Poleglam... ale inaczej niz zwykle :) zaplanowalam to, 4 dni przerwy robie, bo czuje ze inaczej nie wytrzymam. Pilnuje sie od wczoraj do niedzieli bede jesc ok 2000 kcal dziennie, czyli tyle ile wynosi teoretycznie moje dzienne zapotrzebowanie. Od poniedzialku powrot do 1200 kcal dziennie.
Potrzebna mi taka przerwa po 3 miesiacach grzecznego dietkowania :) wiem ze moze to nie jest zbyt madre postepowanie, ale chce zapobiec temu ze rzuce sie na jedzenie jezeli dalej bede dietkowac, bez przerwy.
Humorek mam cudny, dobrze mi ze swiadomoscia zaplanowanej przerwy :)
Milego weekendu :)
P.S. kupilam wreszcie orbitreka :D :P :P :D zaraz ide go skrecac, zobaczymy co z tego wyjdzie :lol: