Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 60

Wątek: Bez Waszej pomocy się nie dam rady....

  1. #31
    vanderbeck jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i stało się, nie wytrzymalem..... zjdalem kajzerke z szynką z indyka.... nie wiem czemu, nie byłem głodny, ale gdy wszedłem do kuchni jakos automatycznie rzucilem się na lodówke..... teraz mam wyrzuty sumienia....:/

  2. #32
    Awatar galcio
    galcio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej tam - dobrze Ci idzie - jedna kajzerka to jeszcze nie tragedia... teraz tylko wroc na raz obrany szlak

    Niewielu udaje sie przebyc proces odchudzania bez zadnych grzeszkow - nie wolno jednak sie poddawac - oto co jest najwazniejsze w zyciu

    Moze to niezbyt pocieszajace ze wszyscy bladzimy od czasu do czasu ale mam nadzieje ze znajdziesz sily by walczyc dalej

  3. #33
    magda3107 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2006
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    2

    Domyślnie

    Miłego,dietkowego weekendu Ci zycze!!
    Nie podłamuj sie ta kajzerka Kazdemu zdazaja sie wpadki
    POZDRAWIAM!!!

  4. #34
    kubaxxl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Taka kajzereczka to nie tragedia...byle nie za często

  5. #35
    Guest

    Domyślnie

    A ja bym nawet powiedziała, że taka kajzerka to powód do dumy Galcio słusznie napisała, że ciężko - jeśli nie niemożliwe - jest przejść przez odchudzanie bez wpadek i grzeszków. Prawdziwym problemem nie jest skuszenie się na kajzerkę, ale ograniczenie się tylko do niej, bo niestety, jak już złamiemy nasze zasady, łatwo, naprawdę niezwykle łatwo, jest sięgnąć po następną, i jeszcze jedną, a potem dopchać czymś słodkim niemal oczyszczając domowe zapasy. I to jest prawdziwy powód do zwieszenia głowy i martwienia się Ale skoro zjadłeś tylko kajzerkę, to gratuluję Miałeś na nią ochotę, nic więcej nie przekąsiłeś, więc panujesz nad swoim apetytem, a drobnym pokusom trzeba od czasu do czasu ulegać, żeby mieć nad nimi kontrolę. Inaczej to one będą rządzić nami...

  6. #36
    vanderbeck jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziekuje za wszywtkie odpowiedzi..
    Co do tej kajzerki wieczorejnej.. to chyba az tak bardzo nie zaszkodzila.. bo i tak zanim sie spac polożyłem burczało już w brzuchu . Dla mnie najgorsze sa wieczory jak siedze w domu i nie mam co robic.. jak przez caly dzien trzymam sie scisle dietki, to wieczorem nadchodzi mega kryzys.. (tzn. nadchodzil bo od dlugiego czasu juz proboje opanowac te nagle ataki glodu i jakos to wychodzi..). O tyle dobre jest to ze na jakis imprezach, w pizzeriach i tym podobnych wcale mnie do jedzenia nie ciagnie nawet nie musze sie ograniczac.. . Moze dlatego ze praktycznie co tydzień spodnie w które jeszcze 2 miesiace temu nie wchodziłem dopinają się, a mało tego staja sie z tygodnia na tydzien coraz luxniejsze ...

    Pozdrawiam..

  7. #37
    Guest

    Domyślnie

    Hejka Trzymam kciukasy jak za wszystkich ) Wiesz co? Na wieczór są idealne spacerki lubi bieganko Spotykanie z kumplami w mieście...


    Zobaczaysz że nie będzie burczyć

  8. #38
    vanderbeck jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Zlosnica89
    Hejka Trzymam kciukasy jak za wszystkich ) Wiesz co? Na wieczór są idealne spacerki lubi bieganko Spotykanie z kumplami w mieście...


    Zobaczaysz że nie będzie burczyć
    O nieeee... bieganie... moja zmora.. tego sportu nienawidze tak bardzo ze bardziej juz sie chyba nie da .. nie wiem czemu nawet, ale poprostu tak jest.. juz bardziej wole szybki spacerek ..

  9. #39
    Guest

    Domyślnie

    aaaaaaa....rozumiem hehe No rózne są sporty wybież ten najlepszy Ja dizś idę na impreze i zamierzam dziś jeszcze rpzed poćwiczyc to moze mi w brzuszku coś zejdzie

  10. #40
    KawaZMleczkiemLight jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Może nie lubisz biegania, bo za wysoko sobie stawiasz poprzeczkę na początek? Ja też kiedyś sobie nie wyobrażałam, że mogę biegać dalej niż od łóżka do kibelka. Na początku było trudno, to fakt, ale potem polubiłam biegać. Jest to jeden z najskuteczniejszych sportów w walce z nadwagą...Może jednak się nad nim zastanowisz. Znacznie poprawisz swoją kondycję

Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •