-
No dobrze. Czas najwyższy coś napisać.
Z dietą jak to z dietą, raz lepiej raz gorzej, ostatnio pozwoliłam sobie na małą pizze, którą odczuwam po dzień dzisiejszy w swoim żołądku, masakra!
Ostatnio dieta pokazała 98,5 kg, ale różnie to bywa więc i w tym przypadku mam kiwania na wadze
Za tydzień święta a ja już myślę co to będzie! I mam nadzieje, że dobrze będzie
-
Jestem.
A Wy wszyscy o mnie zapomnieliście, nie ładnie
Mój organizm się zbuntował na dzień dzisiejszy i nie chce dalej chudnąć, mam nadzieję, że niedługo się to zmieni bo już powoli zaczyna brakować mi motywacji i chęci na to odchudzanie bo nie widzę efektów, a szkoda. Chciałam do świąt zrzucić jeszcze tyle aby waga pokazała 95 kg. Nierealne. Na dzień dzisiejszy pokazuje 98,5 kg, ale to też przy dobrych lotach!
No i co?
Głupie, nie?
-
No o mnie to już wszyscy zapomnieli
-
Spokojnie, waga na pewno ruszy. Przeczekaj tylko. zawsze niestety tak jest, ze waga najpierw szybko spada a potem stoi.. nie da sie tego zmienic..
trzymam kciuki zeby jak najszybciej ruszylo
-
Wróciłam!!!
Już po świętach, po załamaniu się diety, itd.
Do pozytywów zaliczam to,że nie przytyłam ani grama podczas tych świąt! Powinnam być chyba z siebie bardzo dumna. Niestety, do negatywów zaliczam atmosferę świąteczną, która została zniszczona przez ludzi złych, niedobrych i w ogóle. A szkoda... Jednak jak to się mówi: CO CIĘ NIE ZABIJE TO CIĘ WZMOCNI!
U rodziców na wadzę ważę 98,2 kg (pominę fakt, że między moją wagą, a rodziców jest kilogram różnicy, ale ponieważ moja się popsuła, to będę bazować na tamtej).
Zmieniam także licznik kilogramowy. Następnym razem zważę się dopiero w lutym, bo nowej wagi to mi się nawet nie chce kupować.
No i najważniejsze, mam steperek skrętny i zaczynam na nim ćwiczyć. Kto wie, może przy kolejnej wizycie u rodziców moja waga pokaże 90 kg?
Pozdrawiam bardzo serdecznie i całuję Was wszystkich
-
Puk puk
-
No to kochani... Życzę Wam szczęśliwego i radosnego Nowego Roku, a przede wszystkim tego, abyście Wszyscy osiągali w tym Nowym Roku swoje wymarzone cele, żebyście nie mieli chwil słabości, a w swoich dietach zawsze odnajdywali same pozytywy. Tego wszystkiego życzę Wam jak i sobie. Pozdrawiam i całuje, Ania.
-
Czesc Aniu alee Ci dobrze ze nic nie przyylas, ja przytylam 2 kg ;] ale trudno nie ma sie co zalamywac trzeba dalej maszerowac Powodzenia w odchudzaniu i jestem przekonana ze ten nowy rok bedzie lepszy i uda sie nam schudnac
-
Witam!
Również życzę wszystkiego co najlepsze w nowym roku i spelnienia marzen... nie tylko tych o szczuplej sylwetce
Pozdrawiam
-
No tak, długo mnie nie było bo i od nowego roku dużo się u mnie dzieje.
Oczywiście stresy zostają zajadane, ale mówię już STOP temu bo długo to ja tak nie pociągnę, biorąc pod uwagę to, że stres źle wpływa na moje zdrowie, zarówno to psychiczne jak i na wagę.
Z moim P. staramy się kupić mieszkanie to w którym obecnie mieszkamy poprzez wynajem. I kłopotów jest coraz więcej.
Najpierw pieniądze na podatek i opłaty notarialne. Gdy już je znaleźliśmy okazało się, że trzeba mieć pieniądze na zadatek który zwyczajowo wynosi ok. 10% wartości mieszkania. Oczywiście w naszym przypadku to nierealne, dlatego sprzedający może liczyć na zdecydowanie mniej, czyli coś w granicach 3%.
No i niby wszystko pięknie ładnie, bo przecież kredyt się bierze na 100% wartości, więc bank owy zadatek zwróci, ale co będzie jak mieszkanie przez rzeczoznawcę zostanie wycenione na mniej niż faktyczna jest cena kupna? Wtedy tracimy zadatek gdyż nie mamy takich pieniędzy aby w razie czego pokryć różnice między ceną faktyczną mieszkania a wielkością otrzymanego kredytu.
No i w ten sposób pewnie przybyło mi trochę na wadze. I jak tu nie zwariować????
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki