Wątek: Małymi kroczkami do przodu

Witam,
o to mój bilans:

Jogurt Bakoma Raffaello 1 opakowanie 150g 1 135,00
Ser żółty ementaler pełnotłusty plasterek 15g 3 162,00
Ogórki kiszone średnio 100g 0,5 6,00
Pomidor szt. 200g 1 34,00
Chleb staropolski kromka 35g 4 308,00
Cukier czubata łyżeczka 10g 40,00
Ser żółty ementaler pełnotłusty plasterek 15g 1 54,00
Kapuśniak z kiszonej kapusty talerz 250ml 0,5 48,05
Jabłko średnie 150g 3 225,00


Posumowanie dnia wczorajszego.
Chyba nie jest tak źle suma 1012,05


Catharsis - dziękuję Ci za rady są bardzo cenne.
Mam tylko jeden malutki problem jestem na tabletkach anty i nie wolno mi podobno brać chromu ani nic co w jaki kolwiek sposób przyśpiesza trawienie (ani jednej herbatki w tym temacie).
co do rad pozostałych spróbujemy.

Minus2 włąśnie wczoraj i dzisja rano oświadczyłam to mojej rodzince mam już dosyć późniejszych wyżutów sumienia. Zobaczymy czy da to jakieś efekty.
Ale jestem z sebie dumna bo wczoraj zaproponowano mi pusznego zimnego loga w polewie toffi a ja odmówiłam.


A co słychać u pozostałych?

pozdrawiam Kumek.

Obiecuję wam wszystkim, że jak tylko uporam się z obroną pracy do pozaglądam do was.

A jeszcze jedno waga pokazała mi dzisija 92kg ale ciiiiiiii sprawdzę jeszcze jutro.

kalorycznie ok

uporasz się z obroną pracy? - no to trzymam kciuki

u mnie dietkowo też ok, ale dalej nie policzyłam kalorii...jakoś na oko widzę że chyba ok i był 3 dzień 6W z czego też jestem dumna

pozdrawiam

Bilans wczorajszy:

Kawa (bez cukru)
Ogórki surowe
Ogórki surowe
Banan bez skórki
Gruszka
Kawa (bez cukru)
Mleko Koscian do kawy
Ziemniaki smażone na oleju
Gruszka
Jabłko
Lody Big Milk Algida
Kiełbasa wiejska


Oczywiście znowu te lody i dobiła mnie kiełbasa wiejska no cóż. Źle źle z moja silną wolą.

Wczoraj kupiłam sobie marchewkę, ale w mojej diecie na surowo jest niezjadliwa – nie mam czym gryźć.

Wczoraj również odałam swoją pracę dyplomową i teraz czekam na wyrok.


A co u Was moje koleżnaki.
A jeszcze jedno waga pokazała mi dzisiaj 91kg ciekawe czy tak zostanie czy to chwilowy spadek.

Zamieszczone przez kumek

Wczorajszy bilnas:
2 jajka na twardo
2 pomidory
2 jabłka
2 kawy
2 talerze zupy jarzynowej zabielanej na skrzydełkach
2 lody Big Millki w czekoladzie
1 nektaryna

około 1000kcal mimo tych lodów chyba całkiem dobrze.

Niby dobrze - tyle ze lody lepiej zamień na przykład na ser twarogowy, albo inny nabiał..

Wczoraj niestety nie ćwiczyłam trudno - żadnych usprawiedliwień nie mam po prostu mi się nic nie chciało - Ale postaram się dziś poćwiczyć[/color]

Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 5.09.2006 – 108 kg – BMI 40,15

POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ

hej kumku
takija ma rację!
i pamiętaj jeszcze o jednej rzeczy...węglowodany i owoce raczej rano, a po południu raczej warzywa i rzeczy białkowe
a tak ok

Hej,

u mnie z ćwiczeniami na bakier nie ma czasu i siły.

ja też nie mam czasu...i średnio ochotę, więc wstaję chociaż 15 min wcześniej i robię 6W po 4 dniach ubyła mi jedna dziurka w pasku

Korni gratulację.


Ja jak jeszcze dojrzewam.


Bardzo boje się weekendu, że skończy się na wielkim jedzeniu.

to ja tobie gratuluję świadomości dojrzewania
na pewno schudniesz i to ładnie

Cześć,

Nareszcie nadeszła pora na wznowienie tematu.

Już jestem po egzaminach - teraz tylko odbiór dyplomu. Już mam inż. przed nazwiskiem.
Zastanawiałam się nad zrobieniem jeszcze mgr, ale tu zaistniały problemy terminowe (słowem zapóźni się obroniłam).
Właśnie jestem po rozmowie z rodzicami i piszę do was, aby uniknąć klasycznego objawu obżarstwa.
Nie umiem się znaleźć z sytuacji, w jakiej właśnie postawiło mnie życie.
Jaka kolwiek uwaga z mojej strony choć użycie tego słowa jest zbyt mocne. Powoduje straszną lawinę pretensji.
Może moi rodzice zawsze mieli do mnie te pretensje tylko, że ja się uczyłam i nie zauważałam tego, a Oni nie mówili tego tak wyraźnie!!!!!?????

Już sama nie wiem.

Mam nadzieję, że mieszkanie developer odda w terminie, bo ja nie wytrzymam tej sytuacji na dłuższą metę.

I może lepiej, że z tą magisterką mi nie wyszło.