Rozpisałam sobie dzisiaj plan no kurcze mam wielką robotę do zrobienia. Do tej pory ukrywałam to ,że się odchudzam ----- teraz otwarcie o tym mówię głośno. Takie powiedzenie zmusza do konsekwencji . Był by wstyd gdybym odpuściła i jaki będzie podziw jak mi się uda No i nie namawiają do jedzenia bo twardo mówię NIE bo jestem na diecie i koniec. Łatwiej odmówić mówiąc prawdę , niż wykręcając się różnymi dziwnymi opowieściami. Mam szczęście ,że mam w koło siebie teraz same życzliwe osoby , które szanują moje postanowienie .
Zamiast położyć się do łóżka - zaczęłam sprzątać na strychu - zakichałam się na amen bo katarek + maaasa kurzu = to masakra . No ale napad głodu minął, trochę spaliłam kalorii i porządek zrobiłam - ech idę na herbatę bo ledwie stoję - cholera chora jestem , a nie mogę uleżeć