Wątek: Emelka ma nowy cel- zgubić jojo i walczyć dalej!

Aleksandria witam w moich skromnych progach
Co mnie motywuje? Trudno tak jednoznacznie określić, ale chyba przede wszystkim to, że się o wiele lepiej czuję niż np rok temu, ważąc te 20 kg więcej. Poza tym luźne spodnie to też cudne uczucie i wreszcie nie mam juz takich wielkich problemów z kupowaniem ciuchów w normalnych sklepach
A na slodycze sobie od czasu do czasu i tak pozwalam wszystko jest w końcu dla ludzi, tylko w rozsądnych ilościach

Waga dalej stoi nie rozumiem dlaczego... chyba jednak wrócę do ważenia jedzenia i skrupulatnego liczenia kalorii... bo tak na oko coś mi chyba nie wychodzi....
Jak na razie na liczniku 304 kcal (pol banana, kiwi, musli i jogurt) zaraz będzie drugie śniadanko w postaci grejfruta

Milego dnia!

hejcia Emelko

sezon narciarski juz zakonczony to pora zaczac sezon rowerowy ja tez postaram sie wskoczyc na rowerek,,,bo na stacjonarnym jest fajnie ale bardziej sie mecze na zwyklym rowerze a o to chyba chodzi

Udanego niedzielnego popoludnia


http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035

Butterfly ja już się za ten rower to tak od dwóch tygodni biore i coś mi nie wychodzi zawsze znajde jakąś wymówkę... mam nadzieję, że w tym tygodniu już się uda wyruszyć na jakąś wycieczkę

Dzisiaj bardzo pozytywnie na liczniku 1060 kcal, czyli dobrze, 4 posilki, więc jestem bardzo zadowolona.

Tylko jest jedno ALE... wybieram się zaraz na spotkanie ze znajomym, i znając życie wylądujemy w jakiejś knajpie... Jeść na pewno nie będę, ale mam nadzieję, że nie skuszę się na jakieś piwko... jedyne na co sobie dzisiaj pozwalam to lampka wina, albo campari z sokiem pomarańczowym, a tak poza tym woda. Mam nadzieję, że się uda i że silna wola gdzieś sobie wieczorem nie pójdzie...
Trzymajcie kciuki!

wczorajszy wieczór pozostawię bez komentarza....
Na liczniku z 1060 kcal zrobilo się 1712.... niech mnie ktoś walnie w ten glupi leb...
mam nadzieje ze dzisiaj to spale... a poza tym wstalam po 10 więc i tak nie zdąrzę dużo zjeść jak na razie zjadlam 338 kcal, więc w tysiącu zamknę się bez problemu... dlaczego ja nie potrafie mieć silnej woli wieczorami? caly dzień jest ok, wieczorem nie jestem glodna ale jak juz siądę w knajpie to piwko, albo winko zawsze wypije, no chyba ze jestem samochodem. Nie potrafię się powstrzymać.... eh.....

idę spalić trochę tych wstrętnych pustych kalorii

Emelko trzymam kciuki za dzisiejszy dzień i życzę żeby obyło się bez dietetycznych wpadek

Kokarda dziękuję

Dzisiaj bylam już grzeczna na liczniku 942 kcal, i już nie zjem nic, bo sie przed chwila napchalam. Sezon grilowy oglaszam za rozpoczęty
Co prawda w tym roku będzie dość skromnie, ale pierś z kurczaka z grilla jest też dobra Kielbaskom mówię nie
heh obym tylko nie zmienila tego podejścia
I powiem wam, że dzisiaj jak jadlam tą pierś z kurczaka, a moja rodzinka wcinala kielbaski grillowe z serem żóltym w środku to wcale nie mialam na nie ochoty. Wręcz mi się to obrzydliwie tluste wydawalo jednak cos mi się, na szczęście, w tej glówce poprzestawialo

I tak trzymaj!U mnie początek diety to i zapał wielki i silna wola ale kiełbaski z serem z grilla to ja lubię i do tego szklaneczka piwka, dobre towarzystwo.No to zaczął się sezon trzymający nasze diety w zagrożeniu.Faktycznie kiełbaski z powodzeniem można zastąpić piersią z kurczaka (lubię takie z dużą ilością ziół),a piwko wodą mineralną.Jesteśmy silne i nic nam nie przeszkodzi w diecie!Miłego wtorku.

hehe, to najgorszy czas na odchudzanie... Tyle imprez się szykuje ^^

Ale trzeba się jakoś trzymać

z jednej strony kiepski sezon na odchudzanie bo dużo imprez grill, ale z drugiej strony będzie dobrze bo przecież już nie dlugo będą mlode warzywka, swieze owoce ja tam moge zyc samymi truskawkami i malinami oczywiście nie za śmietaną tylko jogurtem light

Dzisiaj znów troszkę pogrilowalam i nie skusilam się na kielbaskę

Idę trochę pokorzystać ze sloneczka

Milego dnia

Jeszcze tylko maly raporcik centymetrowy

Lydka 37 [42]
Kolano 36,5 [41]
Udo 61,5 [75]
Biodra 104 [121]
Brzuch 101 [118]
Talia 81 [104]
Pod biustem 84 [101]
Biust 93 [113]

w nawiasach [ ] tyle ile mialam jak zaczynalam dietę
hehe ladnie spada, tylko dlaczego najwięcej w biuście ehhh, no cóż, trudno się mówi i żyje się dalej