-
Daisy??? Gdzie się podziewasz kobietko???
Opieprzać cię opieprzam... ale doprawione kobiety podobno smakują lepiej...
Nie łam się jedna wpadka to za mało, żeby sobie dać spokój z walki o bycie zdrową i szczupłą. Niestety słabość ludzkiej woli i charakteru często daje o sobie znać. Nie można się poddawać, przecież to tylko od nas zależy co się dzieje z naszym odchudzaniem. Każda z nas miewa wpadki, tylko nie można pozwolić żeby wpaść we "wpadkowy ciąg" czyli powrót do tego jak jadłyśmy wcześniej. Paradoksalnie przecież jak się odchudzamy (zdrowo oczywiście) to po jakimś czasie zaczynamy czuć się lepiej, a kiedy przestajemy to znowu wraca płacz tusza i zgrzytanie zębów oraz coraz gorsze zdrowie. Tak naprawdę myślę że podczas wpadek najgorsze jest zaprzestanie wchodzenia na forum, które mi daje strasznie dużo motywacji i wsparcia. Wracaj i dawaj znać jak się czujesz na placu boju i jak ci idzie walka!!
Pozdrawiam serdecznie
Morr z Drugiej Strony Monitora
-
Startujemy....do mety...ponad 40 kg...ale dobiegne...
Cześć Daisy18
Gdzie pani znikła , mam nadzieję że nie poddała się PUK, PUK, WRACAJ
-
halo gdzie jesteś?? wróć...
-
Zaginełam na jakiś miesiąc lub więcej....
ale wróciłam, niestety suwaczka nie przuwam bo waga stoi w miejscu...
co nie znaczy że przez ten cały czas podczas mojej nieobecności nie grzeszyłam
Wczoraj miałam chwile zwątpienia, dlatego spędziłam wczorajszy wieczór i dzisiejszy dzień na czytaniu wątków...odrazu urosły mi skrzydła...
NIE MUSZĘ się katować ćwiczeniami , ja poprostu CHCĘ i CHCĘ wkońcu zobaczyć tą kobiete która wyłoni się po zrzuceniu wszystkich tych kilogramów....
Trzymajcie Kciuki za mnie...
-
trzymałam nawet jak cię nie było
-
Trzymam bardzo mocno kcuki!!!
Dobrze, że waga przynajmniej stoi, gorzej by bylo jakby ruszyla w górę.
Proszę nam już tak nie znikać! Początek jest zawsze najtrudniejszy, po kilku tygodniach sie przyzwyczaisz do dietkowania i bedzie ok
Milej nocki
-
Skarbie ja tez trzymałam za Ciebie kciuki i trzymam !!!
bywaj tu czesciej!!
to pomaga!
BUZIOLKI!!!
-
Przyznaje się że przez ostatnie dni nie trzymałam dietki...ale waga stoi w miejscu....dobrze że nie skacze w góre... ...ufff....
Kochane dziewczyny.... to forum to jest doskonały doping i mobilizacja....od wczoraj siedze i czytam wątki to dlatego dzisiaj dietkowałam
-herbata slim figura
-1,5 bułki z ziarnami z twarożkiem i pomidorem
-4 mandarynki
zaraz chyba zbiore nagane że za mało, że jojo na mnie czycha i jeśli na dłuższą mete będę tak postępować to mnie dopadnie i rozłoży na łopatki...ale niestety mialam dzisiaj zabiegany dzień, a nie chciałabym już jeść skoro aktualnie mamy 18:28 ... jutro będzie lepiej...obiecuję
dzisiaj przyszła też przesyłka z pasem naoprenowym (neoprenowym??) nawet nie pamiętam dobrze nazwy (eehhh Magdaleno )
dlatego za godzinke wskakuje na rowerek, woda pod pache, pas na brzuszek i jazda :P
Miłego wieczorku kobietki....i czy ciastko lub chipsy (mam ogromną słabość do nich ale rzadko jem) mają nad nami kontrole...czy jedzenie może rządzić nami? Nooo....chyba się nie damy....przynajmniej ja...chce wojny
_________________________________________
Próbuję odnaleźć swoją kobiecość gdzieś utraconą....
-
Witaj Daisy19
Gratuluje podejścia .... trochu optymizmu napewno przyda sie nam wszystkim. Mnie dzisiaj jest troche cieżko ale jutro napewno bedzie lepiej ...
-
hej ja właśnie dziś zamówiłam taki pas za kilka dni mam nadzieje go dostac ty na rowerku a ja na stapperku będe walczyc powiedz mi tylko czy faktycznie tak działa jak piszą tzn chodzi mi o to pocenie się w czasie ćwiczeń
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki