Witam, witam i dziękuję bardzo Poczytam sobie jutro twój temacik i też będę trzymać kciuki


Więc dzisiaj wyglądało tak...
Zaliczyłam krótki spacer z Ewką, rower i basen. Z gimnastyką gorzej. Właściwie to chyba najmniej wciągające i ciekawe zajęcie, z tych które sobie wyznaczyłam. Nie wiem, może nie mam na to po prostu dobrego pomysłu. Planujemy jutro z Miśkiem wypad do sklepu po kilka rzeczy dla Małej, więc jak będzie to z mety się w hula hop zaopatruję. To mi powinno urozmaicić zabawę. W ogóle to nie bardzo wiem jakie ćwiczenia stosować. Tak, żeby działały, ale i nudne nie były... Hmmm. Chyba nic mi nie pozostało jak sobie jeszcze dzisiaj brzuszki i skłony zafundować :P

Jutro dzień sądu.
Założyłam sobie, że w każdą środę rano, będę stawać na wagę. Troszkę się tym stresuje, bo choć godzinę temu odkryłam, że spodnie tak jakby mocno luźniejsze się zrobiły, to jednak zawsze przyjemniej zobaczyć efekt na liczniku. Swoją drogą zaczęłam się zastanawiać, jak to jest, że waga stoi, a ty chudniesz. Coś pewno z biologią związane... Wiedziałam, że trzeba było uważać na lekcjach

No i mam spory problem z dietą. Właśnie skończyłam liczyć kalorie i mi wyszło 650 zamiast 1000 Było 5 posiłków. Nie chodzę głodna. Zjadłam warzywa, owoce, mięso, wędlinę, nabiał i chrupkie pieczywo, a z dodawanki na upartego wychodzi za mało. Wiem, że zawaliłam i jutro coś z tym trzeba będzie zrobić, ale dzisiaj już trochę za późno żeby nadgonić . Pewnie będę musiała liczyć wszystko na bieżąco, albo trochę z góry poplanować. Jeszcze zobaczę. Zła jestem na siebie.

Widziałam dzisiaj na ulicy Panią, na oko ok. 30 lat, rozmiarami przypominającą tą z filmiku Stopci. Strasznie mi się jej żal zrobiło, bo widać, że to już nie przelewki, tylko poważna choroba. Niosła wypchane siatki z jedzeniem i zatrzymywała się co dwa kroki, żeby złapać oddech. Ludzie się oglądali i szeptali miedzy sobą...
A ja się tylko pytam gdzie w tym wszystkim jest lekarz? Bo takie rzeczy się do diabła leczy! Nie wierzę, że to jest tylko jej wina, że tak wygląda. Nie i już!

Ech, no dobra, to zmykam robić te brzuszki, nie ma co przekładać. Im szybciej skończę tym szybciej zasnę i szybciej stanę na tę przeklętą wagę .

Dobranoc