no Sisska tez sie pytasz!!! Psy tez jakies wakacje miec musza, nie
no Sisska tez sie pytasz!!! Psy tez jakies wakacje miec musza, nie
Żadne tam wakacje, obóz językowy. Po angielsku szczekać się uczą.
Triskell - masz rację. Pomidory, ogórki, cebulę i jogurt wszędzie dostanę a na obiad najwyżej zjem sałatkę, przez tydzień nie padnę.
Cauchy - ja już mało to pamiętam bo to prawie 20 lat wstecz Ale faktycznie mogłam się wtedy obwiązać w pasie chusteczką do nosa, jakos się nie przejmowałam ani co jem ani ile. Myslę, że byłam szczupła bo większość rzeczy mi nie smakowała, a do słodyczy nigdy nie miałam pociągu. Za to jak juz zasmakowałam w tych innych rzeczach to fiuuuu....poleciało do przodu. Podziwiam twój suwaczek!
Sissi76 - o tak, psy to moja pasja. Angielski to zawód. A psy jadą na obóz psi - posłuszeństwo, obrona, praca na śladzie itp. Zajęcia zaczynają się o 5 rano Dodam, że większość psów na obozie to jedna rasa
A tu moje psy dwa
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Może nie bedzie tak źle z dietą - bo na pewno ruchu to tam będziesz mieć masę - bieganie za psami - a jak coś to jak wrócisz to weźmiesz się ostro za siebie
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 01.08.2006 – 110 kg
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
No proszę, nie dość, że szczekają po angielsku, to jeszcze piękne! Proszę od Cioci Triskell za uszkami podrapać .
w każdej grupie musi być jeden gryzoń i to zawsze jest Triskell
wpadam (znaczy się zachodzę świadomie) przywitać na forum i dać znać, że kciuki trzymam
pozdrawiam znad morza
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
Tal witaj na forum, moze to i spóźnione przywitanie ale jakoś niewidze by męska (nieliczna niestety) część forum juz cie przywitala wiec to niniejszym czynie.
Gratuluje podjętej decyzji i wejscia na jedynie sluszną drogę , ja wlazlem na nia 4 lipca (hyhy co za symboliczny dzien - szczególnie w pewnych kręgach ) i tego nie załuje, stop żałuje ale tego że na odchudzanie zdecydowalem sie tak późno, dzisiaj mielismy pierwsza wycieczke rowerową calą rodziną która udala sie znakomicie, siedzieliśmy z moją Beatką przy wieczornej herbacie (dietafit - polecam ) i marudzilismy ze tak późno zdecydowalismy sie na taka forme spędzania wspólnego czasu.
A skoro jestesmy w temacie ruchu to napisz cos jakie i czy wogóle masz jakies plany w tej kwestii
Pozdrawiam i czekam na odpowiedz
wpadam (znaczy się zachodzę świadomie) przywitać na forum
Zgadzam się z Bez, jeśli zachodzić, to tylko świadomie.
Talamanca - uściski
bes_xyfki W zachodzenie to ja już się nie bawię. Taki mały człowiek jak ja, wypuścił z siebie 60 cm byka o wadze 4 kg i to w dwie godziny na dodatek czytając książkę. Hłasko powiedział
" Patrzył na jej mocne ręce, okrągły kark, szeroko rozstawione, muskularne nogi i znów pomyślał:<< Lalka.>>"10. "Patrzył na nią i pomyślał:<< nic z tego, kochanie. Nic z tego, żebyś nawet miała w ten sposób chodzić po gwiazdach. To prawda, że masz niskie czoło, krótki, zadarty nos, ciężkie powieki i duże usta, i płaski brzuch, dzięki któremu możesz tak ładnie rozstawiać nogi, i że tak wiele obiecujesz, kiedy patrzysz swoimi głupimi oczami, i że pachniesz tak bardzo delikatnie, jak bułeczki dopiero co przywiezione z piekarni, i że zapach ten nawet tutaj, w tym całym świństwie czuję wyraźnie. Ale w tych sprawach musisz być piekielna noga. O takich jak ty marzą uczniowie w liceum, ja też marzyłem, ale tylko do chwili, kiedy poznałem taką samą jak ty, z takimi samymi oczyma, tak samo pachnącą. Biedne, ciężkie krowy. Nie dość, że leżycie bez ruchu, ale jeszcze tak się musicie męczyć podczas porodu, w przeciwieństwie do szczupłych, takich, za jakie nie dałby nikt pięciu groszy, które kochają i rodzą jak ptaki."
nie był łaskawy dla okrągłych kobietek.
Triskell - pręgowane bestie dziękują za podrapy. Podobno lubisz sery....a ja dowiedziałam się na ich temat paru ciekawostek - Tybetańczycy wrzucają do herbaty masło, które jest tak zjełczałe, że właściwie jest już serem.Ciekawe jak to smakuje?
A Zaratustra, jak twierdził jeden z historyków, zaczął mówic tak mądrze po 20 latach żywienia się wyłącznie serem. No, no--coś w tych serach jest. Dzisiaj jestem spokojniejsza bo czytam o alkoholach. I cóż my tu mamy? Weźmy chocby PIWKO. Indianie z Amazonii uzyskują drożdze do wyrobu piwa z przeżutych ziaren prosa lub palmy. Najlepszy zacier jest wtedy kiedy żują je stare kobiety z popsutymi zębami.
Witam KARDLOZ fajnie, że zajrzałeś. Widzę, że od 4 lipca suwaczek się sporo poruszył. Czy mężczyzna łatwiej się odchudza? Mój mąż zrzucił 10 kg w miesiąc bez zbędnych ceregieli i wagę nadal utrzymuje idealną. No, ale on stosuje bardzo specyficzną metodę żywienia się. Co do ruchu - od wczoraj próbujemy zreanimować nasze rowery, do zimy jeszcze sporo czasu więc zamierzamy to wykorzystać!! Psy wymuszają na mnie spacery przynajmniej kilka razy dziennie, no i muszą to być spacery aktywne - ze skokami, szukaniem, aportowaniem itp. Uznaję to za formę gimnastyki. Czy coś jeszcze? Myślę, że pomału coś jeszcze do tego dodam, pomału bo mój mąż łapie mnie za łokiec i powtarza "Wszystko powinno iść drogą ewolucji a nie rewolucji".
A tak na marginesie to dzisiaj trochę się podłamałam czytając, że w przypadku niedoczynności tarczycy chudnięcie może być baaaaaaardzo powolne. No i masz babo placek
Wszystkim dziękuję za kciuki i idę się motywować czytając wasze tematy
Talamanco, mamy tu na forum kilka osób z niedoczynnością tarczycy (oczywiście teraz nie pamiętam dokładnie, kto to, być może Rewolucja jest jedna z nich, nie jestem pewna) i chudną. Może troszkę wolniej, ale tak samo ładnie i trwale. Jesteś pod opieką lekarza w związku z tą niedoczynnością?
Taaaak, sery bardzo lubię, ale nie powiedziałabym, że alkoholu nie lubię. Ale rzucaj dalej takimi faktami, to może znielubię. Piwko z Amazonii wpisuję już na listę produktów zakazanych.
Uściski
Zakładki