-
Waga startowa 136 kg!
Witam wszystkich serdecznie!
Mam 22 lata! Taka waga i tylko 22 lata... Przerażajace, prawda? A co będzie za 10 za 20 lat...
Zawsze byłam grubasz, od dzieciństwa. Odkąd pamiętam, przy badaniach okresowych, wychodziło, że ważę za dużo. Jak byłam dzieckiem to bardzo dużo ćwiczyłam i moje kilogramy nie były tak bardzo widoczne, bo wyglądałam po prostu na "nabitą". Tak mi mówiono.
Na poważnie waga zaczęła mi przeszkadzać w wieku 13 lat. Moja waga wynosiła 72 kg przy wzroście 160. Nigdy wcześniej nie słyszałam od rówieśników uwag na temat swojego wyglądu. Aż do tamtej pory. Bardzo mi to przeszkadzało, więc zawzięłam się i schudłam do 52 kg. Już było dobrze. Wyglądałam jak normalna dziewczyna w tym wieku. Jednak nie trwało to zbyt długo. Spotkała mnie wielka tragedia i w wieku 14 lat zmarła moja mama. I od tamtego czasu zaczęły sie powazne problemy z wagą. Wpadłam w depresję, a co się z tym wiąże miałam problemy z odżywianiem. Radziłam sobie ze stresem, z depresją pochłaniając duże ilości jedzenie. Wpadłam w kompulsywne objadanie. Nie moge powiedzieć że przez ten okres tylko tyłam. Nie! Udawało mi się schudnąć 10- 13 kilogramów ale zawsze utracone kilogramy powracały jak bumerang!
I tak stosując drastyczne diety przeplatane obżarstwem doszłam do wagi 136 kg! Głowną przyczyną tej dużej wagi jest właśnie depresja a co za tym idzie obżarstwo, leki.Do tego ostatnio wykryto u mnie chorobę tarczycy.
Jednak nic mnie nie usprawiedliwa, roztyłam się strasznie i muszę z tym walczyć
Od 6 tygodni stosuję dietę i ćwicze po 2 godziny dziennie. Godzinke aerobiku ( fat burning) i godzinke TBC. Nie powiem jest mi bardzo ciężko, ale staram się wytrwać.
Lekarz endokrynolog do którego trafiłam, zajmuje się również osobami bardzo otyłymi (jego pacjenci wazą pond 200 kg).
Oto wskazówki jakich mi udzielił:
- na sniadanie najlepiej jeść chleb razowy, ale nie ten bardzo ciemny, ponieważ zawiera karmel: do tego chuda wędlina drobiowa, chudy ser biały i dużo warzyw
- na obiad nie wolno jeść zadnych ziemniaków; najlepiej zamiast nich stosować kasze gryczaną. Jeść ryby, mieso drobiowe - ale nic smazonego!
-żadnego cukru! Pod żadna postacią!
- można stosować masło zamiast margaryny
- można z owoców jeść jabłka i grejfruty
- z warzyw nie jeść kukurydzy!
To są rzeczy, o których dowiedziałam się podczas pierwszej wizyty i przestrzegam tego od 6 tygodni. Prowadzę dzienniczek, tego co i ile jem.
Zważe się w sobotę bo wtedy mam wizytę. I oczywiście napisze ile udało mi się schudnąć i podziele się nowymi informacjami, jakie otrzymałam na temat jedzonka.
A o jakiej wadze marzę? Tylko raz miałam wagę w normie, ale głodziłam się wtedy niesamowicie. Od małego byłam grubsza, więc nie będe walczyć z wiatrakami. Moją wagę docelową wyznaczam na poziomie 70 kg. Jest to jeszcze nadwaga, wiem. Ale dla mnie to szczyt marzeń. Trzeba pamietac , ze zaczynam z wagi 136 kg!
I takie marzenie na przyszłość - zeby do końca życia nie przekroczyć wagi 80 kg - ale to już plany na póżniej.
Pozdrawiam wszystkich i życzę skutecznego dietkowania!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki