-
Muffel wiem, że nie warto... tyle że już się wciągnelam, bo pale mniej więcej od 4 lat. Głupia byłam... no cóż, jak to mówią- mądry polak po szkodzie. Ostatnio się ograniczam i jest wiele dni kiedy zapale tylko 1-2 papierosy, a czasem się zdarzy, że w ogóle nic. Ale jak gdzieś idę do knajpy, to lepiej nie mówić... Nie dam rady rzucić jedzenia i palenia jednocześnie... uporam się z jednym to wezmę się za drugie w przeciwnym razie obydwa nalogi najprawdopodobniej zostaną. Po malutku do celu i będzie dobrze :)
-
Gratuluję dzielnej właścicielce wątku, obyś wytrwała na tej drodze do sukcesu!!!
-
Uf! Udało się! Zwyciężyłam z wielkich rozmiarów żołądkiem, apetytem i głodem :) Idę spać, więc już żadne niebezpieczeństwa dzisiaj na mnie nie czyhają :)
Mniamusia jaka tam droga sukcesu... sukces to będzie dopiero jak pozbędę się jojo... teraz to z własną bezmyślnością walczę...
Dobranoc![/b]
-
No fakt, szkoda ze wciagnelas sie w nalog, ale rzeczywiscie rzucanie palenia i jedzenia jednoczesnie chyba nie wyjdzie :D Dobrze, ze przynajmniej musisz sie ukrywac to i wypalisz mniej :wink:
Ja teraz, w zimie, tez nie pije wody, mam wyrzuty sumienia i boje sie ze nie schudne ale tak sie pochorowalam w grudniu ze boje sie znowu wyziebiac organizm :?
Zalewam sie herbatkami, i musze Ci powiedziec, ze te owocowe najlepiej robia na wieczornego gloda :lol:
-
Dzień jak na razie udany :) Na liczniku 996 kcal, zaraz będzie kolacja :) Czeka mnie niestety długa nocka, bo jutro pierwszy egzamin w tej sesji :roll: Ale póki co jestem dobrej myśli :)
Pyszny obiadek mi się dzisiaj udało zrobić :) pierś z indyka z pieczarkami, cukinią i cebulką, mniam! a do tego kasza. Najchętniej to bym pochłonęła jeszcze drugie tyle ile przewiduje moja porcja, ale byłam twarda i jutro będzie taki sam obiadek :)
Uciekam się uczyć, trzymajcie jutro po południu kciuki :)
Edit: właśnie sobie uświadomiłam, że dzisiaj mija pierwszy tydzień dietki :) Zero wpadek na koncie i 1,8 kg mniej :mrgreen: :P
19:40
Po kolacji na liczniku 1290 kcal, troszkę za dużo, ale że czeka mnie długa i pełna wysiłku intelektualnego noc :wink: to się nie przejmuję :)
Tylko znów coś czuję, ze czeka mnie ciężki wieczór... mam ochotę na zapiekankę i czekoladę... eh... trzeba być twardym!
-
Salve Emelko!
Dziękuję, za odwiedziny na moim wątku (to po pierwsze). Po drugie, kurcze, wyprzedzasz mnie 0,6 kg w tym odchudzaniu w pierwszym tygodniu :). Gratulacje (zielenieje, albo purpurowieje z maleńkiej zazdrości :twisted: :P)
Co do nauki po nocy to przyłączam się do klubu, ale ze mnie jest nocny marek więc mi to zupełnie nie przeszkadza :) Redbulla popijam, szkoda że u mnie w okolicy nigdzie nie ma tego light :( Ale nic to, jakoś przeżyję. A tak na marginesie, że niby co to jest to 1290? Chyba każda z nas wie ile potrafiła zjeść za jednym zamachem na kolację wcześniej, nie? :P Ale jak wiadomo reżim to reżim - nie ma tu miejsca na demokrację słodyczy i żołądka, tylko na dyktaturę zdrowego rozsądku :) :twisted:
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki,
Isolde z Drugiej Strony Monitora
-
Hehe :) co racja to racja. To 1290 kcal w sumie nie wiele w porównaniu z tym ze w pół godziny wieczorem przy kompie potrafiłam pochłonąć paczkę ciastek czyli jakieś 1000 kcal.. nie chodzi mi o to że dużo za dużo zjadłam, tylko wiem gdzie mogłabym zaoszczędzić te 90 kcal ponad limit praktycznie nie zmieniając jadłospisu. No nic, jutro już będę o to doświadczenia mądrzejsza :)
Nie zieleniej z zazdrości bo u mnie na początku zawsze szybko leci, ale znając mój organizm zastoje mam długaśne więc wtedy ja będę zielenieć :)
Pozdrawiam :)
-
No cóż, na całe szczęście dieta to nie wyścigi :) Choć zdrowa (medycznie) rywalizacja i wsparcie przy okazji jest miłe. Myślę ze lepiej myśleć o tym jako o sztafecie. Nie ma co poruszać na razie takich tematów jak zastoje, jak będą to się będziemy martwić, nie? :) Co do chipsów przed kompem to taaa, skąd ja to znam, na całe szczęście chipsom powiedziałam precz :) I mam nadzieję, że posłuchają.
Isolde
-
brzmi mniam mniam ten obiadek Twój... ja chyba sobie takie cudo jutro zrobie :!: :!: :!: życze otwartego umysłu dziś wieczór :!: :!: :!: żeby jak najwięcej do główki weszło :lol: :lol: i powodzenia jutro :!: :!: :!:
-
Emelko, gratulacje! Niezły wynik jak na pierwszy tydzień!
Co do rzucania palenia, to masz rację, obydwóch rzeczy na raz nie dasz rady zrobić.