Wątek: Południca w Krainie Siódemek :D

jak dobrze żem zajęta to tak mnie nie skręca już na widok długowłosego (zwłaszcza, że Mój coś przebąkuje o zapuszczaniu sesese :P)

a co do mojego czegoś z cukinii - to ja robię sobie takie coś jak do mojej zapiekanki --> http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=620840#620840 (zapiekankę też polecam :P)


edit: pierwsza na stronie 69 hehe

ja uwielbiam zupe z cukini placki z cukini i kotleciki z cukini o jejku wszystko lubie co mozna z niej zrobic

Zamieszczone przez bes_xyfki

jak dobrze żem zajęta to tak mnie nie skręca już na widok długowłosego (zwłaszcza, że Mój coś przebąkuje o zapuszczaniu sesese :P) (...)
edit: pierwsza na stronie 69 hehe

bes_xyfki łoch, jak się ucieszyła, że pierwsza na 69 stronie Ty to jednak ziółko jesteś
No i mąż! Mówisz, że zapuszcza pióra? My to jednak, mamy szczęście, co? (nasi prywatni długowłosi <3 <3)
Dziękuję za cukiniowy przepis! Tylko dlaczego od razu mi zwisła ślina do pasa?

buleczka23 zupa z cukinii jakoś mnie nie łechce, ale te KOTLETY, to i owszem (ślina kap, kap, kap...). Pamiętam, że moja matula coś takiego kiedyś na obiad zrobiła! Było pyszne i zjadłabym z chęcią, ale nie wolno mi teraz nic smażyć...ech... Poczekam z tym do września, tak samo, jak z zapiekanką cukiniową Bezxyfkowej ^^

a czy ja kiedykolwiek twierdziłam, że jest inaczej? :P

16 dzień
Ważę równe 85kg (czyli spadło 5kg). Zostało 26dni do końca d.o. Jak na razie żyję i bardzo dobrze znoszę tę dietę. Nie chodzę głodna, nie mam mroczków, osłabnięć itd. Lepiej mi się śpi w nocy, zaś w dzień nie odczuwam takiej senności, jak dotychczas. Poprawiła mi się przemiana materii i w ogóle czuję się zdrowo! Aha, no i obkurczył mi się żołądek- teraz po zjedzeniu dużego jabłka czuję się aż przeżarta :P
Powolutku zaczynam obmyślać dietę, której poddam się po zakończeniu tej oczyszczającej, na której jestem obecnie. Na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że nie będzie to nic konkretnego. Po prostu postaram się jeść dużo mniej, niż zawsze jadałam, zredukuję słodycze do minimum , postaram się nie łączyć pewnych składników, no i w ogóle postawię na zdrową żywność. Czyli tak, po prawdzie, to chcę nauczyć się zdrowo jeść, wyrobić w sobie zdrowe nawyki.
Yhm ładnie brzmi, ale zobaczymy, co się będzie działo dalej. Póki co, wciąż jestem na d.o. Ach. no i zapomniałam o bardzo ważnej rzeczy- postaram się więcej nie porzucać naszego forum Dajecie mi siłę, i mam nadzieję, że kiedyś się Wam odwdzięczę ^^ <3

bes_xyfki dzień dobry! <tuli, tuli>

jejq jak ja Ci zazdroszczę tych 85kg...

No to pomyśl sobie, że w 2002 roku ważyłam 65kg...

Hm... zmęczona jestem. Zawsze chciałam mieć ojca, który będzie mnie traktował jak swoją małą księżniczkę. Przynajmniej na filmach tak bywa. A on... Wiecie, miałam 11 lat, kiedy ojciec mi rzekł: "Pamiętaj, mnie nie obchodzi, czy facet, którego sobie przyprowadzisz będzie przystojny, młody czy inteligentny. Ma mieć (i tu podkreślił) PORTFEL, rozumiesz? KASĘ! Może być kulawy i bezzębny, to nie ma znaczenia". Hm... takie małe wspomnienie.
Parę lat później, miałam wtedy 17 lat, w przypływie złości, że ja taka mało udana jestem, powiedział do matki: "Ona jeśli znajdzie sobie chłopaka, to jakiegoś buca z baraków, który codziennie, po powrocie z chlańska, będzie prał ją po mordzie i spłodzi jej dwanaścioro bachorów"... takie tam, małe wspomnienie.
A dziś... cóż, dziś patrzyłam jak dwie moje śliczne sąsiadki, pięknie wyszykowane podążały w kierunku furtki. Ciekawe co dziś mają w planach. Patrzyłam na nie, kiedy stojąc w okropnych domowych ciuchach, z rozczochranym łbem nosiłam kamienie z jednego fragmentu ogrodu, w drugi. Taki dostałam rozkaz. Ojciec zawsze traktował mnie jako tanią siłę roboczą. W końcu kawał baby ze mnie. Czy baby?.. Po prostu człowieka. A może i nawet to nie. Takie tam...

zupa z cukinii jakoś mnie nie łechce, ale te KOTLETY, to i owszem

Kotlety z cukinii ? Dżizaz...może jeszcze spaghetti z ogórka i pulpety z papryki ?

cześć Poludnico, przeczytałam twój wywód o tacie i szczerze powiedziawszy szczęka mi opadła- JAK TAK MOŻNA TRAKTOWAĆ CÓRKĘ!!!!!! Pamiętaj, że jesteś niepowtarzalna i wyjątkowa i nic i NIKT tego nie zmieni. A co do faceta- to kobieta też ma coś do powiedzenia, nie tylko godzić się na to co chce facet. Teraz takie czasy i kropka. Musisz wierzyć w siebie nawet jeśli twój tato ma na ten temat inne zdanie. A faceta to ty sama sobie wybierzesz a nie on. A kierowanie się zasobnością portfela nie jest dobre na dłuższą metę.