-
Jestem :) znowu :wink:
dzielnie się trzymam i mam chęć dalej się trzymać . Czuję się znacznie lepiej fizycznie niż na początku diety :!: widzę ,że uda mi się w tym roku zdecydowanie tę nieszczęsną 100we rozmienić i to tak z zapasem 2-3 kilo :D będę robiła wszystko by do tego doprowadzić :!:
Widzę po lodówce ile zjadałam - teraz praktycznie nic z niej nie ubywa( mąż nie bierze nic sam z lodówki - nigdy nie brał bo ja gotuję i serwuję ) i mam wiecznie coś starego do wyrzucenia bo się zepsuło ( jeszcze nie potrafię zakupów robić mniejszych:wink: )
-
Fajna dziekuje za rady odnośnie psa-nadal jest chory.Opisałam wszystko u siebie :cry: :!:
Przepraszam,ze nie zagladam ostatnio,ale obiecuje poprawę :!:
-
-
Jenysiu ale mnie dzisiaj nosi - obym jakiegoś głupstwa nie zrobiła :? W taki dzień to minutka nieuwagi i dieta w zapomnienie odchodzi - kurcze czuję się jakby mi ktoś 6 bieg włączył przy 4robiegowej szkrzyni :x .
No nic - idę na herbatę zieloną i sprzątać strych ( najdalej od kuchni jest :wink: ) papapa
-
No dobrze - wzięłam się w garść - nic nie wywinę dzisiaj - moc jest ze mną. Mam tak dosyć chodzenia po sklepach i jedynie oglądania ciuchów , że mnie krew zalewa. Moim pierwszym etapem będzie zmieszczenie się w XL z H&M ;) ciuszki fajne i ceny przeważnie rozsądne - teraz to w 1 na 10 xlek wchodzę tam i jak szukam to na ciążowych :x
-
Fajna z Goldim juz dużo lepiej-szczegóły u mnie.Dziekuję,ze jesteś-dziekuję za cenne dla mnie rady :D :D :!: Chciałabym wiecej napisać,ale ostatnio krucho u mnie z czasem :roll: :!:
Cieszę sie,że znowu grzecznie dietkujesz -tak trzymaj :D :D :!:
http://i2.tinypic.com/6ydmmwm.jpg
-
Fajna, kryzysik nadszedl ale nie daj sie! To organizm Cie tak sprawdza czy naprawde chcesz sie odchudzac, pokaz mu kto tu rzadzi!
Moze zakup sobie jakis mniejszy ciuszek, tak dla mobilizacji, ja mam wlasnie ochote to zrobic, bo u mnie niestety motywacja lezy martwym bykiem...
-
-
Wiesz co, Fajna? Nie jest zle! :D Naprawde, nie jestes takim kaszalotem jak myslisz! Powiem tak - masz zgrabne nogi, ladna sylwetke i wszekie zadatki na super laske. Podejrzewam, ze dobija Cie falda na plecach? Ona znika, uwierz mi! Jak zaczynalam sie odchudzac ta falda byla dla mnie najwiekszym koszmarem i juz jej nie ma, tak wiec tym sie zupelnie nie przejmuj!
W kazdym badz razie wygladasz duzo lepiej niz ja przy takiej wadze :D Nie powiedzialabym, ze wazysz ponad 100 kg, jestes ladnie i proporcjonalnie zbudowana. A to dlatego pewnie, ze jestes wysoka, ja to kurdupel przy Tobie :wink: POtrzeba Ci chyba programu "jak dobrze wygladac nago" abys zmienila swoj stosunek do siebie :D
Jest dobrze a bedzie jeszcze lepiej, tak wiec prosze mi tutaj nie plakac tylko zrzucic kilka kiloskow jeszcze i bedzie super!
-
buttermilk-tak ta fałda dobija :x , no i nogi to mam jak kolumny i to krzywe :? :x . Będę robiła co miesiąc taką sesję :? :roll: :? :x no cóż trzeba się motywować choćby obnażając prawdę i to nagą :wink:
-
Dokładnie! Też bym nie powiedziała że przekroczyłaś 100 kg :D
A takie zdjęcia motywują do działania uwierz :D
miłego wieczorku :wink:
-
Witam porannie po śniadanowo i po kawowo :)
Ważenie na diecie to moja obsesja :? ważę się codziennie rano jak wstanę . Zauważyłam ,że waga przez kilka dni waha się w koło jednej cyfry ( w górę 0,3kg i w dół 0,3 kg by nagle w ciągu jednej nocy myk i w dół o 1 kg. To jest właśnie przyczyna przez która nie należy ważyć się częściej niż raz w tygodniu ;)
No nic - ja się od tego ważenia nie wyzwolę ;)
Wczoraj waga pokazywała 102,5 a dzisiaj - 101,5 . Wiem ,że to jeszcze będzie się wahało przez kilka dni zanim zejdzie faktycznie poniżej 102 na stałe , ale strasznie się ucieszyłam tą jedynką ponad sto. Jest nadzieja ,że w tym roku definitywnie i to z zapasem pozbędę się trzycyfrowej wagi :D :!: :!: :!:
Schudłam zaledwie kilka kilo , a psychicznie czuję się jak gwiazda( dopóki się nie rozbiorę :x ) ubrania znacznie luźniejsze i buźka szczuplejsza :D . Już otoczenie zaczyna zauważać :D Usłyszałam kilkukrotnie ,że wyjątkowo dobrze wyglądam (chyba jeszcze nie wiedzą dlaczego i że przez stratę kilogramów 8) )- strasznie to miłe i budujące.
-
Hello :) Dziękuje, że do mnie wpadłaś :D To bardzo miłe czuć wsparcie u innych osób :)
Co do otyłości i związanymi z nią dolegliwości postanowiłam się odchudzać. Myślę, że przekroczyłam ten magiczny próg wytrzymałości organizmu. No i teraz walczę :)
Heheh, ja jestem dopiero tydzień na diecie a i tak czuję się piękniejsza, ładniejsza, zgrabniejsza :D Przedwczoraj nawet mój kumpel stwierdził, że wyjątkowo ładnie wyglądam D
3mam mocno za Ciebie kciuki :)
-
ooooooooooooooooooo tak nic tak nie motywuje jak nawet 1 kg mniej 8) obym sie wzieła za siebie i znowu weszła na prawa dobra droge diety :):):)
-
Fajna, Ty chyba krzywych nog nie widzialas, pokazac Ci moje? :lol: Moja kochana ciocia zawsze mi powtarzala ze mam takie krzywe nogi bo od dziecka bylam gruba no i sie wykrzywily pod moim ciezarem :roll: :lol: Grunt to wsparcie w rodzince, co nie? :wink:
Bardzo gratuluje Ci zgubienia kolejnego kiloska, ani sie obejrzysz i bedziemy swietowac Twoja dwucyfrowke :!: :!: :!: Chyba juz powinnas myc kieliszki bo przy takim tempie to bedzie juz z chwile :D
-
buttermilk - kurcze - ja to chyba pochowam to kieliszki , bo mam litr domowego adwokata na 14 żółtkach w szafce - kuurcze masakra tam siedzi w tej butelce :evil: . Jeżdżę kilkukrotnie w ciągu dnia samochodem - więc nie mogę podpijać - a często mnie kusi bo skubaniec świetny mi wyszedł - raaany jaki świetny :P :wink: 8)
-
:D ejjjjjjjjjjjjjjjjj to dawaj tu adwokata to rozpijemy migiem :D :twisted:
-
Fajna, ale od rana kusisz! Nie watpie ze wyszedl Ci pyszny advocat, najbardziej lubie taki domowy... :twisted: A u mnie w barku kusi nalewka pigwowa, porzeczkowa i wisniowa - ostatnia przesylka od mojej szwagierki :lol: Dobrze, ze tez czesto jezdze bo chyba bym w alkoholizm wpadla probujac tego wszystkiego po trochu :D
-
http://i188.photobucket.com/albums/z...sario/bear.jpg
Pozdrawiam expresowo, zmykam pod koc i życzę zdrowia :)
-
Oj chyba mi zeżarło wczorajszego wieczornego posta :?
Wczoraj dzień był udany dietkowo , mimo wypitaego kielicha pysznego domowego adwokata na 14 jajach :P . Raaany ale dobre było. Z przyczyn takich ,że piłam tego adwokata u sąsiadki nie zjadłam jednego z 3 posiłków --- więc zjadłam wczoraj mniej niż powinnam mimo tych adwokatowych kalorii :wink: .
Dzisiaj obudziłam się z przeziębieniem rozwijającym się ( ciekawe jak bardzo się rozwinie :roll: ) Na diecie łatwiej łapie się przezięnienia :(
Dietę czuję w całym ciele - takie ssanie ciała - takie dziwne uczucie jakbym się filcowała jak wełniany sweterek w zbyt gorącej wodzie - dziwne i trochę mało przyjemne uczucie.
Mam nadzieję ,że zanim waga stanie ( zawsze jest ten moment niesetety uda mi się zgubić jeszcze choć 3-5 kilo by faktycznie było widać ,ze jestem "mniejsza".
Oj będze ciężko zgubić te kiloski , oj będzie.
Jak jestem przeziębiona to trudny dietowo dla mnie czas - mdli mnie i albo nie chcę jeść wcale - ale leżę wtedy jak żaba słaba , albo ciągle bym jadła by to mdlące obrzydliwe uczucie i posmak w gardle usunąć.
No nic - na szczęście determinacja u mnie ostatnio duża - więc nie dam się :!:
-
a wiesz lusiu ze ja na diecie nie złapałam zadnego pzreziebienia???? :0 tylko na samym poczatku a potem to ło hohoho zdrowa jak rybka jestem :):):):):):)
pozdrawiam :)
mniam advocacik :) :lol: :lol: :lol:
-
Rozpisałam sobie dzisiaj plan no kurcze mam wielką robotę do zrobienia. Do tej pory ukrywałam to ,że się odchudzam ----- teraz otwarcie o tym mówię głośno. Takie powiedzenie zmusza do konsekwencji :wink: . Był by wstyd gdybym odpuściła i jaki będzie podziw jak mi się uda :) No i nie namawiają do jedzenia bo twardo mówię NIE bo jestem na diecie i koniec. Łatwiej odmówić mówiąc prawdę , niż wykręcając się różnymi dziwnymi opowieściami. Mam szczęście ,że mam w koło siebie teraz same życzliwe osoby , które szanują moje postanowienie :D .
Zamiast położyć się do łóżka - zaczęłam sprzątać na strychu - zakichałam się na amen bo katarek + maaasa kurzu = to masakra . No ale napad głodu minął, trochę spaliłam kalorii i porządek zrobiłam :wink: - ech idę na herbatę bo ledwie stoję - cholera chora jestem , a nie mogę uleżeć :?
-
http://i38.photobucket.com/albums/e1...wbus/SMILE.gif
Witaj Fajna :D
wiesz, początki dietkowania zawsze są trudne, ale potem to ssanie w żołądku zaczyna być nawet przyjemne :mrgreen:
ja wczoraj wieczorem zasypiając byłam tak głodna, że burczenie w brzuchu nie dawało zasnąć mojemu Miśkowi :lol: :lol: no ale sobie powiedziałam, że dzięki temu że nie wstanę i nie pójdę do lodówy coś wciągnąć, będę bliżej osiągnięcia zdrowej sylwetki i od razu było mi lżej :D
życzę Ci zdrówka :) wiem jak nieprzyjemne jest takie chorowanie :roll:
pozdrawiam :D
-
no w końcu forum przyjmuje mi wpisy - w dzień coś napisałam i nic nie weszło .
Dzień zakończony sukcesem dietkowym :) i totalnym katarem z bólem głowy :(. Już mi nos odpada od smarkania czerwony jak u pijaka :x
No nic - nie mam siły na pisanie więcej dzisiaj - więc ściskam was wszystkie i idę do łóżeczka . DOBRANOC :D
-
no brawo.
zdrowiej:)
dobrej nocy
-
Dzisiaj rano baaardzo zdziwił mnie wynik ważenia - 100,8 :shock: . Waga spada z taką szybkością jak nigdy wcześniej. No i czuję to wyraźnie po ubraniach - dopinam się swobodnie w spodnie, w których usiąść nie mogłam :shock: . Nie głodzę się - jem tak z 1200 kalorii - przykładowo wczoraj 100gram musli z 1/2 mleka 3,2%( moczę w nocy i rano mniaaaam),
kawa z mlekiem ( nigdy chudego nie używam tylko 3,2%i nie żałuję ;)),
dwa kawałki chleba z masłem serem żółtym i śledzikiem w śmietanie ( takie średnie kawałki) ,
a wieczorem
6 pierogów z twarogiem( bez niczego z wody) i 300mili maślanki mrągowskiej naturalnej. Po drodze pewnie jeszcze jakieś pół kubka mleka do kawy ( zbożowej)
Wyjątkowo nie jadłam wczoraj warzyw - sama się dziwię :? źle strasznie zabiegana byłam . Przeważnie mam w jadłospisie:
* zupę na gęsto ( np nóżka z kurczaka, marchew , seler , por,pietruszka i kasza jęczmienna średnia - bajerancka zupa wychodzi w której jest warzyw tyle że właściwie to warzywa na gęsto ;) )nie daję zagęszczaczy typu śmietana czy mąka i nie wkładam makaronu i ziemniaków. Takim węglowodanowym dodatkiem jest kasza jęczmienna , która jest smaczna i ma błonnik w odróżnieniu od makaronu itp
* lub surówkę w warzyw wszelakich z odrobiną majonezu lub oleju z pestek winogron - by przyswoić wszystkie witaminy i poprawić smak ( niektóre są rozpuszczalne w tłuszczach np B , a w ciągu dnie mało gdzie ten tłuszczyk jest w czasie diety).
Wiem, że waga za 3-4 dni stanie na 10 dni bo w czasie przed @ i tuż po niej to woda stoi mi w organizmie bardzo. Jak przetrwam czas do 10 grudnia to na święta będę już miała z dobre kilo poniżej 100 :D - to szybkie chudniecie może jest związane z moim nastawieniem - tym razem strasznie mi zależy i wierzę w to ze schudnę
zmiana tickera - na 101 :D
-
Witasek :P
tak wiec zjawilas sie u mnie to i ja sie zjawiam u Ciebie ;) nie pozbedziesz sie mnie teraz :twisted: :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a wiesz ze ja tez jem normalnie ,jogurty te co mi smakuja,mleko 2 % czasami 3.2% zalezy jakie so kupie :P
no i gratuluje spadku ;) jesli w takim tepie bedzie spadac to do gwiazdki bedziesz mogla startowac do miss swiata ;) :twisted: :twisted: super a wiesz co jadlas kiedys zupke brokulowa?
-
pipuchna- witaj witaj :)
co do zupki - powiem szczerze nie jadłam brokuławej - ale pojutrze ugotuję , bo teraz już dzisiaj ugotowałm garnuszek na dziś i jutro :)
-
to daje pezpyszny przepis :
brokul
kilka ziemniaczkow
marchew
kostka rosolowa lub ziarenka smaku
woda
serek topiony taka kosteczke najlepszy to hochland z szynka :P
gotowac warzywa jak beda miekkie to zrobic jak puree tak rozdziabdziac,i dodac serek wymieszac i wcinac :twisted: :twisted: :twisted: pychotka :P
-
Babeczko tylko sie nie głodź bo musisz mieć siłe żeby wyzdrowieć. a fotka mnie zszokowała normalnie prawie jak ja zanim wyjechałam na urlop :shock:potem było coraz gorzej...ile ja bym dała żeby startować z takiego wyglądu. ładnie schudniesz bo widac że rozłożyło się równomiernie.wcięcie w talii lada dzień się wyostrzy, brzuszek się wchłonie.zobaczysz. a fałda to moja zmora.bliech nie znoszę że muszę ją nosić :evil:
-
FRANKFURTERKA - ja się nie głodzę - waga spada , bo jem mało i nie jestem blisko @. Za kilka dni a może już waga zacznie stawaćna prawie dwa tygodnie bo mi się małpa @ zbliża i w tedy to nic z wagą nie mogę zrobić by dekospadła.
Dzisiaj zjadłam
100gram musli z maślanką ( namoczyłam poprzedniego dnia )
Duuży tażeż zupy super warzywnej :na schabie z kaszą ( z kawałkiem schabu ( 10 deko) )
i mam w planie zjesć jeszcze talerz tej zupy( może bez schabu ;) ) i surówkę z kapusty kiszonej z łyżeczką majonezu i musztardy i innych warzyw i jabłka - jakieś 350 gram na oko ;)
To w sumie nie jest mało - policz 1200 kalorii będzie na bank - i chudnę
Staram się zdrowieć - ale kurcze muszę biegać to tu to tam , a to na szkolenie z psem, a to dziecko odebrac , zawiażć i kurcze nie kładę się do łóżka a powinnam
A co do fotki - mamy podobne wymiary więc musimy być w podobnym typie i wyglądać podobnie :wink:
-
NO ALE CENTYMETRY TEŻ MOGA SIE RÓŻNIE ROZŁOŻYĆ NIE? NP MOŻNA NIE MIEĆ TALII ALE PŁASKI BRZUCH ALBO MIEĆ TALIĘ I WYSTAJĄCY BRZUSZEK.
JESZ PIĘKNIE I MĄDRZE.I MASZ EFEKTY.ACH JAK JA CI ZAZDRASZCZAM :roll:
-
no jak super zaraz pozbędziesz się przebrzydłej trzy cyfrówki:) i zgubione kilogramy w dziesiątkach:)
normalnie uwielbiam to forum. ktoś chyba je zesłał z nieba. bo widzę, że nie tylko ja walczę z kilogramami. a to fantastyczne i można się pilnować lepiej.
a co do talii to ja też ją wreszcie mam. może nie jest jakaś imponująca. chociaż właściwie to jest imponująca bo szeroka straszliwie. ale nareszcie ja widać:)
pozdrawiam i zdrowiej szybko.
i też dziś włożyłam spodnie które kupiłam w sierpniu jako motywator i ze mnie teraz spadają prawie :]. ale to fantastyczne uczucie
-
Witam :) Chyba to nastawienie o którym piszesz, jest kluczowe w czasie diety. Ja również nastawienie mam b. dobre i proszę.. 9 dzień na diecie, gdzie kiedyś 3 dni to było maksimum mojej wytrzymałości. :)
Tylko ten schab.. ja mam drukowanymi literami w zaleceniach od dietetyczki, że nie można schabu :P Chociaż może jej chodziło o taki pieczony? Sama nie wiem :P W każdym razie cieplutko pozdrawiam i życzę Ci miłego weekendu! :)
-
Karolka88- co do schabu - to dietetyczce chodziło o taki w panierce smażony z patelni :D a ja jem w zupie gotowany, który jest dietetyczny gdyż sam schab w sobie jest chudziutki i ma mało kalorii.
Tak nastawienie jest bardzo ważne :)
No i odchudzanie pod okiem dietetyka - tez to przerobiłam i jest to motywujące. Jak miałam wejść na wagę to w dany dzień nie mogłam cały dzień nic przełknąć takie mniałam stres, że waga mało spadła :wink:
-
Ja postanowilam nie jesc miesa :P jakos sie trzymam :P ale to prawda schab to jest najchudsze miesa wieprzowe ;) a z kuraka to piersi gotowane :P
-
pipuchna- BŁĄD BŁĄD BŁĄD - mięso trzeba jeść gdy się jest na diecie . Ciężko tak zestawić dietę by wszystkie składniki odżywcze w niej były , a jak się mięso wywali - to masakrę można sobie zrobić . Ludzie nieodchudzający się , będący na diecie wegetariańskiej często mają problem z właściwym doborem np białek i przyswajalnego żelaza. W soi jest np białko , ale człowiek prawie go nie przyswaja, w szpinaku jest żelazo , ale oprócz tego szczawiany które przy skłonnościach do kamicy nerkowej mogą bardzo zaszkodzić . Takie przykłady można mnożyć
-
:P zawsze myslalam ze wegetarianie maja lepiej i nie maja poczucia winy ze jedza jakies stwozonko ktore jesczze by sobie pozylo :roll: wiesz widzialam ostatnio takiego malutkiego prosiaczka ,jejku jaki on byl super :roll: :lol: :lol:
-
8) joł lala ;) a tak sobie wpadłam :) mi na szczescie @ sie juz konczy 8) a dzis na wadze zobaczyłam 72,5.... w co nie wierze... zobacze jutro :):) i jak tylko @ zniknie ja wracam do cwizcen bo teraz jakos mi sie nieeeeeeeeeeeeeeeeeeche :*
pozdrwaiam :*
-
Fajna, szybko ubywasz ale widze, ze jest u Ciebie podobnie jak u mnie na poczatku diety. Tez szybko zeszlam ponizej setki bo jadlam podobnie jak Ty, a Ty sie jeszcze do tego duzo ruszasz. Bedzie dobrze, naprawde nie widze zadnych bledow u Ciebie, nie glodzisz sie, jesz wszystko, super!
Do tego nastawienie - to naprawde podstawa tego calego przedsiewziecia! Az Ci zazdroszcze, ale ja tez kiedys wezme sie porzadnie. W koncu wiem jak to sie robi, tylko musze sobie przypomniec! :wink: :lol:
Sciskam weekendowo i juz zmykam do domciu :D