Wątek: ....::Dosyć noszenia zbędnego balastu!! :)::.... ZaPrAsZaM !

Czas z tym skończyć, wziąść się w końcu do roboty a nie siedzieć i użalać sie nad sobą...
mam 18 lat i przy wzroście 172cm 93kg to straszne, chcę wkońcu pozbyć sie zbędnego obciążenia... odchudzam się od 10roku życia i z każdym rokiem jestem coraz cięższa a jak juz nawet uda mi sie coś osiągnąć w przeciągu paru miesięcy znowu nadrabiam stracone kg. Odchudzanie z tym forum zaczynam po raz 3 mam nadzieje iż ostatni (bo czemu by nie)
sama nie dam rady więc może ktoś się przyłączy ??? Potrzebuję waszej pomocy... zresztą w kupie raźniej
na początek zaczynam od kapuścianej dzisiaj mija drugi dzień może i nie jest to dobry pomysł ale potrzebuje teraz szybkiego spadku wagi który mnie zmotywuje do dalszego działania... później pewnie ograniczenie wszystkiego co słodkie i tłuste ogólnie mam zamiar codziennie troche się poruszać. I mam szczerą nadzieję że tym razem nie skończy sie tylko na ślicznych planach do zrealizowania
wkońcu kiedyś musi się udać więc czemu nie teraz
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i PISZCZIE

to ja sie do ciebie przyłącze jak chcesz mam 22 lata 168 cm i 95kg odchudzam sie od ok 2 tygodni (nie mówie ze waze mniej bo na wage mam zamiar wejśc dopiero w listopadzie żeby zobaczyć większy (mam nadzieje) ubytek kg i zwiększyć swoja motywacje a i jestem na diecie 1000-1200kcal zależy jak wyjdzie pozdrawiam

Witaj pewnie że chcę, będzie mi bardzo miło... widzę że mamy bardzo podobną sytuacje... trzymam za nas kciuki. Ja bym nie wytrzymała przez tak długi czas bez stawania na wagę Czy robisz coś jeszcze poza dietą Jakieś ćwiczenia czy coś w tym stylu jak radzisz sobie z uczuciem głodu

musze wytrzymac bez wazenia bo moja waga sie zepsuła a raczej ja ją zniszczyłam jak zobaczyłam ile pokazała (pokazała okrutną prawdę 95kg ) więc czekam na przypływ kasy i kupię nową ale to dopiero w listopadzie więc...

przez te dwa tygodnie nie miałam chęci do ćwiczeń choć dziewczyny nawet na mnie krzyczały wiec dziś była skakanka przez 20 minut na początek i jestem z siebie dumna

uczucie głodu... hmmm... na początku najgorsze były wieczory bo ostatni osiłek jem przed 18 więc piłam hektolitry wody przez pare dni a teraz mam jakiś wewnętrzny zakaz i już mnie nie ciągnie choc przyznaje że czasem burczy w brzuszku ale teraz to bardzo miłe uczucie wieczorami piję tylko czerwona herbate ewentualnie owocową bez cukru i jakoś daje rade

no ja dzisiaj też poćwiczyłam z 20min zawsze to dobry początek, czerwoną herbatkę też pije i ogromne ilości wody ale dalej jestem strasznie głodna. Jakoś to przetrzymam wkońcu pierwsze dni są najgorsze. Zresztą mimo tego że jest ciężko lubie być na diecie sprawia to że czuje się lepiej i wiem że robie coś dobrze

powiem ci tak pare tygodni temu nie wyobrażałam sobie takich zmian i że dam rade teraz jestem w szoku że jednak mogę... na początku piłam i 5 szklanek czerwonej herbatki teraz jak wypije 2 to sukces poprostu zapominam o niej ale sie poprawie nie czuje już głodu tylko takie delikatne ssanie ale to dość miłe uczucie wiedzieć ze sie nie obżeram z dnia na dzień odstawiłam rzeczy bez których kiedyś nie wyobrażałam sobie dnia i z tego jestem dumna

Witam Was!przylaczam sie do Waszego grona bo jak ktos wspomnial i to sie potwierdza w kupie razniej wiec do dziela i nie damy sie!ja z koleii postanowilam byc na diecie 1000-1200 kcal.i choc pomimo,ze juz kilkanascie razy chudla to pozniej to nadrabialam z nawiazka to od dzis mowie STOP i nie dam sie!!POZDRAWIAM
wiek 22 lata
wzrost 175 cm
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Witaj Tiska w naszym gronie u mnie dzisiaj było cieżko gdzie się nie obejrzałam wszędzie było coś pysznego do jedzenia... ale nie nie dam sie skusić , wsumie mimo że dzień sie jeszcze nie skończył zaliczam go do udanych a jak tam u was??

hello mój mógł być udany gdyby nie półpaczki bake rollsów ( za cholere nie wiem ile to kalorii bo na opakowaniu nie pisze ) no i gdyby mnie facet nie wkur.... było by miło pozdrawiam

heh Groodka no to byle by nie bylo więcej takich dni a będzie dobrze ja dzisiaj jestem juz po 2 bananach i szklance mleka a teraz wcinam moją kapuścianą zupkę. Z moim brzuszkiem już troszkę lepiej kiszki nie grają już marsza a i głodna tak bardzo nie jestem... oby tak dalej...