groodka cieszę się, że nie tylko ja czuję się niewidzialna, kiedy ktoś gada o odchudzaniu Bo już myślałam, że tylko na mnie ludzie tak reagują Możliwe, że to działa trochę jak chęć dowartościowania - ktoś mówi, że musi schudnąć, po to, żeby ktoś inny powiedział, że wcale nie i że świetnie wygląda. Zresztą niektórzy robią z tego cel sam w sobie - moja szefowa ciągle jest na diecie i musimy znosić jej humory w zależności od tego jaką akurat stosuje. A w sumie wcale nie musi...

Triss dzięki za odwiedziny! Hmm, może masz rację, że wiele dzieje się po prostu w naszych głowach... Podobno każdy ma kompleksy. Możliwe, że osoba, którą ja oceniam jaką zgrabną, tak naprawdę czuje się źle w swoim ciele i zupełnie nie zwraca uwagi na ludzi wokół, bo sama uważa, że jest zbyt duża...? Tak to jednak jest często z nami kobietami, że we wszystkim dopatrujemy się drugiego dna i wyobrażamy sobie opinie, których nie ma. Czasami zazdroszczę facetom ich konkretnego podejścia do życia i odbierania dokładnie tego, co się mówi czy robi, bez dorabiania filozofii do tego No i zazdroszczę też tego, że niezależnie jak taki jeden z drugim wygląda, zwykle zaznacza, że jest najprzystojniejszy i w ogóle najwspanialszy Urodziłam się jednak kobietą i czasem muszę conieco poukładać w głowie, żeby potem stawić czoła swoim własnym demonom. Cieszę się, że mogę na Forum poznać różne opinie. Może to pomoże mi w przyjęciu najważniejszej rzeczy - ważę za dużo i chcę schudnąć. Niezależnie od tego co myślą o tym osoby z bliższego lub dalszego otoczenia...

Również ściskam serdecznie