-
toż napisałam, że jak odsapniesz zresztą widzę, że jesteś o wiele mądrzejsza ode mnie - ja mam egzamin jutro i gram
-
Poludniczko,
osiągnęłaś wielki sukces, nie każdy może się tym pochwalić na tej diecie
Najgorsze, że właśnie nie wiadomo, co i jak jeść później, żeby tego efektu nie zaprzepaścić. Schudnąć łatwo ale utrzymać tę wagę to dopiero wyczyn
Przeczytałam juz prawie całego Twojego posta. Tak mnie to podbudowało, że chyba znowu zacznę!!! :P Muszę tylko sobie wymyślić jakąś pyszną pożegnalną kolację na dzisiaj
Jadłaś fasolkę szparagową?
-
Ha i kto to mówi! Mało kto wytrzymałby ponad 3tygodnie, więc sobie nie ujmuj Obie wiemy jak ta dieta wygląda, wiemy, że nie jest łatwa, ale satysfakcja ogromna. Parę kilo i centymetrów mniej oraz odzyskane zdrowie!
Chcesz zacząć od jutra? Łał, co za determinacja! Poważnie? Może powinnaś dać sobie chwilę na przygotowanie?.. Chociaż ja właśnie zaczęłam tak od razu, bez większego zastanawiania się
A co do utrzymania wagi, to piszesz przecież, że po zakończeniu d.o. schudłaś w ciągu 2miesięcy 10kg?.. Zdradzisz swoją metodę? Ja tez nie chcę dostać joja...
Fasolki szparagowej nie jadłam. Tak, jak zawsze piszę, trzymam się ściśle tego, co pisze w swoich książkach E. Dąbrowska
-
Dobrze
fasolki nie tknę, a te 10 kg, to razem z tymi utraconymi podczas diety Dąbrowskiej, niestety. Długo udało mi się wagę utrzymać, bo ciągle jadłam bardzo dużo warzyw, a mięso i chleb w małych ilościach. Niestety po jakimś czasie jakoś warzywka mi się przeżarły i stopniowo zastąpiłam je nieco "smaczniejszymi" (czytaj: boczek, ciasto itd...) potrawami i tak wróciłam sobie do wagi poprzedniej, + jeszcze w prezencie od mojego nieodłącznego jojo 5kg
Właściwie już dzisiaj zaczęłam, po wczorajszej dawce gorzkiej soli jestem GOTOWA!
I nie zrobię kolacji pożegnalnej, jak szaleć to szaleć
-
...rany, chcesz wytrwać 6tygodni? Ja to się cieszę, że już mi tylko tydzień został... Życzę powodzenia, tym razem dociągniesz do końca
-
Oj nie wiem Słonko,
ale będę się cieszyć z każdego przetrwanego dnia Będę do Ciebie zaglądać, żeby zdać relację. A Ty się nie poddawaj do samego końca. Będziesz z siebie bardzo dumna!
Trzymam kciuki!
-
Dzień 37
Gość odjechał i spokój, choć nie do końca...
Moja matka znowu to robi! Zajrzałam wczoraj do szafki kuchennej, żeby schować umyte naczynia, a tam PUDŁO PTASIEGO MLECZKA!!! Jak tak, to zawsze chowa, a co się teraz stało!? Ku... parę lat temu robiła mi podobne świństwa, o czym pisałam nie raz na swoim wątku...
No przecież to nieludzkie...
Póki co, to trzymam się d.o. Zostało 5dni. Dziś mi się śniło, że zjadłam na obiad puc wołowiny, chociaż nienawidzę czerwonego mięcha. Fu
wiolka69 I jak? Zaczęłaś d.o.? Napisz co i jak!
-
kobiecino co ty robisz ze ta twoja waga tak spada na łep na szyje??ja tez chcę
-
Witaj Poludnica
Gratuluje spadku wagi No i dalszego samozaparcia
Wrzuciłabyś jakieś swoje fotki PRZED i PO, coooooo?
Tak na zachętę dla innych
Miłego dzionka
-
Południco moja droga...nie wiesz czemu Xixa zamknęła wątek ?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki