-
Buziolki Minusiku!!!
jak minie @ to bedziesz Skarbie lzejsza i weselsza!!!
a co do zarcia,to masz zalamki jak kazda z nas!!ale pamietaj:najwazniejsze umiec sie podniesc i brnac dalej po ...... SUKCES!!!!
BUZIOLKI!!
-
Cześć Dziewczyny
Wracam jak zbity pies...
Od tygodnia nie wchodzę na wagę. Całkiem zarzuciłam dietę.
Nie, nie specjalnie. Tak jakoś fatalnie wychodzi. Odkąd zrobiło się zimno żrem jak świntuch. Wszystko
Spodnie nie są już tak przyjemnie luźne jak były.
Codziennie wieczorem obiecuję sobie, że od jutra dietuję i NIC. Od jutra zaczyna się znowu obżarstwo.
Kochane - CO ROBIĆ
Jestem całkiem załamana.
-
Minusiku miłego weekendu Ci zycze!!!
BUZIOLKI!!!
-
Wczoraj wieczorkiem udało mi się udać na basen.
Dziś pod względem diety troszkę lepiej, ale jeszcze nie idealnie.
Nie mogę się poddać, to byłoby straszne. Teraz, o wielu lat mam jakąś szansę na schudnięcie.
Teraz dopiero idzę jak jednak dobrze szło mi na początku, ale to było 3-2 miesiące temu.
Dlaczego teraz taka klapa
Idę pobuszować na forum, może wleje mi się otucha w serce
-
Oj tak to czasem bywa. Ja ostatnio miałam bardzo wiele takich momentów. Najważniejsze, to mieć w pamięci, że po każdej wpadce można wrócić do diety, a nie rzucać jej w czorty. Trzeba pamiętać, gdzie się chce dojść, a skoro ta droga jest tak wyboista, to trudno, widocznie taka musi być. Nie każda z nas ma siłę schudnąć 20 kilo w 5 miesięcy. Niektórym zajmuje to rok czy dłużej. Ja nawet jeśli zjem coś niedietetycznego i tak mam świadomość, że się pozbieram i wrócę do was. A takie załamanie nie trwa zwykle dłużej niż tydzień...
A jak ćwiczenia? Nie pomagają na motywację?
-
Bedzie dobrze...daj sobie troche czasu
Ja tez jak zawale diete to pozniej ciezko mi na nia wrocic :/
Ale nie mozesz sie poddac..dalej bedzie Tobie super szlo tylko musisz w to uwierzyc!Powodzenia :*
-
Minusiku trzymaj się! Waga czasem tak ma że bardzo pomalu idzie w dól albo wręcz stoi (tak jak u mnie przykladowo) mimo to, że dietkujesz. Odczekaj trochę to znów ruszy. A co do motywacji, to pomyśle wlaśnie o tych przyjemnych rzeczach, np że spodnie tak nie uciskaly, a reszta ubrań nie byla opięta.
Trzymam kciuki i przesylam pozytywną energię
-
Cześć Dziewczyny Dzięki za wsparcie
No właśnie EMELKA - kiedy ja nie dietkuję, zajadam, bestyja jedna. Nie mogę się opanować. Nie mam silnej woli.
BIANCA - myślę że masz rację i ćwiczenia mogłyby motywować, ale ich nie robię
To jest tak, jak codziennie ma się ruch, to jakoś idzie. A jak się zobi przerwę, bo coś tam, wypada się z tego rytmu i strasznie ciężko zabrać się od nowa.
Tak samo z dietą, - jak mówi ŻABA; tylko sobie na co pozwolę to otwiera się wór - jeszcze to i jeszcze to...
No ale nie ma innego wjścia, brnę dalej. Waga to troszkę do góry, to znów do dołu i znów do góry. Ale to moja wina, wiem to.
Muszę się jakoś przezwyciężyć. Mam nadzieję że nadejdą lepsze dni.
-
Minusiku miłego poniedziałku Ci zycze!!1Mam nadzieje,ze zacznie Ci sie on dietkowo i waga w przyszły poniedziałek bedzie mniejsza!!
BUZIOLKI!!!!
-
O tym worze też coś wiem. Dlatego mówię sobie np: "Wystarczy, że wytrzymasz tydzień, a schudniesz kilo, a co to jest jeden marny tydzień??" Czasem pomaga i potrafię się zawziąć w sobie. I też uważam, że najtrudniej jest się wziąć za ćwiczenia. Zresztą tak samo jest z nauką, a potem, jak już zaczniesz, to leci A więc walczymy! Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki