kamitanika ale ty dzielna jesteś..trzy miesiące i takie wyniko..no no no..:) podziwiam i będę zaglądać jak dalej sobie radzisz:)
Wersja do druku
kamitanika ale ty dzielna jesteś..trzy miesiące i takie wyniko..no no no..:) podziwiam i będę zaglądać jak dalej sobie radzisz:)
ooo pomidorową też cudną robi-ma swoje przeciery ze swoich pomidorków:)
ale następnym razem poprostu jej powiem babciu droga odchudzam się-hehe porazi mnie spojrzeniem ale przeżyję i ja i ona :lol:
bardzo mi się podoba co napisałaś o forum-porównanie do lodówki niezwykle trafne :P :P
Dzięki za doping :wink: Trzymam sie trzymam :D
Nie mam apetytu,więc trudność polega na tym,że muszę jeść...Takie stany sie zdarzają i wiem ,że niedługo mi przejdzie... :D To nie jest miłe zmuszać się do jedzenia :? :shock: :D
No ale do przodu :D Są większe problemy. :roll:
dowiedziałam się ,że być może pójdę na wesele w maju :lol: Ale to sie jeszcze zobaczy :wink:
ja mam wesele w lipcu i po prostu musze do niego schudnąć bo będzie tam moja najbliższa rodzina-a slub mojej szczuplutkiej kochanej siorki ciotecznej-musimy być laseczki! buziaki
Ja sobie nie zakładam ile schudnę do maja czy lipca(wtedy też mam w rodzinie wesele).Mam to gdzieś :!: Pójdę i będę się super bawić bez względu na to ile uda mi się schudnąć :D
Jestem strasznie głodna...No cóż kiedyś musiał przyjść kryzys :? Trzymam się :? ledwo :x Zaraz obliczę dzisiejsze kalorie i sprawdzę co mogę zjeść na podwieczorek.
Na szczęście opanowałam się i jest ok :D Ale ile wody wypiłam :wink:
niedługo kolacja.Jakoś wytrzymam :wink:
Jestem taka głodna :?
Walczę jednak :D
Trzymaj się ! :D Musisz! :D :) wierzę w ciebie :*:)