-
Ja już się porządnie na sukces nastawiłam Co do czerwonej herbaty, to kiedyś się zmuszałam i wypjłałam pewnie ok 1,5 litra. Teraz piję ok 1 litra. Z makaronem nie wiem do końca jak jest, tyle że ten z pełnego przemiału ma indeks glikemiczny 40, więc daniem można.
Sama mam masę wątpliwości, a następna wizyta dopiero za miesiąc. Jestem ciekawa na ile w ogóle to wszystko dobrze zrozumiałam.
-
Witaj!
Z tego co zdążyłem przeczytać to Twoja dieta wygląda na połączenie diety makrobiotycznej i SB. Nie rozumiem tylko dlaczego nie można pić zimnej wody? Bo przecież woda w temperaturze pokojowej już (wg mnie) nie jest zimna. A sama picie samej herbaty też nie jest wskazane bo zawiera dużą ilość garbników (szczegółnie teiny, zwłaszcza czarba herbata), które są dla organizmu trucizną. W woli wyjaśnienia, teina to kofeina zawarta w herbacie. Tak więc, picie takich dużych ilośći herbaty codziennie może mieć nieco szkodliwy wpływ na Twoje zdrowie, tymabrdziej, że może odwadniać i zaburzać wchłanianie niektórych witmani i mikroelementów (zwłaszcza magnezu). Dlatego polecam picie wody żeby wyrównać poziom płynów i wypłukać toksyny.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie ---> http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68319
-
Chodziło tu o wydatek mojej energii na ogrzanie tej wody. Wodę mogę pic ciepła. Poza tym piszę herbata, ale chodzi mi także o wszelkie ziołowe sprawy. Jest też ewentualnie możliwośc ze coś pokręciłam, ale myślę, że nie. A znasz może jakieś herbatki ziołowe, które podziałaja podobnie jak ta woda, a więc oczyszczą mój organizm? I cieszę się, że ktoś wreszcie jakoś nazwał tę dietę _
-
kratkaa no to sporo tej herbatki wypijałaś
ja ją nawet lubię , ale tylko ciepłą musze więc sobie zakupić termos
ale ja to piłam max. 3 szklaneczki , chyba za mało
Ciesze się ,ze " już się porządnie na sukces nastawiłaś"
to już połowa sukcesu
pozdrawiam serdecznie i życze miłego dzionka :P
-
Bardzo dużo prezentów,
mało w życiu zakrętów,
Dużo bąbelków w szampanie,
Kogoś kto zrobi śniadanie,
a na każdym kroku
szczęścia w Nowym Roku!
-
Szczęśliwego Nowego Roku
Ogłaszam także wszem i wobec, że na wadze jest - 2 kg !!! <jupi>
I z tą cudowną myślą wyruszam na Sylwestra.
Do "zobaczenia" jutro wieczorem
-
I jak Wam w Nowym Roku? Ja te 2 dni miałam nieco przejedzone, ale swięto to święto i właściwie nie żałuję. Zresztą i tak nie było tak źle jak mogło by.
Dziś wracam do diety, już zjadłam kaszę smażoną i nawet nie ubolewam. Na obiad mam krupnik, bo wczoraj się wzięłam w garśc i ugotowałam. Na wagę wejśc się jednak boję
Miłego dnia,
Ja idę do pracy niestety.
-
Chwalę się Jestem w szoku, bo bezboleśnie w sumie, jedząc w Święta i Sylwestra od 19 XII schudłam 6 kg, praktycznie już 7-my kg stuka. Pierwszy raz sie natknęłam na taką dietę i to tak szybko działającą. Wczoraj miałam kryzys, ale nie zjadłam aż tak dużo by się załamac, zresztą każdy ma prawo do małego kryzysiku Ściskam Was radośnie
papappapapapapa
-
Już wczoraj źle się zapowiadało, jadłam mało, ale kompletnie nie to, co powinnam. dziś wstałam za późno by zjeśc sniadanie i zrobic herbatę do termosu, przez co w pracy piłam kawę z mlekiem, a mleka nie powinnam.. Na obiad zjadłam zupę z ziemniakami, pierwsze ziemniaki od jakiegoś czasu. Ale to było nic jeszcze. Skończyło się na wsunięciu całej większej czekolady, płatków z mlekiem i cukrem, orzeszkach. Nadal jestem głodna ;( Normalny ciąg. Od pierwszej kostki czekolady poszło już lawinowo. Obym tylko się wzięła w garśc. W tym jedzeniowym amoku miałam na tyle dużo rozsądku, by ugotowac kaszę na jutrzejsze śniadanie. Normalnie nałóg ze mnie i po pierwszym kęsie nie ma stop. Oby jutro było już ok. Zła jestem jak diabli.
-
kratkaa nie lam sie ja tez mialam gorsze dni , kazda z nas tu chyba miala , jutro po prostu znowu dietka i trzeba dalej do przodu , nic innego nam nie zostalo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki