOP, to tylko nie pozwala załamać się odbiciem w lustrze, a może tworzy coś na kształt tarczy obronnej.
    Co w końcu do mnie przemówiło? Strach o własne zdrowie.
    Od 1 sierpnia jestem na diecie 1000 kalorii. Słodyczy nigdy nie lubiłam ale gubiły mnie chleby, chlebku, makarony, zupy, ziemniaczki - poszły precz. Nie czuje się głodna, mam wrażenie że moja sylwetka bardziej się wyprostowała a psy maja ze mnie większy pożytek bo więcej się ruszam. Schudłam ok. 2 kg.
    Od tygodnia czytam forum i czuję, że to co robię ma sens. Wszystkim walczącym życzę UPORU w walce z kilogramami.

  2. #2
    Dorcia26 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Talamanca witam Cię serdecznie. Bardzo ważny krok masz już za sobą - dostrzegłaś problem i postanowiłaś z nim walczyć!! To nie każdemu się udaje. Ja też miałam z tym problem. Sama zobaczysz, że to forum sprawia cuda - ludzie są tu naprawdę wspaniali i w każdej chwili gotowi służyć wsparciem. Razem na pewno nam się uda!! Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę wytrwałości

  3. #3
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj na forum . I napisz nam może jeszcze, ile masz wzrostu, bo bez tej informacji te 42 kg brzmią trochę przerażająco.

    Wiesz, znam doskonale to, o czym piszesz. Mieszkam w Stanach - zapewne wiesz, jak tutaj przedstawia się sytuacja, jeśli chodzi o ilość i rozmiary grubasków. I wielokrotnie spotkałam się na forum z opinią, że to świetnie, że tu jest taka tolerancja, że nikt tych ludzi nie wytyka palcami, że pełno sklepów z ciuchami w rozmiarze XXXXXL itp itd. I poniekąd to prawda, ale niestety ten medal ma i drugą stronę. Przy tak powszechnej akceptacji trudniej znaleźć motywację, by zacząć nad sobą pracować. Ludzie doprowadzają się do takiego stanu, że nie mogą sobie sznurowadeł zawiązać, wejście na pierwsze piętro powoduje u nich zadyszkę, a społeczeństwo głaszcze ich po umieszczonych na górze 200-kilowego ciała główkach i mówi im "Jesteś OK". Wiem, że Twoja sytuacja daleka jest od tak dramatycznej, ale tym bardziej gratuluję, że pomimo braku nacisków ze strony otoczenia, motywację do odchudzania znalazłaś w sobie.

    Powodzenia!!!

  4. #4
    agulkaa82 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Uporu w walce życzę i tobie!! Bo choć jednemu przychodzi odchudzanie łatwiej innemu trudniej to dążąc uparcie do celu w koncu do niego dotrzemy...Ważne, żeby zdać sobie sprawę że naprawde WARTO W SIEBIE INWESTOWAĆ!!! dla własnego szczęścia.....

  5. #5
    Talamanca jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki
    już się wzmocniłam z rana pomocną dłonią. Wasze wątki znam i dzielnie sekunduję a Triskell podziwiam łącznie z tańcem motyla.
    Triskell nauczam języka "lengłidz" więc nic co "hamerykańskie" nie jest mi obce, łącznie z 150kg damami w krótkich spodenkach. U nas jednak by to nie przeszło.
    Wzrostu mam niedużo - 160 cm i należę do osób o nikczemnie drobnej budowie. Nawet rozmiar buta -33 mam jak Kopciuszek, jedynie piersi jakoś nigdy drobne nie były.
    A wracając do dam w krótkich spodenkach, to jedną motywację w końcu mam - UBRAć SIę. Bo ostatnio raczej się odziewam i osłaniam, czekam na to z niecierpliwością. Czekają też niektóre ciuchy, z których jakis czas temu wyrosłam.

  6. #6
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    W takim razie witam koleżankę po fachu (a raczej po byłym fachu, tutaj nie pracuję).

    Uspokoiłaś mnie, podając swój wzrost . Faktycznie przy 160 cm cel z suwaczka (55 kg) wydaje się być dobrą wagą, choć oczywiście budowa ciała to sprawa indywidualna i trudno tu generalizować.

    To Ty małpo jedna byłaś u mnie na wątku i nie dałaś głosu? No chyba aż tak tymi skrzydłami (Isis wings, żaden tam motyl, Izyda) Cię nie wystraszyłam, żeby nawet "cześć" nie powiedzieć?

  7. #7
    ankaa20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj Talamanca

    ze mna jest podobnie-tez kazdy mnie akceptuje taka jaka jestem a nawet powiem ze jak dwa miesiace temu schudlam 8kg w dosc krotkim czasie to wszyscy mowili ze juz nie jestem ta ania ktora oni znali hm...to chyba sie nazywa zadrosc??no i pofolgowalam sobie i nadal jestem na starcie ale koncze z tym,moja osobowac zawsze bedzie taka sama a wyglad zewn.przeciez nie moze wplynac na nasz charakter no moze troszeczke-zyskam wieksza pewnosc siebie..

    zycze samych sukcesow ja tez chyba dopiero teraz doroslam do diety ,pozdrawiam

  8. #8
    Talamanca jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ankaa20

    juz nie jestem ta ania ktora oni znali hm...to chyba sie nazywa zadrosc?
    Hmmm..coś w tym jest. Mówią, że w każdym towarzystwie, miejscu pracy, klasie, grupie itp. musi być jeden gruby, jeden o niskim iq i jeden w okularach żeby grupa była udana. Zresztą przy grubasku człowiek o przeciętnej wadze czuje się podwójnie zgrabny, cudownie chudziutki, i lekki jak motyl. Kto by chciał Aniu tracic taka "pocieszajkę"?

    Triskell - zaraz pozostawię swój slad w twoim wątku

  9. #9
    kasiakasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2005
    Mieszka w
    śląsk
    Posty
    444

    Domyślnie

    witaj, witaj
    znam to doskonale
    moi znajomi tez chyba akceptuja mnie taką ale JA TAKA NIE CHCE BYĆ!!!!!!!

    więc walczmy

    życze uporu i determinacji

  10. #10
    TAKIJA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2006
    Mieszka w
    Mysłowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fajna teoria

Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •