-
Cześć!!! Też jestem tu nowa. Mam nadzieje, że Ci się uda! Trzymam kciuki.
To dziwne jak może obchodzić los drugiego człowieka gdy ma się ten sam problem i ten sam cel.
Często zaglądałam na tą stronkę i wiem, że Ci wspaniali ludzie, którzy są już tu dłużej niż Ty czy ja pomogą nam w naszych walkach ze złośliwą naturą.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!!!!!
-
Ludzie tutaj sobie pomagają właśnie dlatego, że się doskonale rozumieją. Chyba wszyscy tutaj wiemy jak ciężko jest się odchudzać. Wszyscy wiemy ile to wyrzeczeń i zobowiązań.
A w związku z tym, że kiedyś miałem w miarę normalną wagę, jest mi ciężej niż jakbym był bardzo "duży" przez całe życie. A to dlatego, że wiem co miałem i jak i kiedy (i dlaczego) to straciłem. Powrót jest tym cięższy, że wiem, iż muszę się teraz męczyć przez własną głupotę...
Ale z drugiej strony, wiem też, że mam po co się męczyć i na co mogę liczyć.
Warto... warto...
____________________________________
A dzisiaj było nawet dietetycznie. To znaczy śniadanie tak jak napisałem rano.
Do domu wróciłem gdzieś ze 40 minut temu i zjadłem w sumie sporą kolację. Trochę pierogów świątecznych z sosem cygańskim domowej roboty. Czuję jak mnie brzuch rozpiera, ale to dlatego, że od 2 dni prawie nic nie jadłem. W każdym bądź razie za parę minut idę na rower na jakieś 45-50 minut. Później cała noc nauki przede mną... Nie ma to jak kolokwia.
Pozdrawiam.
-
No to mamy kolejny dzień. Trochę niewyspany jestem, bo się uczyłem do kolokwium...
Zaraz idę zjeść coś na wzmocnienie mózgu
-
Witaj kolejnego dnia diety Ciekawe jak tam Ci dzisiaj poszlo
-
Dzisiaj całkiem w porządku było. Niestety nie miałem czasu na rower. Jutro odrobię
-
Jak to jest?
Ostatni raz jadłem wczoraj ok 19. Dzisiaj jeszcze nic w siebie nie wrzuciłem i... i w ogóle nie jestem głodny. Nic!
Nie to żeby mi z tym źle było, ale strasznie mnie to dziwi.
W każdym bądź razie gdzieś za 30 minut robię sobie pierś z kurczaka z surówką z marchewki i jabłka. Jednak COŚ trzeba zjeść - tak na zdrowy rozsądek
-
Tak na zdrowy rozsądek to rzeczywiście jednak lepiej jest coś zjeść
-
No i po kolejnym dniu. Trochę jedzenia, trochę jazdy na rowerze... i duuużo nauki :P
Goodnight.
-
Dziś dzień ważenia.
Waga wskazała 108.5kg
=> straciłem 111.7-108.5 = 3.2 kg
Zaraz poprawiam suwaczki (jak ja lubię tą czynność )
-
Brawo -tak trzymaj ,a ja trzymam kciuki!!!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki