........
Wersja do druku
........
Fajnababo jesteś boska z tym chlebem w ustach :wink: Hi, hi,hi!
Wiesz co, z tym chłopem to może jeszcze nie rozmawiaj. Oni tak mają. Obserwują z boku czy nam się uda. Dopiero za jakiś czas, będą dumni z nas w towarzystwie, jakby to była ich zasługa. Ja też czekałam aż mój zauważy...a jak go spytałam, czy fajnie schudłam, to mi powiedział: "ciekawe na jak długo " [b]O ty ... hm.... już ja ci pokaże, że na bardzo długo - pomyślałam. Tak to jest, że wiele osób nie wierzy ,że to będzie trwałe. Czekają na jojo. I to właśnie jest dopiero motywacja!!! Pokazać światu, że poniosłyśmy ogromny wysiłek żeby to zgubić i nie zaprzepaścimy tego. Chudzielce nigdy tego nie zrozumieją. Podobnie jest z tą twoją koleżanką...powątpiewanie i... zazdrość, że możesz być atrakcyjniejsza od niej. Dlatego Cię zniechęca cipka jedna.
http://i165.photobucket.com/albums/u...82/bearhug.jpg
Witaj Fajna :D
przytulam i życzę miłego wieczorku :D
pokaż jakąś fotę tej bluzeczki, bo ciekawość mnie zjada :)
wiesz, ja bym mężowi nic nie mówiła, poczekałabym cierpliwie aż sam wreszcie zobaczy i powie :wink:
buziaki :D
buahahahaha dobre, rozbawiłas mnieCytat:
Zamieszczone przez fajnababa
Ale w sumie lepiej wypluc niż zeżreć (powiedziała ta co połknęła dzis PrincePolo xxl :roll: )
Oj :D faaaceci :D Ale słysząłam ,ze w małżeństwie tak jest :lol: Dlatego ja będę jak najdlużej w nażeczeństwie. Mimo wszystko facetom trzeb grozić ,ze trzeba zdobywac mimo wszytko ;)
Paaa
dzien dobry fajna :D wpadam pomachac łapka na dzien dobry :D hehe z tym chlebem to zabawne :mrgreen: a mi waga pokazała kare za wczoraj... 73 kg... dzis głodówa a jak!!!!!!!!!!!!! za kare :roll: :oops:
miłego poniedziałku :)
malmazja - również życzę miłego rozpoczęcia tygodnia :)
Psotnica89 - oj coś w tym jest - nażyczeństwo jest znacznie "pikantniejsze " od małżeństwa :P i wszyscy bardziej się starają :?
Lisia - Coś ty za "kanarka" zjadła , że 73 waga okazała :shock: . Oj pokuta musi być :wink:
ewulka78 - sama się ubawiłam z tym chlebem , bo porównanie do kanarka przyszło mi do głowy już w chwili gdy go miałam w paszczy :lol: . Powiedziałam sobie - NIE MA POŻERANIA KANARKÓW :!: :lol: 8)
Jesi- Kurcze będzie ciężko schudnąć i utrzymać wagę , ale tym razem jestem na naprawdę dobrej drodze . Nie mogę sobie pozwolić na jojo lub porzucenie diety. Mój małżonek chyba zaczyna zauważać zmiany - coś tak czuję przez skórę :P . Co do koleżanki - kurna ta cipka chyba faktycznie znalazła sobie ---- mnie biedną grubaskę , którą trzeba pocieszać i mówić - " no co ty przecież nie wyglądasz tragicznie no... masz przecież ładne .....po minucie zastanowienia ...oczy". Kurna w dupie ,że tak powiem brzydko. Cała będę ładna :!:
Trochę denerwuję się tym ,że mimo nie zżerania "kanarków" i pilnowania skrupulatnie diety waga stoi od 3 dni i ani drgnie. Mam nadzieję ,że po szybkim spadku kilku pierwszych kilogramów organizm zastrajkował na kilka dni , ale po przeczekaniu waga zacznie dalej spadać. Nie będę bardziej ograniczać jedzenia , bo jem około 1100 -1200 kalorii , a przy moim wzroście i wadze mniej nie powinnam. Poczekamy zobaczymy. W sumie nawet jak do lata schudnę 10 kg a nie 20 to żadnego nieszczęścia nie będzie. Każdy kilogram w dół się liczy :!: co mnie najbardziej cieszy to to ,ze najwięcej ubyło mi z bioder i ud - to chyba zasługa masowania, balsamów i ostrych pillingów :D :D :D Ciało też nie jest już tak napięte ( sztywne od tłuszczu). Ciało zrobiło się luźniejsze i wyczuwam dokładnie kuleczki tłuszczyku :? Kiedyś brałam masaże u masażystki - schudłam wtedy 13 kilogramów ( oczywiście dieta też była ). Po kilkunastu profesjonalnych bolesnych masażach miałam dokładnie ten sam efekt co teraz - wnioskuje ,ze robię automasaż dobrze :). Masażystka po rozbiciu tego mojego sztywnego ciałka na luźniejsze, takie jak mam teraz, powiedziała , że wyjątkowo ciężko było to zrobić ( oj pot to się z niej lał potokiem) . Moje ciało przy dużej nadwadze robi się sztywne jak guma z opony od traktora - szczypnąć lub ugnieść - dramat, przy czym masaż jest bardzo bolesny :x . Teraz łatwiej się masuje i tak nie boli :D
Wyrzuciłam wszystkie ciuchy , które wyglądały ohydnie :!: Wszystkie , w których "niby" domu można jeszcze chodzić - cholerka to nawet do armii zbawienia się nie nadawało. Pozostawiłam jedynie przyzwoite ubrania , w których wyglądam choć w miarę dobrze . Oj skromna ta moja garderoba :?
http://i28.photobucket.com/albums/c2...y/104a01af.gif
Fajna, pozdrawiam i życzę udanego nie tylko dietkowo dnia :D
no i trzymam kciuki za to, żebyś szybko zobaczyła na wadze dziewiątkę z przodu :)