Witam i o samopoczucie pytam

Właściwie to naprawdę nie ma się co tymi paniami przejmować . W większości mają jeszcze niższą samoocenę niż my i jakoś się przecież muszę dowartościowywać, nieprawdaż ? W przeciągu ostatnich dwóch dni basenkowania, zostałam już nie raz i nie dwa, zmierzona po chamsku wzrokiem i szczerze mówiąc ubaw miałam nieziemski, gdy zamiast spuścić główkę i uciec jak grzeczny grubasek, przystanęłam ze lekkim uśmiechem na twarzy i znacząco uniesionymi brwiami czekając co mi mają do powiedzenia. Reakcją była buraczana twarzyczka i obrót na pięcie. Planuję to stosować do znudzenia .

A w ogóle to właśnie zauważyłam Agitko, że mamy dokładnie tyle samo balastu do zrzucenia. Oj, zdecytowanie będę tu wpadać częściej Trzymaj się